Express-Miejski.pl

Halloween kultywować, czy nie?

sxc.hu

sxc.hu fot.: sxc.hu

Dzieci chcą się bawić i przebierać na styl amerykański. Dorośli patrzą na nową tradycję z przymrużeniem oka. Kościół walczy. Dziś w przeddzień Wszystkich Świętych obchodzone jest Halloween. W Ameryce cieszące się dużą popularnością, w naszym kraju wywołujące duże kontrowersje.

Metropolita Gdański abp. Sławoj Leszk Głódź, w odezwie do wiernych podkreślił bardzo wyraźnie i jasno stanowisko Kościoła Katolickiego wobec obchodów święta Halloween. - Pogańskie w swojej istocie obchody wigilii Uroczystości Wszystkich Świętych praktykowane przez ludzi uznających się za chrześcijan zubożają ich duchowo. Odwraca się uwagę od naśladowania świętych i błogosławionych, a skłania się do przyjęcia zbanalizowanej wizji świata nadprzyrodzonego. – z czym zgadza się ksiądz Paweł Głąb z Lądka Zdroju. - Trzeba pamiętać, że Halloween to święto wprowadzone przez ludzi, którzy nie znali Jezusa, i przede wszystkim to pragnę zaznaczyć, wierzyli w zabobony.

Ksiądz Paweł jest katechetą. Chce wyjaśnić dzieciom i młodzieży, że kultywowanie święta zza oceanu jest nieodpowiednie. Dlatego zagłębił się w znaczenie symboli jakie określają Halloween.

- Szukałem bardzo długo w różnych źródłach znaczenia symboli „Halloween”, na katolickiej stronie www.epoka.org.pl natknąłem się co one oznaczają. A więc warto zauważyć, że jednym z podstawowych rekwizytów Halloween jest wydrążona i podświetlona dynia. Wydrążona dynia to relikt zwyczaju rzeźbienia portretu demonów, aby odstraszały nieszczęścia. Uśmiechnięty i niegroźny wizerunek wydrążonej dyni to dziś symbol wesołej zabawy, kiedyś był symbolem potępionych dusz. W starożytności podświetlona dynia lub czaszka umieszczona na domu wskazywała na to, że mieszkańcy czczą szatana i należą im się względy demonów.

Wydrążona dynia to częsty rekwizyt spotykany przed domostwami. Nieświadomym znaczenia Polakom służy jako ozdoba.  

- Katolicy zezwalają na przeprowadzenie różnorodnych zabaw np. konkursu na dynię. Niby nic niegroźnego, ale kiedy ksiądz w jednej ze szkół, w której taki konkurs się odbywał, powiesił plakaty promujące Uroczystość Wszystkich Świętych a potępiające Halloween, nagle one zniknęły i ślad po nich zaginął. I to już jest zastanawiające? A niby wszyscy, począwszy od tych najwyższych, są „katolikami”. Oczywiście szanuję czyjeś przekonania, ale niech ktoś szanuje również moje, i niech będzie autentyczny w tym co robi – mówi ksiądz Paweł. - Organizatorzy takich akcji nie zdają sobie sprawy z ogromnych konsekwencji swoich działań. Halloween jest obrzędem pogańskim, mającym wyraźną genezę w ruchach okultystycznych. Za całą otoczką zewnętrzną, za używanymi symbolami kryje się konkretna treść. Nawet jeśli ktoś w to nie wierzy, albo traktuje to jako zabawę, to musi wiedzieć, że są ludzie, którzy tych znaków i symboli używają w rytuałach okultystycznych, więc idzie za nimi całe zło, które z tymi znakami i symbolami utożsamiają. Kiedy ktoś zaczyna używać takich symboli sprowadza na siebie ten treściowy ładunek. Czy mu się to podoba, czy nie, czy jest tego świadom, czy nie. Staje się też odpowiedzialny za skutki, jakie może to wywołać w jego życiu, ale też w życiu innych ludzi. Jeśli ktoś odpowiedzialny za innych (np. rodzic, czy wychowawca) uczy lub przekazuje takie antywartości swoim podopiecznym staje się winien zła i problemów, jakie mogą w ich życiu się pojawić.

Natalia Halloween traktuje jak niegroźną zabawę. Tego dnia można się przebrać. Każde dziecko fascynuje się filmami grozy.

- Nie widzę nic złego w tej zabawie. Jak byłam młodsza chodziłam z koleżankami i kolegami z lampionami z dyni po osiedlu. Traktowaliśmy to jak świetną zabawę.  

Pan Jacek z kolei jest przeciwny kultywowaniu świąt z zagranicy.
- Dlaczego nie czerpiemy z naszej bogatej kultury? U nas tego dnia odprawiano Dziady, a kto o nich pamięta, co o tym zwyczaju wiemy? Zalała nas fala kolorowych, tandetnych serduszek w Walentynki. Tak samo jest z Halloween. Każda witryna sklepowa przyozdobiona jest dyniami.

Zaraz po 1 listopada znicze i atrybuty Halloween znikną ze sklepów. Wyprze je choinka i Mikołaje. Święta Bożego Narodzenia już niedługo.

eMKa/Express-Miejski.pl

5

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Halloween kultywować, czy nie?

    2012-10-31 10:03:54

    eMKa/Express-Miejski.pl

    Dzieci chcą się bawić i przebierać na styl amerykański. Dorośli patrzą na nową tradycję z przymrużeniem oka. Kościół walczy. Dziś w przeddzień Wszystkich Świętych obchodzone jest Halloween. W Ameryce cieszące się dużą popularnością, w naszym kraju wywołujące duże kontrowersje.

  • 2012-11-01 11:25:28

    gość: ~normal

    A ja Wam odradzam takie zabawy. Z pozoru wyglądają niewinnie, ale... podobne są do zabaw w wywoływanie duchów. Na początku jest śmiesnie, a potem... różnie. Ostrzegam, bo wiem, co piszę. Sam brałem kiedyś udział i skończyło się tragicznie.
    Chcecie brać wzór z amerykanów? Bierzcie. Tylko liczcie się z konsekwencjami. Oni spędzają czas na pseudozabawie a potem latają do psychoanalikyków i leczą się miesiącami. Nikt im nie powie, przestań, bo to narodowa tradycja. Macie mózgi, korzystajcie, macie wolną wolę. Ostatnio gdzieś usłyszałem mądre stwierdzenie. Diabeł nie ma poczucia chumoru... W pełni się z tym zgadzam!!!

  • 2012-11-01 14:31:05

    gość: ~dynia

    A może ma poczucie Humoru :)

  • 2012-11-01 20:14:04

    gość: ~na nie

    jestem przeciwna...
    jednego roku pan "tatuś" na siłe wciskał córkę w podwórka,żeby "zgarnęła" słodyczy do domu. Dziewczynka opierała się, widać nie bawiło ją to aż tak bardzo

    jestem też przeciwna kolendowaniu...
    co roku chodzą po naszej ulicy grupki młodych w wieku 11-14 lat. Artystycznie - nic ciekawego, aby "odwalić". Przyznam się, że gdyby było coś ciekawego, coś wypracowanego, to ok. Ale chodzą od domu do domu, śmiecą na podwórkach, zostawiają otware bramki (nawet tam, gdzie są psy), bardziej się drą niż śpiewają. To chyba nie o to w tym chodzi?

  • 2012-11-02 10:11:13

    gość: ~normal

    zgadzam się z panią na nie :) To nie o to chodzi. Jakby kolędowanie było kolędowaniem, człowiek z radości dałby kasiorkę. Ale obecne kolędowanie to robienie kasy. Uczenie dzieci łatwychpieniędzy. A jakby się namęczyli, nauczyli, dobrze przygotowali... inaczej by to traktowali. Ja również miernocie mówię nie!!!! :)

  • 2012-11-02 10:51:18

    gość: ~nie, nie !!!

    ostatnio dodany post

    Nic mądrego z tego nie wynika, idiotyczne zabawy bez sensu, naśmiewanie się z czegoś poważnego, banda szaleńców.

REKLAMA