Rolnicy u posła Gwoździa domagali się przyjazdu ministra rolnictwa i grożą blokadą krajowej ósemki

Protest rolników w Ząbkowicach Śląskich. Odwiedzili siedzibę posła Marcina Gwoździa fot.: em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

7 czerwca w Ząbkowicach Śląskich odbył się kolejny protest rolników. Około dwudziestoosobowa grupa spotkała się z parlamentarzystami z okręgu wałbrzyskiego.

Przed godz. 10 rolnicy z powiatu ząbkowickiego rozpoczęli gromadzenie się na stacji paliw przy ul. Kłodzkiej, by o godz. 10.30 przejechać traktorami przez ząbkowicki rynek, a następnie udać się na ul. Kolejową, pod siedzibę Marcina Gwoździa, posła Prawa i Sprawiedliwości. Parlamentarzysta zaprosił protestujących rolników do swojego biura, gdzie przez pół godziny rozmawiano o aktualnej sytuacji w rolnictwie. Podczas spotkania obecny był także Aleksander Szwed, senator PiS.

Jak mówili rolnicy, ich zdaniem spotkanie z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, do którego doszło przed kilkoma tygodniami, nie przyniosło efektów, stąd też zorganizowali dziś kolejną akcję.

- Według nas minister jest oderwany od rzeczywistości, bo nawet nie wie, jakie mamy koszty ponoszone na hektar. W tym momencie sprzedając płody rolne po aktualnych cenach, to do każdego hektara dopłacamy od półtora tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Wynika to z wysokich kosztów produkcji i spadających cen płodów rolnych, które spadły już o połowę, a nawet jeszcze więcej - mówił Rafał Fabian, jeden z rolników.

Sen z powiek rolnikom spędza też fakt, że nie będą mieli, gdzie sprzedać zboża. - Jeden z ząbkowickich punktów skupu już informuje nas, że będzie zasypany na żniwa i nie będzie przyjmował płodów rolnych [...] - dodaje Fabian. - Organizujemy akcję protestacyjną nie dla przyjemności, tylko żeby władza w końcu zrozumiała i przyznała się do czegoś, do czego doprowadziła. Istnieje spora obawa, że wiele gospodarstw rolnych podupadnie jeżeli chodzi o płynność finansową [...] - zauważa rolnik.

 - Kolejny raz składamy na ręce kolejnego parlamentarzysty pismo i przypominamy o swoim problemie. [...] Minister rolnictwa obiecał, że przed żniwami będzie u nas, zostało mało czasu, a problemów dużo. Na spotkaniu z ministrem usłyszeliśmy dużo obietnic i to jak na razie tyle [...] - mówił inny z organizatorów akcji.

Rolnicy zwracają również uwagę, że pomimo zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy, to cały czas są one sprowadzane i trafiają do Polski.

W liście skierowanym do posła Marcina Gwoździa rolnicy piszą, że od blisko dwóch miesięcy próbują zwrócić uwagę parlamentarzystom Prawa i Sprawiedliwości na dramatyczną sytuację polskich gospodarstw. Wskazują, że od wiosny ceny zboża ciągle spadają, obecnie są na poziomie sprzed ponad dekady, gdzie koszt produkcji w niektórych przypadkach wzrósł nawet o 500 proc.

Tłumaczą, że znaczna część rolników, by sprostać konkurencji musiała zmodernizować swoje gospodarstwa, jednak realizując programy konieczny był wkład własny. W związku z tym wielu rolników posiada spore zadłużenie w bankach, a oprocentowanie kredytów w ostatnim czasie znacząco wzrosło, co jest dla nich kolejnym ciosem.

- Z wielkim niepokojem patrzymy w przyszłość, nadchodzące żniwa mogą dobić nasze gospodarstwa. Zdajemy sobie sprawę, że ceny będą dużo poniżej kosztów produkcji, a obiecane wyeksportowanie zboża w celu opróżnienia magazynów jest coraz mniej realne, co spowoduje gigantyczny problem dla tych gospodarstw, które nie posiadają wystarczających powierzchni magazynowych. Po raz kolejny domagamy się obiecanej nam wizyty na Dolnym Śląsku ministra rolnictwa Roberta Telusa. Mamy nadzieję, że jest Pan w stanie „zachęcić” Pana ministra do wywiązania się z obietnicy, jaką złożył nam podczas naszej wizyty w ministerstwie. Domagamy się poważnego potraktowania naszego listu i szybkiej odpowiedzi – żądają protestujący.

Parlamentarzyści zadeklarowali, że minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus odniesie się do postulatów, podobnie jak w przypadku petycji złożonej do biura senatora Aleksandra Szweda. Poseł Gwóźdź zapewnił rolników, że osobiście przekaże postulaty rolników ministrowi Telusowi. - Myślę, że konkretna odpowiedź, co można zrobić dla rolników, co jest robione aktualnie, a czego nie można, też do Was trafi [...]. Jestem waszym reprezentantem w Sejmie, pan senator jest waszym reprezentantem w Senacie, więc przyjmuje z pełna uwagą wasze pismo. Zapoznam się z nim i w formie pisemnej będą państwo na bieżąco informowani, co z petycją się dzieje i jakie działania zostaną podjęte - mówił poseł Gwóźdź. 

Podczas wizyty rolników w siedzibie posła Marcina Gwoździa wywiązała się półgodzinna dyskusja pomiędzy protestującymi, a przedstawicielami partii rzadzącej. Można odsłuchać ją poniżej.

Po spotkaniu rolnicy wsiedli do swoich traktorów i wyjechali na krajową ósemkę, udając się w kierunku Łagiewnik. Tam planują krótką przerwę i podróż powrotną do Ząbkowic Śląskich. Wszystko odbywa się zgodnie z zasadami ruchu drogowego. Celem rolników jest ponowne zwrócenie uwagi na problemy rolników, przy spowodowaniu jak najmniejszych utrudnień w ruchu.

Traktory jadą w mniejszych grupach, przepuszczając jadące szybciej pojazdy osobowe, w taki sposób, aby nie tworzyć ogromnych korków. Sam przejazd jest nadzorowany przez patrole policji.

em24.pl