Express-Miejski.pl

Lata wyrzeczeń i treningów, by spełnić marzenie. Bartek Józwiszyn z najlepszą plażową sylwetką

Bartek Józwiszyn na XVI Zawodach w Kulturystyce i Fitness

Bartek Józwiszyn na XVI Zawodach w Kulturystyce i Fitness fot.: em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Przygodę z siłownią rozpoczął 11 lat temu. W piątek zajął pierwsze miejsce w najbardziej prestiżowych zawodach w kraju na najlepszą plażową sylwetkę mężczyzn do 182 cm.

XVI zawody w Kulturystyce i Fitness uznawane za najbardziej prestiżowe w Polsce każdego lata odbywają się w Sopocie. Biorą w nich udział zarówno mężczyźni, jak i kobiety startując w różnych kategoriach. W tym roku swojego reprezentanta miał też powiat ząbkowicki. Na scenie pojawił się 24-letni mieszkaniec Stolca - Bartek Józwiszyn. 

- Ze sportem jestem związany od najmłodszych lat. Zawsze byłem aktywny, nie lubiłem siedzieć przed komputerem i grać w gry. Na siłownię zacząłem chodzić w gimnazjum. Na początku ćwiczyłem dla siebie, żeby lepiej wyglądać, żeby być silniejszym i dla lepszego samopoczucia. Wiadomo jak to wszędzie, początki były ciężkie, ale nie rezygnowałem. Kiedy inni szli na imprezy i odpuszczali, ja szedłem na siłownię i robiłem swoje, wytrwale. Bywały dni i momenty, że naprawdę nie miałem siły na trening, ale mimo to i tak szedłem, wyznając zasadę, że lepszy gorszy trening, niż jego brak - mówi o swoich początkach Józwiszyn.

Najpierw wyciskanie sztangi

Pierwsze zawody, w jakich wystartował to zawody w wyciskaniu sztangi leżąc. To początkowo w tym kierunku zmierzał dzisiejszy mistrz z Sopotu. - Swoje pierwsze sukcesy osiągnąłem na etapie szkolnym, wyciskając 117.5 kg na zawodach w szkolnych w technikum. Później na XVI Otwartych Mistrzostwach Ząbkowic Śląskich w wyciskaniu sztangi leżąc udało mi się wywalczyć trzecie miejsce w kat. ząbkowiczanin z wynikiem 150 kg, a na ostatnich zawodach - Mistrzostwach Polski WPC w drugim podejściu wycisnąłem 170 kg. Była też trzecia próba na 180 kg, która dałaby mi mniejsce na podium, niestety nieudana - relacjonuje.

Kierunek Sopot

Jak sam wspomina, epizod z ciężarami był krótki. Gdy sylwetka zaczynała wyglądać coraz lepiej, a z roku na rok widoczny był progress, Bartek postanowił skupić się na kulturystyce. - Istotne były też geny, które mam dobre. Generalnie chodzi głównie o proporcje i estetykę wyglądu, żeby żadna partia ciała nie była za duża, ani za mała, a sylwetka symetryczna. Jak większość osób, kóre zaczynają przygodę z kulturystyką postawiłem na zawody w Sopocie - wyjaśnia. - Początkowo przygotowywałem się sam, jednak chciałem podejść do tematu profesjonalnie i wpadłem na pomysł by zwrócić się o wsparcie do osoby, która zna się na rzeczy, ma doświadczenie i wiedzę. Wybór padł na Akopa Szostaka i uważam, że był to strzał w dziesiątkę. Dostałem od niego rozpiskę diety, plan treningowy, suplementacje oraz najlepsze wsparcie jakie mogłem dostać. Po ośmiu miesiącach współpracy wystarowalem na pierwszych zawodach kulturystycznych w życiu i je wygrałem. Były to emocje nie do opisania adekwatne do poświęcenia oraz wyrzeczeń jakie musiałem ponieść. Wierzę, że to początek naszej dobrej współpracy i na kolejne, większe zawody będę przygotowany jeszcze lepiej - dodaje Józwiszyn.

W Sopocie główną kategorią, do której przygotowywał się Bartek była sylwetka plażowa mężczyzn do 182 cm. Wystąpił także w kategorii kulturystyka klasyczna mężczyzn do 180 cm, jako kategoria poboczna. 

- Rozmawiając z zawodnikami startującymi w kategorii sylwetka plażowa mężczyzn do 182 cm dowiedziałem się, że większość startuje jako debiutanci, więc pomyślałem, że szanse są bardzo wyrównane. Sama atmosfera na zawodach była bardzo przyjemna więc nawet za bardzo nie stresowalem się przed startem - opowiada zwycięzca. - Zwycięstwo to dla mnie spełnienie marzeń i ogromny zastrzyk motywacji na kolejne starty. Swoją sylwetkę budowałem naturalnie, co jest rzadkością. Nie poszedłem na skróty, co daje jeszcze większą satysfakcję - podkreśla 24-latek.

W drugiej kategorii, kulturystyka klasyczna mężczyzn do 180 cm, Bartek zajął piąte miejsce w gronie ośmiu zawodników. - Tu było widać doświadczenie zawodników, lepsze pozowanie oraz dopracowanie najmniejszych szczegółów. Była to bardziej wymagająca kategoria, ponieważ pozycji do pozowania było więcej i dłużej trzeba było pozować. Nie ukrywam, że nie byłem przygotowany na tak długie pozowanie. Cieszę się jednak, że mogłem zmierzyć się z lepszymi zawodnikami, a zebrane doświadczenie na pewno zaprocentuje w przyszłości - dodaje.

Przyszłość

W kolejnym roku Bartek planuje start w następnych zawodach. Jakich? Nie jest to jeszcze sprecyzowane. Niewykluczone, że będą to zawody międzynarodowe, ale ostateczna decyzja zostanie podjęta po wspólnych rozmowach z trenerem Akopem.

em24.pl

9

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Lata wyrzeczeń i treningów, by spełnić marzenie. Bartek Józwiszyn z najlepszą plażową sylwetką

    2023-06-28 20:11:39

    gość: ~Ona

    Mega forma! Brawo!

  • 2023-06-28 21:07:27

    gość: ~Hmn

    Gratulacje!

  • 2023-06-28 21:48:09

    gość: ~Niss skisł

    ja tam wolę browara pić i dobrze zjeść.Młodość minie i tylko puchary zostaną.Ale gratuluję.

  • 2023-06-29 08:21:21

    gość: ~On

    @~Niss skisł
    A co to znaczy dla ciebie dobrze zjeść? Hot-dog z Orlenu? MCDonalds? Czy śmierdzący kebab? 90% ludzi nawet nie wie, co to znaczy dobrze zjeść, bo jedzą syf. Zdziwiłabyś się jak DOBRZE je taki ktoś, kto trenuje kulturystykę, je wysokiej jakości jedzenie bogate w białka, wołowina, indyk, ryby itd.

  • 2023-06-30 16:20:47

    gość: ~Lep

    ostatnio dodany post

    Dobrze zjeść głąbie to smacznie
    A w kulturystyce smak wchodzi na drugą pozycje

  • 2023-06-29 09:03:22

    gość: ~mm

    @~Niss skisł

    Dobrze zjeść, to pewnie kebsy co drugi dzień, a brzuch masz taki, że jak wchodzisz do sklepu t najpierw brzuch a potem ty

  • 2023-06-29 09:32:22

    gość: ~Kierownik

    Niss skisł. Jest różnica się napić a pić.. Bartek na pewno czasem , też sobie pozwolił na małe piwo. piwo ogólnie alkohol to nie jest nic dobrego. To jest duży problem w naszym kraju. Kto nie pije ten chory.. tak większość uwarza. Ile osob ma problem z alkoholem w normalnych rodzinach.. , ile rodzin zniszczyl alkohol. Bartkowi wyjdzie to na lepsze niż imprezy.. Co Ci z tych imprez zostanie, wspomnienia? , że tańcowales na parkecie na bombie ? Taką formą można być wzorem dla dzieci , gdzie dzisiaj ciężko o dobry wzorzeć, bo pełno właśnie takich co albo ładują alkohol albo co innego. Przeżyłem i wiem , że akurat Bartek uchronił się od złego. Osobiście wolałbym żeby moje dziecko chodziło na siłownię niż imprezowało z dzisiejszą młodzieżą. Siłownia to nie tylko mięśnie, to kształtuje charakter na całe życie. Kup sobie kratę piwa odpal grilla i niech dzieci patrzą na Ciebie, bo przecież większość uważa, że tak powinno się dawać przykład młodszym.

  • 2023-06-29 13:12:06

    gość: ~Ja

    @~Kierownik

    Mądrego, to i dobrze posłuchać. Druga sprawa, że w naszym polskim społeczeństwie utarło się, że stare konie po 30-40 lat przechwalają się tym, kto więcej wypił na imprezie, no ale tak jest łatwiej, nie trzeba nic robić tylko machnąć ręką żeby przechylić kieliszek albo butelkę :) Brawo Bartuś!

  • 2023-06-30 09:33:58

    gość: ~Czytelniczka

    Gratuluję! Bartku, dajesz dobry przykład. Życzę następnych sukcesów.

REKLAMA