Orzeł poległ w Żmigrodzie, a Skałki w Wałbrzychu. Ślęża pozbawiła Spartę mistrzostwa?

A-klasa, gr. II: Ślęża Ciepłowody 1:0 (0:0) Sparta Ziębice fot.: Ślęża Ciepłowody

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Orzeł Ząbkowice Śląskie przegrał 1:2 (0:2) z Piastem Żmigród. W klasie okręgowej Górnik ograł Skałki Stolec. W A-klasie Ślęża ograła Spartę Ziębice.

IV liga: Porażka Orła w Żmigrodzie

Fatalnie wyglądają wyniki ząbkowickiego Orła w meczach wyjazdowych. W delegacji przez cały sezon biało-niebiescy zdobyli zaledwie dziesięć punktów w siedemnastu rywalizacjach. Tym razem ząbkowiczanie okazali się słabsi od Piasta Żmigród, przegrywając 1:2 (0:2).

Orzeł na mecz udał się m.in. bez Witsanki i Zielińskiego i już do przerwy przegrywał różnicą dwóch goli. Najpierw strzegącego bramki Pukacza pokonał Sołtyński, który przy próbie dośrodkowania trafił w nogę interweniującego Stachurskiego, a piłka nabrała takiej trajektorii lotu, że pozbawiła bramkarza Orła na skuteczną interwencję. Dwie minuty później było 2:0, a na listę strzelców wpisał się Szymański. Piast dominował i mógł przed przerwą zdobyć jeszcze trzeciego gola, ale Pukaczowi w sukurs przyszedł słupek. Orzeł próbował się co prawda kilka razy odgryźć, ale jak już gościł w okolicach pola karnego Piasta to brakowało ostatniego podania.

W drugiej części gry na placu pojawili się Chamerski i Wrona. Orzeł po przerwie wyglądał znacznie lepiej i chyba nie na wyrost będzie stwierdzenie, że był zespołem lepszym. Biało-niebiescy mieli swoje szanse, ale dopiero w doliczonym czasie gry zdobyli gola honorowego. Do bramki Piasta trafił Malik. Wcześniej świetnej okazji nie wykorzystał Kowalczuk.

Orłowi do zakończenia rozgrywek pozostał mecz z Łużycami Lubań. To od tej rywalizacji, a także wyniku Piasta Nowa Ruda zależy, czy Orzeł zakończy sezon na aktualnie zajmowanym 14. miejscu czy oczko wyżej. Następnie biało-niebieskich czeka najważniejszy mecz sezonu – baraż o utrzymanie w IV lidze.

Klasa okręgowa: Skałki poległy w Wałbrzychu

Nie zdołali sprawić niespodzianki piłkarze Skałek Stolec. Po dwutygodniowej pauzie stolczanie wrócili na boisko, by spróbować sprawić sensację w Wałbrzychu, ale nadzieje na korzystny wynik prysły tuż przed przerwą, gdy wałbrzyszanie zdobyli pierwszego gola. Ostatecznie Skałki przegrały 0:3 (0:1) i wciąż walczą o to, by uniknąć gry w barażach o pozostanie w klasie okręgowej.

Górnik na prowadzenie wyprowadził Szymski, który na raty pokonał dobrze spisującego się do tej pory w bramce Skałek Zygmunta. Golkiper stolczan miał sporo pracy, ale spisywał się bez zarzutów i to w dużej mierze jemu Skałki zawdzięczały bezbramkowy remis do 44. minuty pojedynku. Na kolejne gole kibice czekali do ostatniego kwadransa rywalizacji. Skałki do tego momentu żyły jeszcze nadzieją, że uda im się wyprowadzić akcję, która da gola i w ostatecznym rozrachunku punkt, ale nic z tych rzeczy. W końcówce najpierw Jagielski na raty pokonał Zygmunta, a wynik centrostrzałem ustalił Krawczyk.

Teraz przed Skałkami pojedynek z Polonią Bystrzyca Kłodzka.

Zamek Kamieniec Ząbkowicki miał przymusową pauzę, bowiem Lechia II Dzierżoniów przełożyła mecz. Rywalizacja odbędzie się w najbliższą środę. Zamek ma jeszcze co prawda matematyczne szanse na wywalczenie wicemistrzostwa ligi, ale chyba już nawet najwięksi optymiści nie wierzą w ten scenariusz. Ekipa z Kamieńca Ząbkowickiego musiałaby wygrać trzy mecze i liczyć na to, że AKS Strzegom przegra swoje starcia z Włókniarzem Głuszyca i Pogonią Pieszyce.

A-klasa, gr. II: Ślęża ograła Spartę, w dole tabeli bez większych zmian – Cis i Tarnovia z wysokimi porażkami

Ślęża Ciepłowody pokonała 1:0 (1:0) Spartę Ziębice i wiele wskazuje na to, że pozbawiła ziębiczan szans na bezpośredni awans do klasy okręgowej. Jedyny gol w spotkaniu padł w 31. minucie gry, kiedy to dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Olejarnika na gola zamienił strzałem z głowy Idzi.

