Express-Miejski.pl

Orzeł uległ liderowi z Sułowa, Skałki wiceliderem, Zamek ograł spadkowicza z IV ligi

	IV liga: Orzeł Ząbkowice Śląskie 0:2 (0:2) Barycz Sułów

IV liga: Orzeł Ząbkowice Śląskie 0:2 (0:2) Barycz Sułów fot.: PiKo Photography

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Orzeł nie zatrzymał Baryczy, Skałki wciąż bez porażki i na pozycji wicelidera, rehabilitacja Zamku. W A-klasie mecz z podtekstami dla Sparty. Unia Bardo szoruje po dnie.

IV liga: Bramki „stadiony świata” pozbawiły Orła złudzeń

Orzeł Ząbkowice Śląskie nie sprawił niespodzianki i na własnym boisku uległ liderowi z Sułowa 0:2 (0:2). Goście obie bramki zdobyli po kapitalnych uderzeniach z dystansu, a trafienie Bogusławskiego z pewnością będzie sporym faworytem do zwycięstwa w głosowaniu na najpiękniejszego gola sezonu.

Pierwsze 20. minut meczu upłynęło pod znakiem dużej przewagi Baryczy. Raz przed stratą gola w tym fragmencie meczu uchronił Orła Pukacz, a raz ofiarnie interweniował Łaski. Orzeł skupił się na defensywie i próbach kontr, których choć w tym okresie gry wiele nie było, to raz niewiele brakło, by w dogodnej sytuacji znalazł się Ostaszewski, który ostatecznie nie zdołał przeciąć zagranej w pole karne piłki. W 19. minucie goście z Sułowa udokumentowali swoją przewagę po rewelacyjnie rozegranym rzucie rożnym. Bogusławski uderzył zza pola karnego z pierwszej piłki i atomowym strzałem zmusił Pukacza do kapitulacji. Było to trafienie, które już dziś przez wielu zostało uznanych za najładniejsze ligowe treafienie w sezonie, choć za nami dopiero osiem kolejek.

Po zdobyciu gola przez Barycz obraz gry nie uległ większej zmianie. Goście szukali drugiego gola, a Orzeł głównie ograniczał się do defensywy sporadycznie goszcząc pod bramką przyjezdnych. W 35. minucie pojedynku sułowianie zdobyli drugiego gola, a to za sprawą kolejnego rewelacyjnego uderzenia, tym razem Stempina. Dobrze dysponowany w bramce Orła Pukacz znów mógł tylko patrzeć, jak silnie uderzona futbolówka wpada do jego bramki. Gospodarze dwubramkową przewagę utrzymali do przerwy, choć przy odrobinie szczęścia Orzeł mógł do szatni schodzić ze stratą tylko jednego gola. Po jednym z nielicznych wypadów w pole karne gości w dobrej sytuacji znalazł się Robak, ale uderzoną przez niego piłkę zmierzającą do bramki wybił stojący przed nią obrońca sułowian.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie, choć pierwszą okazję wartą odnotowania mieli po przerwie gospodarze. Zza pola karnego uderzał niepilnowany Robak, ale jego uderzenie przeszło nad bramką Budzyńskiego. Barycz jednak kontrolowała boiskowe wydarzenia i szukała trzeciego gola, którego choć ostatecznie nie zdobyła, to jej zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone. 

Orzeł po tej przegranej spadł w tabeli na siódmą pozycję. Teraz podopiecznych Piotra Kupca czeka wyjazd do Głogowa na mecz z rezerwami Chrobrego.

Klasa okręgowa: Zamek lepszy od Bielawianki, Skałki wiceliderem

Piłkarze Zamku Kamieniec Ząbkowicki sprawili swoim kibicom miłą niespodziankę, pokonując na własnym boisku faworyzowaną Bielawiankę Bielawa 3:2 (1:1). Była to niezwykle cenna wygrana, bo odniesiona nad rywalem z czołówki tabeli, a dodatkowo w trudnych okolicznościach kadrowych.

Spotkanie od pierwszych minut przebiegało pod dyktando gości, którzy długimi fragmentami zamykali Zamek na jego połowie. Gospodarze nastawili się jednak na kontrataki i szukali swoich szans po szybkich wyjściach. W 13. minucie Brzózka sfaulował w polu karnym jednego z rywali, a „jedenastkę” na gola zamienił Maciejewski. Stracona bramka nie podłamała miejscowych – aktywni w ofensywie byli Gerlach i Majewski, a w 45. minucie po dalekim wrzucie z autu w zamieszaniu najlepiej odnalazł się Malik, doprowadzając do remisu 1:1.

Druga połowa zaczęła się idealnie dla Zamku. W 54. minucie fatalny błąd bramkarza Bielawianki wykorzystał świeżo wprowadzony Raszpla, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Chociaż goście mieli optyczną przewagę, to w 65. minucie gospodarze zadali kolejny cios – Jagielski popisał się świetnym strzałem z ostrego kąta i podwyższył wynik na 3:1.

Bielawianka rzuciła się do ataku, ale Zamek bronił się bardzo mądrze, mimo że drugą połowę musiał rozegrać bez nominalnego stopera – w przerwie z powodu kontuzji zszedł Śleziak, a duet środkowych obrońców stworzyli Brzózka i Adrian. W 90. minucie goście zdołali zdobyć bramkę kontaktową, lecz było już za późno, by odwrócić losy meczu.

Zamek po tej wygranej przesunął się w tabeli na szóste miejsce, choć ścisk w ligowej klasyfikacji jest ogromny. Zamek ma trzy oczka straty do lidera i cztery przewagi nad strefą spadkową. Choć rozegranych zostało dopiero sześć kolejek, to wydaje się, że tegoroczna klasa okręgowa dostarczy nam sporo emocji. Teraz podopieczni Arkadiusza Albrechta zagrają w Żarowie z miejscowymi Zjednoczonymi.

Udany rewanż za porażkę w Pucharze Polski wzięły Skałki Stolec. Podopieczni Mariusza Kondryca pokonali swojego pucharowego pogromcę i dopisali kolejne trzy oczka do ligowej tabeli. Skałki wciąż są niepokonane w tym sezonie i zajmują pozycję wicelidera. Tym razem stolczanie wygrali 5:2, a katem słupiczan okazał się duet Satanowski - Piątek.

Pierwsi gola zdobyli jednak goście. W 6. minucie bramkarz Długosz w sytuacji sam na sam faulował w polu karnym napastnika gości i arbiter podytkował rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Kaczmarczyk i było 0:1. Skałki jeszcze przed przerwą zdołały wyjść na prowadzenie. Najpierw w 9. minucie ładnym uderzeniem do remisu doprowadził Piątek, a w 33. minucie było już 2:1 dla Skałek po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Satanowskiego. Faulowany w polu karnym był Piotr Fudali.

Ten sam duet zapewnił Skałkom gola zaraz po przerwie. Fudali dograł piłkę w pole karne do Satanowskiego, uprzedzając wychodzącego z bramki golkipera Delty, a napastnikowi Skałek nie pozostało nic innego jak ulokować futbolówkę między słupkami. Po chwili popularny Satan miał już hat-tricka po tym jak dopadł do odbitej piłki przez bramkarza Delty i strzałem z głowy ulokował ją w siatce. Piątym trafieniem dla stolczan popisał się Piątek, a wynik meczu na niespełna dziesięć minut przed końcem gry ustalił rezerwowy słupiczan Drabicki.

W kolejnej kolejce Skałki czeka wyjazd do Pieszyc na mecz z ostatnią Pogonią.

A-klasa, gr. II: Sparta rozbiła Ślężę, wygrana rezerw Orła i udany comback Polonii

Pojedynki pomiędzy Spartą Ziębice a Ślężą Ciepłowody budzą dodatkowe emocje. Nie inaczej było teraz, choć oprócz tego, że w Ślęży grają byli gracze Sparty, to dodatkowo mogliśmy oglądać starcie dość nieoczywistego wicelidera rozgrywek po pierwszych czterech kolejkach z zespołem mającym aspiracje na awans do klasy okręgowej.

