Prawdziwą zmorą Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich podczas weekendu było nielegalne wypalanie traw w powiecie. W związku z tym Straż Pożarna interweniowała aż 31 razy.
Wraz z nadejściem wiosny ludzie rozpoczęli wypalanie łąk i traw. Wiele z tych działań było przeprowadzonych bez odpowiedniego zezwolenia. Palenie traw jest czynem nielegalnym i pomimo licznych ostrzeżeń i komunikatów ze strony Straży Pożarnej pożary pól i nieużytków rolnych były najczęstszymi powodami wyjazdów jednostek strażackich w weekend od 23 – 25 marca. Największe pożary miały miejsce w okolicach Mrokocimia (powierzchnia pożaru wyniosła 5 ha), Barda (2,5 ha) oraz Krzelkowa (1,5 ha). Ponadto często płonęły pola i nieużytki w gminach: Ziębice, Kamieniec Ząbkowicki oraz Złoty Stok.
Kapitan Józef Koszałka, rzecznik prasowy PSP w Ząbkowicach Śląskich tak komentuje gaszenie łąk w powiecie:
Gaszenie pożarów traw wymaga zaangażowania znacznej ilości sił i środków zarówno Państwowej Straży Pożarnej jak i jednostek OSP. Niejednokrotnie działania prowadzone są w trudnym górzystym terenie lub na rozległych obszarach rolnych do których dojazd jest utrudniony lub wręcz niemożliwy. Zmusza to strażaków do prowadzenia działań gaśniczych ręcznie za pomocą łopat , szpadli i tłumic.
Dodatkowo ząbkowicka straż pożarna interweniowała w związku ze zderzeniem dwóch samochodów osobowych na drodze Kamieniec - Złoty Stok. Przyczyną kolizji był pożar przydrożnych traw, który spowodował bardzo silne zadymienie jezdni. W wypadku ucierpiała jedna osoba. Ponadto na drodze krajowej nr 8 w okolicy miejscowości Dębowina miał miejsce pożar samochodu marki Opel Astra.
Express-Miejski.pl / Agnieszka Łozińska
REKLAMA
REKLAMA