Sparta do meczu przystąpiła bez kilku kluczowych postaci, co spowodowało sporo rotacji w zestawieniu jakim dysponował Grzegorz Czachor. Ziębiczanie wiedzieli jednak, że jeśli chcą mieć wszystko w swoich rękach jeśli chodzi o mistrzostwo ligi, to na stratę punktów pozwolić sobie nie mogą. Nie zdołali jednak w drugiej połowie odwrócić losów rywalizacji. W bramce Ślęży pewnie spisywał się Piotrowski. Sparta kończyła mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Łaszczewskiego.

Do końca rozgrywek pozostały dwie kolejki. Sparta do liderującej Delty Słupice traci pięć punktów. W najbliższy weekend mecz bezpośredni między tymi ekipami.

Delta do tego meczu przystąpi mocno podbudowana. W miniony weekend o sile słupiczan przekonał się zespół Tarnovii Tarnów. Tarnowianie przegrali w Słupicach 0:7 (0:4) i choć wciąż znajdują się na ostatnim miejscu dającym teoretycznie utrzymanie w rozgrywkach, to pozostania w lidze pewni być nie mogą. Sporo zależy też od rozstrzygnięć w wyższych ligach, a przede wszystkim od tego, co wydarzy się w ostatnich dwóch kolejkach ligowych zmagań.

Usprawiedliwieniem dla kiepskiego rezultatu osiągniętego przez Tarnovię może być po raz kolejny kiepska kadra. Tarnowianie udali się na mecz z zaledwie jednym zmiennikiem... Teraz przed Tarnovią mecz u siebie z Marcinowicami, które w ostatnich dwóch kolejkach wysoko przegrały, ale w tabeli zajmują miejsce w górnej jej części.

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nadziejami żyją jeszcze w Brzeźnicy, choć w miniony weekend słabość Cisu obnażył LKS Dobrocin. Gospodarze wygrali z Cisem aż 9:3 (3:0). Dwa gole dla brzeźniczan zdobył Albrecht, a jedno trafienie dołożył Piotr Piątkiewicz. Cis po raz kolejny miał ogromne problemy z zebraniem jedenastki, grając w dziesięcioosobowym zestawieniu.

Teraz przed ekipą z Brzeźnicy mecz u siebie z Ciepłowodami, a na koniec starcie z liderem ze Słupic. Ciężko spodziewać się, że brzeźniczanie będą w stanie zdobyć jakiekolwiek punkty w tych rywalizacjach, a jeśli tego nie uczynią, to będą musieli pogodzić się ze spadkiem do niższej ligi.

A-klasa, gr. III: Młoda Nysa ograła Unię

Młody zespół Nysy Kłodzko okazał się lepszy od Unii Bardo. Podopieczni Krzysztofa Konowalczyka wygrali w Bardzie 3:0 (1:0) i był to najniższy wymiar kary dla zespołu prowadzonego przez Łukasza Skowronka. Unia znów do meczu przystąpiła nieco osłabiona, ale w rywalizacji z kłodzczanami była zespołem po prostu słabszym.

Do przerwy wydawało się, że pojedynek jest wyrównany. Sytuacji podbramkowych wiele nie było, a jedyny gol padł tuż przed przerwą. Około 20 metrów od bramki Dębowskiego faulowany był Kubies, który po chwili okazał się autorem świetnego trafienia, pokonując Dębowskiego strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Nysa mogła pójść za ciosem, ale przed gwizdkiem arbitra oznajmiającego przerwę, kłodzczanie zmarnowali dogodną okazję.

W drugich 45. minutach dominowali goście, którzy choć byli nieskuteczni to dorzucili jeszcze dwa gole. Na 2:0 do siatki Dębowskiego w 68. minucie trafił ..., a wynik pojedynku ustalił Kubies. Ten sam zawodnik w końcówce mógł jeszcze skompletować hat-tricka, ale z bliskiej odległości uderzył obok bramki. Kłodzczanie zmarnowali jeszcze przynajmniej dwie świetne okazje, by podwyższyć wynik rywalizacji i zgarnęli zasłużone trzy oczka.

Dla bardzian była to druga porażka z rzędu. W środę unici przegrali u siebie z Trojanem Lądek-Zdrój 0:4 (0:2). To również był najniższy wymiar kary dla bardzian – Trojan dominował od pierwszej do ostatniej minuty i zasłużenie ograł Unię.

Ekipa z Barda zajmuje w tabeli ósme miejsce ze stratą trzech punktów do piątego Śnieżnika i z przewagą czterech nad dziesiątą Nysą i dwóch nad dziewiątą Burzą Dzikowiec. W przedostatniej kolejce zespół Łukasza Skowronka zagra właśnie z Burzą. Mecz odbędzie się na obiekcie w Bardzie.

em24.pl