Ślęża nie zdołała jednak przedłużyć serii zwycięstw i przegrała na własnym boisku ze Spartą0:5 (0:2). O ile sama porażka ciepłowodzian nie jest jakimś zaskoczeniem, bo Sparta w tym sezonie mierzy wysoko i grać w piłkę potrafi, o tyle jej rozmiary już tak.

Mecz od początku przebiegał pod dyktando Sparty. Ziębiczanie na prowadzenie wyszli w 33. minucie za sprawą Robaka, który strzałem z dystansu pokonał Piotrowskiego. Druga bramka również wpisana na konto Robaka, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i mógł cieszyć się z dubletu, a Sparta bezpiecznego prowadzenia na półmetku rywalizacji.

Drugie 45. minut goście rozpoczęli w najlepszy z możliwych sposobów i już po niespełna 10. minutach drugiej odsłony prowadzili...5:0! Dwa razy trafił Skotnicki, jedno trafienie dołożył Ziobro i jasnym stało się, że Sparta w tym meczu sięgnie po pewny komplet punktów.

W tabeli z kompletem oczek przewodzi Piławianka Piława Górna. Ślęża mimo porażki utrzymała pozycję wicelidera. Sparta jest trzecia z takim samym dorobkiem punktowym. Teraz ziębiczanie zmierzą się z LKS Dobrocin, a Ślęża zagra ze S.T.E.P Tąpadła/Wiry.

Rezerwy ząbkowickiego Orła ograły na własnym boisku S.T.E.P Tąpadła/Wiry 2:1 (0:1) i zajmują w tabeli ósme miejsce. Biało-niebiescy do przerwy przegrywali 0:1, ale po zmianie stron zdołali odwrócić losy spotkania, a na listę strzelców wpisali się Ponichtera, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Badeckiego i z głowy doprowadził do remisu i Ćwikła, który uderzeniem z dystansu dał biało-niebieskim gola na wagę trzech oczek. Ten drugi dołączył do Orła kilka dni temu z Piasta Nowa Ruda.

Podopieczni Michała Łaskiego mają na swoim koncie dziewięć oczek zgromadzonych w pierwszych pięciu kolejkach. Teraz biało-niebieskich czeka pojedynek z LKS Sowie Gilów, a następnie z Sudetami Kątki. Jeśli biało-niebiescy wygrają oba mecze, to powinni zameldować się w czołówce ligowej tabeli.

Zaskakująco dobrze w rozgrywkach A-klasy radzi sobie inny beniaminek z Ząbkowic Śląskich, a mianowicie Polonia. Ząbkowiczanie mają na swoim koncie już dziesięć oczek, a w miniony weekend ograli 4:2 Sudety Kątki, choć do przerwy przegrywali 0:2. Bohaterem Polonii okazał się być Mazur, który w dwanaście minut ustrzelił hat-tricka. Do przerwy ekipa Daniela Gurbały przegrywała 0:2, a gole dla gości strzelali Kacper Ciuba i Eryk Ciuba. Polonia w pierwszej odsłonie gry zmarnowała co najmniej dwie stuprocentowe okazje do zdobycia bramki, a do tego gole straciła po prostych, indywidualnych błędach.

Gospodarze schodzili do szatni z niekorzystnym wynikiem, ale też z przekonaniem, że są w stanie odwrócić losy rywalizacji w drugich 45. minutach. I tak też się stało. Znakomitą skutecznością wykazał się Mazur, który w ciągu dwunastu minut skompletował hat-tricka i w 62. minucie Polonia już pewnie prowadziła.

A-klasa, gr. III: W meczu kontrastów Nysa ograła Unię. Pierwszy punkt Tarnovii

Unię Bardo i Nysę Kłodzko w meczu łączyło tylko jedno - problemy kadrowe. Bardzianie na mecz udali się bez dziesięciu zawodników i na kilka godzin przed meczem kompletując jedenastkę, kłodzczanie do spotkania przystąpili bez kilku podstawowych graczy. Zdecydowanie więcej było jednak różnic. Obie ekipy znajdują się na dwóch rożnych frontach ligowej tabeli - Unia jest na dnie, Nysa lideruje. Średnia wieku kłodzczan w meczu z Unią wynosiła 18 lat, średnia wieku bardzian oscylowała powyżej 30. roku życia. Młodzież okazała się lepsza, choć różnica dzieląca obie ekipy w tabeli nie była aż nadto widoczna. Do przerwy goli nie było, a obie ekipy miały swoje szanse na zdobycie gola. Raz świetnie interweniował Dębowski, a pod drugą bramką dobrej okazji nie wykorzystał Świerzawski.

W drugich 45. minutach przewaga Nysy była już spora. Gospodarze skutecznie realizowali swoje założenia, a Unia coraz częściej ograniczała się już tylko do defensywy i sporadycznych kontr. W 70. minucie kłodzczanie dopięli swego, a na listę strzelców wpisał się Bromboszcz. Pod koniec rywalizacji wynik pojedynku ustalił ... . Unia co prawda przy stanie 0:1 miała swoją okazję - po zamieszaniu nad bramką z kilku metrów uderzał Jaszek.

Kłodzczanie wygrali jednak zasłużenie, a Unia po pięciu kolejkach z zerem na koncie szura po dnie tabeli. Teraz bardzian czeka mecz u siebie. Rywalem Zjednoczeni Ścinawka Średnia.

Pierwszy punkt wywalczyła Tarnovia Tarnów. Podopieczni Łukasza Lisieckiego zremisowali 2:2 (2:1) na własnym boisku z KS Polanicą-Zdrój. Dla gospodarzy strzelanie rozpoczął w 18. minucie Rak, który wykorzystał rzut karny, ale w 32. minucie był już remis po bramce wyrównującej Puźniaka. To szatni Tarnovia schodziła jednak w lepszych nastrojach, a to za sprawą Krzysztofa Cupiała, który uprzedził bramkarza gości i dał tarnowianom drugiego gola. 

W drugich 45. minutach kibice obejrzeli tylko jednego gola. Ponownie z rzutu karnego. Tym razem jednak w wykonaniu gości. Na listę strzelców wpisał się Legierski, pokonując Damiana Cupiała. Tarnovia z jednym oczkiem wzbiła się nad strefę spadkową. W kolejnej kolejce zagra z Pogonią Duszniki-Zdrój.

em24.pl

6

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Orzeł uległ liderowi z Sułowa, Skałki wiceliderem, Zamek ograł spadkowicza z IV ligi

    2025-09-16 11:49:09

    gość: ~Ziębiczanin

    Sparta jest na drugim miejscu.

  • 2025-09-16 12:44:49

    gość: ~Ciepłowodzianin

    @~Ziębiczanin

    nie, nie jest

  • 2025-09-16 13:07:40

    gość: ~Ziębiczanin

    @~Ciepłowodzianin Regulamin rozgrywek , mówi coś o bezpośrednim pojedynku.

  • 2025-09-16 13:19:57

    gość: ~Xyz

    @~Ziębiczanin
    No tak tylko ten regulamin jest liczony po rozegraniu wszystkich kolejek. Jeśli byłby koniec sezonu sparta byłaby na 2miejacu a puki co na 3 przez ilość bramek. Taki to nonsens regulaminu PZPN hehe

  • 2025-09-16 13:45:50

    gość: ~Ziębiczanin

    ostatnio dodany post

    @~Xyz Polecam aktualną tabele - 90 minut.

  • 2025-09-16 11:58:43

    gość: ~Unita

    Bardzki Klub Sportowy Unia
    Bardzka Unia niezwyciężona.
    To nic to nic że przegraliśmy.
    Jeszcze zwyciężymy, puchar będzie nasz!!!

    Unia!!!

REKLAMA