Ząbkowicki Orzeł decydujący mecz o czwartą ligę grał ze swoim imiennikiem z Marszowic, wicemistrzem wrocławskiej klasy okręgowej. Gospodarzem rywalizacji był aspirujący do gry w czwartej lidze zespół spod Oławy, ale już w zasadzie po 21. minutach wynik rywalizacji był rozstrzygnięty. Podopieczni trenera Piotra Kupca zaczęli z wysokiego „C” i po niewiele ponad kwadransie gry prowadzili 3:0, a na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Robak, a raz Madej skutecznie egzekwując rzut karny. Gospodarze zdołali co prawda przed przerwą zmniejszyć straty i zdobyli gola kontaktowego, ale to było wszystko, na co było ich stać tego dnia. Ząbkowicki Orzeł w pierwszej połowie miał swoje okazje by zdobyć jeszcze co najmniej jednego gola, ale i pod bramką Brandla kilkukrotnie było gorąco. Golkiper z Ząbkowic Śląskich był jednak tego dnia pewnym punktem swojego zespołu. Wynik pojedynku na 4:1 ustalił po przerwie Ostaszewski, który tak szczęśliwie dośrodkował piłkę w pole karne, że ta wpadła za kołnierz bramkarza i trafiła między słupki.
Teraz przed Orłem kilka tygodni odpoczynku, a już w lipcu biało-niebiescy wracają do treningów, by jak najlepiej przygotować się do ligowych zmagań w sezonie 2025/26.
Baraż o utrzymanie w IV lidze: Orzeł Marszowice 1:4 (1:3) Orzeł Ząbkowice Śląskie fot.: PiKo Photography
zdjęcie 1 z 50
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA