Krajowa ósemka przebiegająca przez Braszowice i dzieląca miejscowość na dwie części od lat spędza sen z powiek mieszkańców wsi. I to dosłownie.
Kilka lat temu braszowiczanie wnioskowali o przebudowę niebezpiecznego skrzyżowania. Wówczas włączyć się do ruchu z drogi podporządkowanej, między jadące drogą krajową samochody, było nie lada wyzwaniem. Po przebudowie skrzyżowania ten problem został rozwiązany. Jest łatwiej, bezpieczniej, ale nie dla wszystkich. Po przebudowie skrzyżowania w okolicach Braszowic zdemontowano bowiem fotoradar, choć jego montaż był ujęty w projektach przebudowy. Tym samym dano kierowcom jadącym krajową ósemką zielone światło do rozwijania sporych prędkości. Stosowanie się kierowców do znaków nakazujących jej ograniczenie, to tylko pobożne życzenie mieszkańców nieruchomości sąsiadujących z drogą, aniżeli respektowanie tego obowiązku przez kierujących.
Spotkanie grupy mieszkańców i urzędników z przedstawicielami GDDKiA w sprawie spowolnienia ruchu na krajowej ósemce w Braszowicach fot.: em24.pl
zdjęcie 1 z 13
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA