„O! The Colonists!”

The Colonists fot.: The Colonists

Wszystko zaczęło się w 2009 roku od spotkania trójki kolegów z Ząbkowic Śląskich na zajęciach z jazdy konnej. Wówczas stwierdzili, że każdy z nich oprócz tego, że jeździ konno gra również na jakimś instrumencie. Postanowili więc się spotkać i razem pograć. I tak grają z coraz większym powodzeniem.

Express Miejski: Ostatnio dość mocno zaczęliście się promować. Czy w związku z tym jesteście bardziej rozpoznawalni?

Michał Aibin, wokalista i gitarzysta The Colonist: Myślę, że tak. Niedawno ja, ale także kolega, mieliśmy takie sytuacje, kiedy będąc we Wrocławiu ktoś z przechodnich uśmiechnął się i powiedział: „O! The Colonist.” Zatem pojawiają się takie pierwsze symptomy rozpoznawania. Poza tym właśnie we Wrocławiu mamy już dość wyrobioną grupę fanów.

E.M.: Jakimi sukcesami możecie się pochwalić?

M.A.: Udziałem w elitarnych warsztatach Coke Live Festiwal, gdzie spośród 4 tysięcy zespołów zostało wybranych 20, w tym my. Braliśmy udział w finale Sceny Machiny, organizowanej przez miesięcznik Machina, którego redaktorem naczelnym jest  Piotr Metz. Byliśmy również na podium konkursu T-Mobile „Zrób Głośniej” oraz w finale ogólnopolskiego przeglądu kapel rockowych Pazur Festiwal. Do tego dochodzą udziały w wielu innych festiwalach.

E.M.: Kto jest dla Was inspiracją?

M.A.: Każdy z nas ma inne zespoły, którymi się inspiruje i to jest dobre, ponieważ każdy wnosi do naszych utworów coś nowego. Ja wywodzę się z takich klimatów, jak Pink Floyd. Basista preferuje bardziej progresywne granie. Jeden z gitarzystów lubi bluesa, drugi Red Hot Chili Pepers. Także bardzo duża mieszanka.

E.M.: Jak wyglądają Wasze najbliższe plany?

M.A.: Dużo koncertów i rozwój muzyczny. W czerwcu zagramy 6 koncertów Poza tym bierzemy udział w Must be The Music. Zajmiemy się również poszerzeniem promocji płyty. A 29 czerwca zagramy na koncercie w Srebrnej Górze wspólnie z wrocławskim People of the Haze. Planujemy zagrać pełnego seta z licznymi coverami. Żeby impreza dobrze się kręciła to po koncertach nastąpi jakiś krótki jam session, podczas którego będzie można sobie trochę z nami pograć. O tej imprezie będziemy jeszcze informować.

Express-Miejski.pl / Sylwia Stwora