Justyna Dzięgielewska ma 18 lat, jest skromną osobą pochodzącą z Kamieńca Ząbkowickiego, obdarzoną niezwykłym talentem. Podczas rozmowy z tą niesamowitą dziewczyną można szybko zauważyć, że bije od niej niesamowity blask.
Jej skromność, uprzejmość i wielkie serce zasługuje na wielkie brawa. Przekonaliśmy się o jej dobroci i niesamowitym talencie między innymi podczas koncertu charytatywnego dla sześcioletniej Oli "Przez przeciwności do gwiazd", który odbył się niedawno w Ząbkowicach. Justyna bez najmniejszych wątpliwości zgodziła się wystąpić. Jej słowa podczas rozmowy telefonicznej przed koncertem utknęły mi w pamięci: „Nie mogłabym odmówić w takiej sytuacji. Pomogę jak tylko będę potrafiła". Justyna wykonała szalenie trudną piosenkę z filmu Titanic. Urzekła całą publiczność swoim wykonaniem.
Jedynie po jej wystąpieniu cała sala zamilkła i dopiero po krótkiej chwili rozległa się burza oklasków. Wszyscy byliśmy urzeczeni jej wspaniałym głosem. Wśród publiczności siedzieli rodzice Justyny, którzy przeżywali większy stres na widowni, niż dziewczyna na scenie - gdzie czuje się bardzo pewnie. To właśnie przede wszystkim dzięki rodzicom Justyna może robić to, co kocha.
Podczas rozmowy z nią okazało się, że śpiewa już od 6. klasy podstawówki. Nie mogłam sobie wyobrazić, że tak profesjonalnie śpiewająca dziewczyna jest samoukiem. Nigdy wcześniej nie brała żadnych lekcji śpiewania, nie chodziła do profesjonalnych szkół muzycznych i sama własną pracą - i pracą jej wspaniałych rodziców doszła tak wysoko. Dopiero od grudnia ubiegłego roku postanowiła doszkolić się u Pana Henryka Becela ze Złotego Stoku.
Dziewczyna sama zainteresowała się śpiewaniem. Z biegiem czasu stał się on nieodzowną częścią jej życia. Robi to, co kocha. Wśród jej naprawdę licznych osiągnięć za najbardziej wartościowe uważa zdobycie 1 miejsca w finale dolnośląskim Poezji Religijnej w Jaworzynie Śląskiej oraz 1 miejsce zdobyte podczas Wojewódzkiego Przeglądu Pieśni Patriotycznych we Wrocławiu. Niewątpliwym sukcesem Justyny jest wzięcie udziału w castingu do programu „Śpiewaj i walcz", na który pojechała w godzinę po jej występie podczas koncertu charytatywnego dla Oli.
Jak się dowiedzieliśmy, Justyna próbowała swoich sił w siatkówce, ale stwierdziła, że chce całkowicie poświęcić się muzyce. „Nie każdy może śpiewać. Ja uważam, że jak otrzymałam od Boga tak wartościowy dar i taką możliwość, to chcę dzielić się nim z każdym. Śpiew to całe moje życie, moja miłość, moja pasja i dzięki moim ukochanym rodzicom mogę się w pełni realizować" - mówi Justyna. „Wiele razy spotkałam się z nienawiścią, zazdrością ze strony innych osób tylko z tego powodu, że mogę robić to, co kocham. Nie wyobrażam siebie w innej roli. Nigdy nie przejmowałam się krytyką innych osób. Wręcz przeciwnie starałam się z każdej uwagi wynieść coś pozytywnego. Ważne, że robię coś, co sprawia mi przyjemność" - dodaje.
Justyna najlepiej czuje się w rockowych brzmieniach. Jej skala głosu mierzy 3 oktawy, a tonacją jest mezzosopran. Marzy o możliwości pójścia na studium wokalne w Nysie, ale jej największym marzeniem jest możliwość zaśpiewania w Opolu podczas debiutów. Uważam, że ta dziewczyna zasługuje na spełnienie tego marzenia. Przyznajemy, że zakochaliśmy się w jej niesamowitym głosie. „Nigdy nie przestanę śpiewać. Nawet, gdy nie będzie mi dane realizować się w zawodzie piosenkarki w przyszłości" - mówi Justyna.
„Moje dziecko to 'zwierz sceniczny'. Gdy tylko wychodzi na scenę i zaczyna śpiewać publiczność zamiera. Jestem z niej wtedy taki dumny Z resztą jak z każdego mojego dziecka" - komentuje Bogdan Dzięgielweski - tato artystki. „Za każdym razem, gdy siedzę wśród publiczności serce bije mi jak oszalałe. Nie potrafię opisać jakie to emocje, gdy ogląda się za każdym razem sukces własnego dziecka" - dodaje Grażyna Dzięgielewska - mama. „Staramy się za każdym razem wspierać siostrę. Przeżywamy z nią każdy sukces i każde potknięcie, bo o porażkach z Justyny talentem nie ma mowy :)" - dodaje rodzeństwo Joanna i Kamil.
Justyna uwielbia wyzwania. Im ciężej na scenie tym lepiej. Czuje się tam jak ryba w wodzie."Moja mama uważa, że najpierw zaczęłam śpiewać, a potem dopiero mówić" - mówi z uśmiechem Justyna.
Z naszej strony życzymy Justynie kolejnych sukcesów. Chcielibyśmy, żeby jej talent został zauważony, i żeby ta niesamowita dziewczyna nadal została miłą, uśmiechniętą i skromną osobą o ogromnym sercu i potężnym talencie.
Mouse
Justyna Dzięgielewska skromna, utalentowana i szczęśliwa
2010-04-21 22:24:45
Mouse
Justyna Dzięgielewska ma 18 lat, jest skromną osobą pochodzącą z Kamieńca Ząbkowickiego, obdarzoną niezwykłym talentem. Podczas rozmowy z tą niesamowitą dziewczyną można szybko zauważyć, że bije od niej niesamowity blask.
2010-04-23 16:53:45
gość: ~Justyna:)
Dziękuje za ten wspaniały komentarz:) Jest mi nie zmiernie miło :* Buziaki dla autorki:*
2010-05-05 21:05:24
gość: ~ANIA
BRAWO JUSTYNA,ŚWIETNIE OPISANO TWÓJ TALENT.MEDIA MOGĄ WIELE.WIEM,ŻE ZAJDZIESZ DALEKO-ŚPIEWAJ I CIESZ SIE TYM ILE MOŻESZ.
ZNAM TE UCZUCIE PODNIECENIA I ADRENALINĘ.ŻYCZĘ CI DUŻO SIŁY I SAMOZAPARCIA.BĄDŹ SOBĄ I TYLKO SOBĄ.
2010-05-05 21:14:55
gość: ~ZNAJOMA
BRAWO JUSTYNA,ŚWIETNIE OPISANO TWÓJ TALENT.MEDIA MOGĄ WIELE.WIEM,ŻE ZAJDZIESZ DALEKO-ŚPIEWAJ I CIESZ SIE TYM ILE MOŻESZ.
ZNAM TE UCZUCIE PODNIECENIA I ADRENALINĘ.ŻYCZĘ CI DUŻO SIŁY I SAMOZAPARCIA.BĄDŹ SOBĄ I TYLKO SOBĄ.
2010-06-12 15:35:59
gość: ~mieszkanka kz
Powodzenia i dalszych sukcesow :)
2010-06-12 23:30:30
mysza89
ostatnio dodany post
Justyna po raz kolejny pokazała swoje mocne brzmienie. Podczas 2 dnia Potwornego Zlotu (sobota) mimo ostrego zapalenia gardła wykonała szereg bardzo trudnych polskich piosenek, które wymagały wielkiego wysiłku. Począwszy od "szklanej pogody",po "szklankę wody" , kończywszy na "dziwny jest ten świat" Czesława Niemena.(moim zdaniem jedno z najlepszych wykonań, które słyszałam (pierwsze po oryginale oczywiście!)
REKLAMA
REKLAMA