Orzeł nie wygrał już od ponad miesiąca, Zamek zainkasował trzy punkty bez gry. Przebudzenie Skałek, Unia Złoty Stok z kolejną porażką. W A-klasie nit nie dla Sparty.
IV liga: Komplikcje Orła
Orzeł Ząbkowice Śląskie po szalonym meczu przegrał 3:4 (3:3) w Lubaniu i po słabej drugiej części pierwszej rundy mocno komplikuje sobie sytuację w tabeli. Biało-niebiescy są w tabeli na dwunastej pozycji i niebezpiecznie topnieje ich przewaga nad strefą spadkową.
W Lubaniu kibice zobaczyli aż siedem goli, z czego cztery już w pierwszych 15. minutach rywalizacji. Na trafienie Kuriaty z ósmej minuty w ciągu dwóch minut dwukrotnie odpowiedzieli gospodarze. Najpierw trafił Ziółkowski, a po chwili Buzała. Do remisu doprowadził po dwóch minutach Robak, który odebrał piłkę rywalowi i uderzył zza pola karnego, a futbolówka trafiła między słupki. Orzeł nie poszedł jednak za ciosem i w 25. minucie znów przegrywał. Tym razem Brandla pokonał Homa, ale biało-niebiescy jeszcze przed przerwą zdołali odrobić straty, a to z sprawą Kuriaty.
Po zmianie stron kibice zobaczyli tylko jednego gola. W 81. minucie rywalizacji z rzutu wolnego do siatki Orła trafił Milewski i dał swojemu zespołowi trzy punkty. Co gorsza, podopieczni Piotra Kupca stracili gola grając w przewadze – w 72. minucie z boiska za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę wyrzucony został Wadziński.
W najbliższy weekend Orzeł czeka wyjazd do Sułowa na mecz z rozpędzoną Baryczą, która ostatniej porażki doznała w sierpniu i zajmuje pozycję wicelidera tabeli. Sułowianie od czasu do czasu gubią punkty remisując z niżej notowanymi rywalami, ale przed Orłem bardzo trudne zadanie. Jeśli biało-niebiescy nie zapunktują w Sułowie to ich sytuacja w tabeli znów ulegnie pogorszeniu, bowiem w dwóch innych meczach ekipy znajdujące się za plecami Orła będą grały między sobą.
Klasa okręgowa: Zamek nie grał, ale zapunktował. Coraz lepsze Skałki i niezmiennie kiepska Unia
Przedwcześnie rozgrywki pierwszej rundy zakończył Zamek Kamieniec Ząbkowicki. W miniony weekend ekipa trenera Albrechta nie grała, bowiem z wyjazdu na mecz zrezygnowała Victoria Tuszyn. Jeszcze przed zimową przerwą Zamek czeka jednak starcie rozegrane awansem z rundy rewanżowej. 23 listopada wicelidera tabeli czek niełatwy wyjazd do Jedliny-Zdroju.
Względnie dobrą końcówkę rundy notują Skałki Stolec, które ograły LKS Bystrzycę Górną 3:2 (0:1) i nieco odskoczyły od strefy spadkowej. Stolczanie od 25. minuty przegrywali po trafieniu Żygadły, ale chwilę po stracie gola grały z przewagą jednego zawodnika. To po tym jak arbiter dwukrotnie w ciągu chwili ukarał żółtymi kartkami Dubojskiego. Mimo przewagi, stolczanie w pierwszej odsłonie nie zdołali trafić do siatki gości, dwukrotnie obijając poprzeczkę bramki przyjezdnych.
Skałki odrabianie strat rozpoczęły jednak dopiero po przerwie. Najpierw z rzutu karnego do remisu doprowadził Satanowski, a chwilę później gola dorzucił Skubisz i Skałki mogły cieszyć się z prowadzenia. Na kwadrans przed końcem gry do siatki bystrzyczan piłkę ponownie skierował Satanowski i choć chwilę później kontaktowym golem odpowiedział Klemiński, to ostatecznie gospodarze zdołali utrzymać jednobramkową przewagę i zanotowali trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech grach. Stolczanie mają siedmiopunktową przewagę nad strefą spadkową i powoli pną się w górę tabeli. Teraz przed Skałkami ważne starcie z niżej notowanym Cukrownikiem Pszenno. Jeśli zespół Mariusza Kondryca znów wygra, to zimę spędzi w bezpiecznym położeniu i z nadzieją będzie mógł patrzeć na rozgrywki po zimowej przerwie.
Bez względu na wynik następnego meczu o spokoju nie może być mowy w Złotym Stoku. Tamtejsza Unia w meczu o przysłowiowe „sześć punktów” przegrała u siebie z Cukrownikiem Pszenno aż 0:5 (0:2). Aż cztery z pięciu bramek zdobyli Goździejewscy – Krzysztof i Aleksander. Ten pierwszy strzelanie rozpoczął w 13. minucie, ten drugi uaktywnił się dopiero po przerwie, trafiając na 3:0 i na 4:0. W międzyczasie, tuż przed zakończeniem pierwszej połowy gola na 2:0 zdobył Kozłowski. Wynik rywalizacji ustalił Krzysztof Goździejewski w 64. minucie rywalizacji. W kolejnej kolejce Unia zagra u siebie z Włókniarzem Głuszyca.
A-klasa, gr. II: Hit rundy nie dla Sparty. Ślęża ograła Cis, a Tarnovia postraszyła wicelidera
Starcie między liderującą Deltą Słupice, a trzecią Spartą Ziębice dało kibicom możliwość zobaczenia sześciu goli. Cztery z nich zdobyli jednak słupiczanie i to oni po meczu mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Delta świetnie weszła w mecz, bo już po sześciu minutach prowadziła 2:0. Na listę strzelców wpisali się Duś i Paszkowski. Gospodarze przed przerwą mieli jeszcze co najmniej trzy okazje, w których mogli zdobyć kolejne gole, ale do siatki trafili tylko raz. W 38. minucie uczynił to Paszkowski i do szatni gospodarze schodzili z trzybramkową zaliczką.
Po przerwie Sparta zaprezentowała się już nieco lepiej. W 55. minucie gola z rzutu karnego zdobył Pintal, chwilę później drugie trafienie dorzucił Biały i wydawało się, że ziębiczanie są na fali wznoszącej i są w stanie odwrócić losy rywalizacji. Ekipa z Ziębic mimo przewagi oprócz tego, że nie zdołała doprowadzić do remisu, to w końcówce straciła jeszcze czwartego gola i wróciła do domu bez punktów. Sparta do liderującej Delty traci już osiem oczek, ale ma dwa mecze zaległe. Pierwszy rozegra w najbliższą niedzielę. Rywalem wicelider z Marcinowic.
W meczu dwóch ekip z powiatu ząbkowickiego Ślęża Ciepłowody nie pozostawiła złudzeń i ograła Cis Brzeźnicę 4:1 (4:0). Wszystko co najważniejsze w tym meczu wydarzyło się w drugiej części pierwszej odsłony gry. Na 1:0 trafił Łukasz Idzi, potem dwa gole dołożył Olejarnik, a wynik na 4:0 do przerwy ustalił Aruante Maximiano skutecznie egzekwując rzut karny. W drugiej połowie wraz z upływem czasu na boisku zaczęli pojawiać się rezerwowi gracze Ślęży i przewaga gospodarzy nie była już tak znacząca jak w pierwszej odsłonie gry. Jedynego gola kibice zobaczyli na kwadrans przed końcem meczu - do siatki ciepłowodzian trafił Piątkiewicz.
Po tej serii gier Cis wciąż zamyka ligową tabelę, zaś Ślęża plasuje się na jedenastej pozycji. Brzeźniczanie mają jeszcze do rozegrania jedno ligowe spotkanie przed zimową przerwą. Będzie to 1 grudnia w Piławie Górnej. Ślęża w następnej kolejce o kolejne punkty zagra w Jaźwinie. Rywalem Piast.
Szalone widowisko stworzyli piłkarze LKS Marcinowic i Tarnovii Tarnów. Już w pierwszym kwadransie kibice obejrzeli trzy gole. Na gola Rokosza odpowiedział Pawłowski, ale chwilę później na listę strzelców wpisał się Strilets i to wicelider tabeli prowadził 2:1. Taki też wynik utrzymał się do przerwy. Po zminie stron gospodrze szybko powyższyli prowadzenie po trafieniu z rzutu karnego, ale z dwubramkowej zaliczki cieszyli się trzy minuty. Arbiter postanowił podyktować drugi rzut karny, ale tym razem po przeciwległej stronie boiska, a skutecznym egzekutorem w obozie Tarnovii był Pawłowski. W 62. minucie miejscowi znów odskoczyli na dwie bramki z sprawą Dżugja, ale wtedy dał o sobie znać Terlecki, który w odstępie trzech minut dwukrotnie pokonał bramkarza Marcinowic i doprowadził do remisu. Końcówkę rywalizacji lepiej wytrzymali jednak gospodarze i ostatecznie wygrali 6:4. W 82. minucie Kuzakowskiego pokonaał Strilets, a wynik w doliczonym czasie gry ustalił Rokosz.
Tarnovia z siedmioma oczkami znajduje się tuż nad strefą spadkową i zagra teraz z Roztocznikiem.
A-klasa, gr. III: Unia ograła Burzę
Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła bardzka Unia. Podopieczni Pawła Świerzawskiego mimo sporych uwag do arbitra, który ich zdaniem podejmował kuriozalne decyzje, zdołali odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu pokonując 3:2 (2:0) Burzę Dzikowiec i powędrowali w tabeli na ósmą pozycję. Unia udanie rozpoczęła mecz, bo już w drugiej minucie do własnej bramki trafił Krzysztof Prokop i bardzianie mieli gola zaliczki. Tuż przed przerwą drugiego gola dla bardzian zdobył Skowronek i wydawało się, że unici odniosą pewne zwycięstwo.
Początek drugich 45. minut nie był dla unitów udany. W 52. minucie to miejscowi zdobyli kontaktowe trafienie, a chwilę później z boiska wyrzucony został Zalot, który ujrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mimo gry w osłabieniu bardzianie zdołali strzelić trzeciego gola za sprawą Wnenta i choć Burza jeszcze w końcówce strzeliła bramkę numer dwa, to ostatecznie trzy oczka powędrowały na konto Unii. Teraz ekipę z Barda czeka mecz z Sudetami Międzylesie. Jeśli unici wygrają to na dobre zadomowią się w środkowej części tabeli.
em24.pl
Orzeł przegrał w Lubaniu, Zamek z trzema punktami bez gry, kolejna wygrana Skałek
2024-11-20 11:34:47
gość: ~Unita
Na Głównej tłok, na Polnej tłok, kibice na Unię jadą,
wtem nagle słychać wrzask, zaśpiewam ja Wam, o Uni mej ukochanej.
Unia Bardo!!! do boju nasz KS!!!
Dwie bramki Zalota, później strzela Drubkowski
i Unia ma Mistrza Polski!!!!
2024-11-21 06:26:45
gość: ~Xxx
ostatnio dodany post
@~Unita
Unita obudź się zesrałeś się
2024-11-20 13:24:42
gość: ~Jagodowygwałt
Orzełek wzbijał się wysoko…jakiż bolesny upadek zaliczył :(
2024-11-20 13:32:48
gość: ~kibic
Druga runda będzie Orzełka
2024-11-20 17:53:16
gość: ~Adam
@~kibic
No będzie autostrada do okręgówki
2024-11-20 18:48:19
gość: ~Olo
@~kibic
Derby ze Stolcem za rogiem....
2024-11-20 19:21:15
gość: ~Dominik
@~Olo
Stolec się zesra.Ale miasto znowu daje 250 tyś nalewu zespół gówna.Ijest dobrze.Reszta drużyn w gminie gra za ochłapy.I jest ok.Korupcja.
REKLAMA
REKLAMA