Powodów do zadowolenia nie mają w Bardzie. Miejscowa Unia dotychczas nie zwykła przegrywać na własnym boisku z Polonią-Stalą Świdnica. W miniony weekend goście przełamali jednak złą serię na bardzkim obiekcie i pokonali Unię 2:0 (0:0).
Do przerwy goli nie było. Jako pierwsi prowadzenie mogli objąć świdniczanie, ale najpierw niecelnie uderzył Myrta, a chwilę później Lima Santos przegrał pojedynek sam na sam z Gembarą. W odpowiedzi szansę pod drugą bramką miał Szabat, ale wybitą przez bramkarza futbolówkę posłał tylko w słupek.
Po przerwie stroną przeważającą byli świdniczanie. Najpierw dobrą okazję zmarnował Myrta i dał Unii pierwsze poważne ostrzeżenie. Drugiego sygnału alarmowego już jednak nie było. Chwilę później po zamieszaniu w polu karnym najskuteczniejszy napastnik świdniczan pokonał Gembarę i dał swojej ekipie prowadzenie. Unia ruszyła do ataku większą ilością zawodników, jednak przyjezdni dobrze się bronili, a po jednej z kontr już w doliczonym czasie gry zdobyli drugie trafienie autorstwa Orzechowskiego i wywalczyli w Bardzie komplet oczek.
Po tej porażce Unia spadła w tabeli na dwunaste miejsce. Teraz bardzian czeka pojedynek z Polonią Trzebnica, która na wiosnę jeszcze nie wygrała. Orzeł jest dziesiąty.
IV liga: Unia Bardo 0:2 (0:0) Polonia-Stal Świdnica fot.: Karol Fester
zdjęcie 8 z 44
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA