Tylko w ten weekend ząbkowicka policja zatrzymała czteech rowerzystów pod wpływem alkoholu. Rekordzista miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu.
7 czerwca przed godz. 18 w Ząbkowicach Śląskich mundurowi zatrzymali do kontroli 42-latka jadącego rowerem. Badanie wykazało, że mieszkaniec powiatu ząbkowickiego miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. O połowę niższy wynik miał 40-latek zatrzymany tego samego dnia po godz. 20 Ziębicach. On ównież odpowie z artykułu 87§1a kodeksu wykroczeń.
8 czerwca po godz. 12 w ręce policjantów wpadł kolejny cyklista. Tym razem to 40-latek, zatrzymany na jednej z ulic w Ziębicach. Mężczyzna był po użyciu alkoholu, a więc miał w organizmie poniżej 0.5 promila.
Rekordzistą ostatniego weekendu był 35-latek, który został zatrzymany w sobotę ( 8 czerwca) po godz. 17 w gminie Stoszowice. - Policjanci zauważyli jadącego slalomem po drodze publicznej cyklistę, który miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu - mówi Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji.
Policjantka przypomina, że kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu pojazdem innym niż mechaniczny (np. rower lub hulajnoga) przez osobę znajdującą się w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem zagrożonym mandatami karnymi w kwotach 1000 i 2500 złotych. Sprawcy tych wykroczeń drogowych muszą jednak liczyć się z tym, że mundurowi skierują sprawę do sądu, a wtedy kara finansowa może być dużo wyższa. Sąd dodatkowo może orzec zakaz kierowania tym środkiem transportu na wiele miesięcy, a ponownie kierowanie rowerem w takim przypadku to już przestępstwo.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA