Nienajlepiej mecz z niżej notowanym Orłem Prusice rozpoczęła bardzka Unia. Podopieczni Damiana Okrojka przegrywali po samobójczym trafieniu Skowronka, ale jeszcze przed przerwą zdołali doprowadzić do remisu, a w drugiej odsłonie gry wypunktowali przyjezdnych i wygrali 4:1 (1:1).
Do przerwy, mimo dwóch goli, z boiska wiało nudą. W 14. min nieporozumienie w polu karnym pomiędzy Gembarą a Skowronkiem zakończyło się niefortunnym golem samobójczym tego drugiego i radością przyjezdnych. Unia próbowała odrabiać straty, ale dopięła swego dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy po trafieniu Łaskiego, który głową skierował futbolówkę do siatki. Chwilę później prowadzenie bardzianom mógł jeszcze dać Raszpla, ale nie zdołał minąć interweniującego Buchli.
Kluczowa dla losów pojedynku okazała się sytuacja z około 55. minuty gry. Wówczas to drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Błach i prusiczanie grali w osłabieniu. Unia zaatakowała wówczas jeszcze konkretniej i w końcu w 68. minucie gry dopięła swego po bramce Robaka. W końcówce pojedynku na listę strzelców wpisali się jeszcze Kuriata i Łaszczewski i trzy punkty powędrowały na konto Unii.
Z 20 oczkami po dwunastu kolejkach bardzianie zajmują w tabeli ósme miejsce, jednak do trzeciego Piasta Nowa Ruda tracą zaledwie trzy punkty. Teraz Unia zagra na własnym boisku z niżej notowanym GKS Mirków/Długołęka.
IV liga: Unia Bardo 4:1 (1:1) Orzeł Prusice fot.: Karol Fester
zdjęcie 10 z 42
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA