Express-Miejski.pl

Czwartoligowe derby dla Zamku, kłopoty Orła. W A-klasie Unia rozbiła Sudety, zimny prysznic Sparty

IV liga: Zamek ograł Orła w czwartoligowych derbach powiatu ząbkowickiego

IV liga: Zamek ograł Orła w czwartoligowych derbach powiatu ząbkowickiego fot.: Zamek Kamieniec / Andrzej Kaługa

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Bramki Chamerskiego i Olaynki dały Zamkowi Kamieniec Ząbkowicki zwycięstwo nad Orłem Ząbkowice Śląskie w czwartoligowych derbach powiatu ząbkowickiego. 

IV liga: Zamek ograł Orła w derbach powiatu

Ciekawy i do końca trzymający w napięciu pojedynek oglądali kibice zgromadzeni w Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie miejscowy Zamek podejmował Orła Ząbkowice Śląskie. Derby zakończyły się niespodziewanym zwycięstwem gospodarzy, które mocno skomplikowało sytuację Orła w tabeli.

Pierwsza połowa toczyła się z przewagą ząbkowiczan. Orzeł miał inicjatywę, często gościł pod bramką Zamku i w efekcie w 20. minucie objął prowadzenie. Grzywniak obrócił się w polu karnym z obrońcą i posłał futbolówkę do bramki Pukacza. Wydawać się mogło, że Orzeł pójdzie za ciosem i kolejny gol dla biało-niebieskich jest kwestią czasu. Nic bardziej mylnego. Gospodarze na stratę bramki zareagowali najlepiej jak mogli. Już 10 minut później był remis. Jasiński popisał się indywidualną akcją, a jego dogranie w pole karne sfinalizował Chamerski i był remis. Końcówka pierwszej połowy toczyła się z dużą przewagą gości, ale szereg prób w wykonaniu biało-niebieskich nie przyniósł powodzenia. Zamek zdołał odeprzeć ataki Orła i do szatni obie ekipy schodziły z remisem.

Zaraz na początku drugiej połowy doszło do niebezpiecznej sytuacji. Olaynka zderzył się z Czykietą, który z podejrzeniem wstrząsu mózgu został przetransportowany karetką do szpitala. W jego miejsce na boisku pojawił się Krzyżanowski, a defensor Orła już poza placem gry oczekiwał na pomoc ratowników medycznych. Upływający czas działał na korzyść Zamku. Dla Orła podział punktów z ostatnim w tabeli Zamkiem byłby rozpatrywany w kategoriach straty dwóch punktów, aniżeli zdobycia jednego. Goście próbowali szukać gola dającego prowadzenie, w dobrych sytuacjach znaleźli się Makarenko i Grzywniak, ale ostatecznie nie zdołali trafić do bramki Pukacza. Sytuacja podopiecznych Rafała Markowskiego dodatkowało skomplikowała się w 69 minucie rywalizacji, kiedy to doskonałym dośrodkowaniem z bocznego sektora boiska popisał się Brzózka, a futbolówkę do bramki z najbliższej odległości skierował Olaynka. Debiutujący w barwach Zamku napastnik utonął po chwili w objęciach kolegów, a emocje na kamienieckim stadionie sięgnęły zenitu. Po zdobyciu gola miejscowi skupili się głównie na defensywie i choć to Orzeł był stroną dominującą, to Zamek miał doskonałą okazję na trzecie trafienie. W sytuacji sam na sam z Gembarą znalazł się Olayinka, ale jego uderzenie powędrowało daleko od bramki gości. W końcówce pojedynku po strzale Maciejewskiego z rzutu wolnego piłkę zmierzającą w kierunku bramki wybił...Grzywniak, próbując skierować ją do sieci. Na bohatera Zamku w ostatnich fragmentach rywalizacji wyrósł jednak Pukacz, który zanotował dwie kapitalne interwencje, zatrzymując m.in. uderzenie Wargina z bliskiej odległości.

Mimo sześciu doliczonych minut Zamek zdołał przetrzymać ataki Orła i po końcowym gwizdku mógł cieszyć się z drugiego z rzędu zwycięstwa.

Dla Zamku wygrana z Orłem była dopiero drugim zwycięstwem w sezonie, które pozwoliła ekipie Grzegorza Czachora awansować w tabeli na przedostatnie miejsce kosztem Skałek Stolec. Zarówno Zamek jak i Skałki są już dawno pogodzone ze spadkiem do klasy okręgowej. O ligowy byt wciąż walczy Orzeł. Ząbkowiczanie na siedem kolejek przed końcem sezonu zajmują ósme miejsce i do miejsca premiowanego pozostaniem w lidze tracą cztery punkty. Teraz przed Orłem niezwykle ważna rywalizacja z wiceliderem z Dzierżoniowa. Zamek zagra zaś u siebie z Polonią/Stalą Świdnica.

IV liga: Skałki bez przełamania

Bez punktów z Nowej Rudy wróciły Skałki Stolec. Podopieczni Piotra Kupca do przerwy remisowali z Piastem 1:1 i byli równorzędnym przeciwnikiem dla walczących o pozostanie w lidze gospdoarzy. Po zmianie stron noworudzianie szybko jednak objęli prowadzenie, które zdołali później podwyższyć. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się wynikiem 4:1 (1:1).

Piast prowadzenie objął już w drugiej minucie pojedynku. Akcję lewą stroną boiska i dogranie w pole karne skutecznym strzałem sfinalizował Poświstajło. Skałki pół godziny później zdołały jednak wyrównać za sprawą Szabata, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Jaroszewskiego. Do przerwy utrzymał się wynik 1:1 i Skałki po raz kolejny schodziły do szatni z nadzieją na korzystny wynik.

Druga połowa w wykonaniu Skałek ponownie okazała się słabsza. To już kolejny mecz, kiedy stolczanie do przerwy mają wynik gwarantujący przynajmniej punkt, ale ostatecznie nie potrafią utrzymać korzystnego rezultatu do końca rywalizacji. Tak też było tym razem. Już dziewięć minut po wznowieniu gry prowadzenie Piastowi dał Giziński, finalizując dogranie z bocznego sektora boiska. Gracze Skałek domagali się odgwizdania rzutu wolnego po faulu na Łużnym, ale arbiter pozostał niewzruszony i wskazał na środek boiska. Na kwadrans przed końcem rywalizacji sędzia podyktował też wątpliwy zdaniem wielu rzut karny, który na gola zamienił Poświstajło, a wynik rywalizacji w ostatniej minucie pojedynku ustalił Garwol i trzy oczka pozostały w Nowej Rudzie.

Skałki z sześcioma punktami, na które składa się jedno zwycięstwo i trzy remisy, zamykają ligową tabelę. Za tydzień podopiecznych Piotra Kupca czeka rywalizacja z Polonią Trzebnica.

A-klasa, gr. III: Unia rozbiła Sudety w meczu na szczycie

Spotkanie czwartej w tabeli Unii z trzecimi Sudetami nie przyniosło emocji. Gospodarze, którzy ze względu na zły stan murawy w Złotym Stoku przenieśli mecz na sztuczną murawę do Ząbkowic Śląskich, na ząbkowickim obiekcie czuli się jak ryba w wodzie i ograli gości aż 10:2. Zwycięstwo unitów mogło być wyższe, ale na początku meczu Stwora zmarnował rzut karny. Napastnik Unii mimo to i tak dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a pozostałe gole zdobywali: Satanowski x4, Zabrzeński x2, Rychter oraz Kozioł. Dzięki wygranej Unia wskoczyła na najniższy stopień podum w tabeli, zamieniając się miejscami z niedzielnym rywalem. jednak do wicelidera z Dusznik-Zdroju traci pięć punktów, a do liderującej Sparty Ziębice dziewięć. Teraz przed Unią wyjazd do Starego Waliszowa na mecz z 14. w tabeli Spartą.

W końcu niechlubną serię meczów bez zwycięstwa przerwali gracze Cisu Brzeźnica. Podopieczni Wojciecha Dujina7:0 (2:0) pokonali na własnym boisku ostatnią w tabeli Granicę Tłumaczów. Na listę strzelców wpisywali się: Łuka x3, Poręba x2 oraz Bilski x2. Za tydzień brzeźniczan czeka wyjazdowa batalia z sąsiadującą w tabeli Łomniczanką Stara Łomnica.

Bez punktów ten weekend zakończyli gracze Kłosa Laski, którzy wysoko przegrali w Lądku-Zdroju. Gospodarze zaaplikowali ekpie ze złotostockiej gminy aż pięć goli, nie tracąc przy tym żadnego. Kłos zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce i musi zacząć punktować jeśli chce pozostać w lidze na kolejny sezon.

Samo spotkanie w Lądku-Zdroju bez historii. Trojan od początku meczu przejął inicjatywę, efektem czego było wiele dośrodkowań w pole karne Kłosa. Początkowo goście zdołali ekspediować piłkę spod własnej bramki, ale w około 30. minucie stracili pierwszego gola. Prostopadłe podanie między obrońców wykorzystał Tomera i było 1:0. Kilka minut później wynik rywalizacji na 2:0 podwyższył Brandiuk, a następnie trzeciego gola z rzutu karnego zdobył Tomera. Tuż przed przerwą gospodarze po raz czwarty zmusili bramkarza Kłosa do kapitulacji, tym razem po bliźniaczo podobnej akcji, jak ta, dająca prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Rakoczy. Ten sam zawodnik po zmianie stron ustalił wynik rywalizacji na 5:0 i był to jeden z najniższych wymiarów kary. Gospodarze mogli wygrać wyżej, jednak w drugiej połowie zmarnowali kilka dobrych okazji na zdobycie kolejnych goli. Kłos na tle Trojana wypadł blado, z rzadka przedostając się pod bramkę Fastnachta.

Za tydzień Kłos punktów będzie szukał na własnym boisku, choć rywal niełatwy. Do Lasek przyjedzie wicelider z Dusznik-Zdroju.

Zimny prysznic Sparty

W 19. kolejce piłkarze ziębickiej Sparty doznali drugiej porażki w sezonie. Sposób na ekipę Radosława Korchana znaleźli gracze Zjednoczonych Ścinawka Średnia. 

Spartanie mecz mogli rozstrzygnąć w pierwszych 20 minutach w których nie wykorzystali trzech stuprocentowych okazji. W dalszej części pierwszej połowy ziębiczanie mieli przewagę, ale to gospodarze strzelili gola. W około 30. minucie Zjednoczeni wykorzystali niezdecydowanie w defensywie Sparty i wyszli na prowadzenie. Następne minuty to dalsze próby doprowadzenia do remisu przez spartan, ale bez efektów. Spartanie co prawda raz zdołali trafić do bramki Zjednoczonych, ale arbiter uznał, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej i nie przerwał gry, wskazując na środek boiska.
 
W drugich 45. minutach obraz gry nie uległ zmianie. Sparta przeważała, atakowała, ale nie potrafiła znaleźć sposobu na skutecznie broniących się gospodarzy. Co więcej, po jednej z kontr w końcówce meczu Zjednoczeni zdobyli drugiego gola i trzy oczka pozostały w Ścinawce Średniej.
 
Po tej porażce przewaga Sparty nad wiceliderem stopniała do czterech punktów, jednak ziębiczanie mają jeden mecz rozegrany mniej. W przyszły weekend Spartę czeka starcie z Trojanem Lądek-Zdrój.

A-klasa, gr. II: Rezerwy Skałek z wygraną, kiepska seria Ślęży trwa

Skałki II Stolec ograły 4:2 (2:1) tułających się pod dole tabeli Błękitnych Owiesno. Wygrana stolczanom wcale łatwo nie przyszła. Na początku to gospodarze zdobyli gola i jednobramkową przewagę utrzymywali do około 30. minuty spotkania. Wówczas doszło do pierwszego z kluczowych momentów. Gracz gospodarzy otrzymał drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik i stolczanie grali w przewadze. Jeszcze przed przerwą Skałki zdołały wykorzystać liczebną przewagę i po trafieniach Drubkowskiego oraz Warzochy objęły prowadzenie.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. Gospodarze mimo gry w osłabieniu zdołali zdobyć drugiego gola i wyczuli szansę na zdobycz punktową. Ich nadzieje szybko jednak rozwiała czerwona kartka za faul na Drubkowskim i karny, którego na bramkę zamienił Kobrzak. Ten sam zawodnik chwilę później dorzucił też drugiego gola i ostatecznie trzy oczka powędrowały na konto drugiej drużyny Skałek. Teraz stolczan czeka batalia z szóstym Kłosem Lutomia. Skałki mają jeden punkt więcej niż ich najbliższy rywal i są w tabeli na piątej pozycji.

Ślęża Ciepłowody postraszyła trzecią siłę ligi z Goli Świdnickiej, ale ostatecznie znów nie dopisała do swojego dorobku przynajmniej jednego punktu. Do przerwy kibice goli nie oglądali, sytuacji było jak na lekarstwo, choć po jednej z nich to ślężanie mogli wyjść na prowadzenie. Piłkę zmierzającą do bramki po uderzeniu Olejarnika z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy. Swoją szansę miał też Galik, ale nie zdołał z bliskiej odległości umieścić piłki w bramce. Sojka w pierwszych 45. minutach był praktycznie bezrobotny, poza jedną groźną sytuacją, której przyjezdni nie zdołali zamienić na gola.

Po przerwie obraz gry nie ulegał większej zmianie, aż do 70 minuty rywalizacji. Wówczas czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie ujrzał Idzi i przyjezdni grali w przewadze. Wykorzystali ją najlepiej jak mogli i w końcówce rywalizacji dwa razy pokonali Sojkę. Dwukrotnie uczynił to Madziała w 76 i 81 minucie pojedynku.

Ślęża zajmuje w tabeli 12. miejsce. Teraz przed ekipą Dawida Warciaka wyjazd na mecz ze STEP/Tąpadła Wiry.

Polonia Ząbkowice Śląskie postawiła się rezerwom Bielawianki Bielawa, ale fatalnej serii porażek przerwać nie zdołała. Ząbkowiczanie ulegli gościom 2:4 (0:1), choć jeszcze na niewiele ponad kwadrans przed końcem meczu wynik był remisowy.

Przyjezdni prowadzenie objęli w 41. minucie, ale Polonia zaraz po zmianie stron zdołała odpowiedzieć. Na listę strzelców wpisali się: Makles dla Bielawianki i Madej dla Polonii. Remis utrzymywał się do około 75. minuty gry. Wtedy drugiego gola dla bielawian zdobył Makles, który po chwili skompletował hat-tricka. Trzy minuty przed końcem rywalizacji Polonia zdołała zdobyć drugiego gola (samobójczy gol bramkarza gości), ale wynik meczu na 4:2 już dwie minuty później ustalił a tuż przed końcem regulaminowego czasu gry zdobył jeszcze czwarte trafienie. Przy stanie 3:1 Polonia zdołała za sprawą samobójczego gola bramkarza gości zdobyć kontaktowe trafienie, ale już dwie minuty później po raz kolejny dał znać o sobie Makles, zdobywając gola numer cztery i zapewniając gościom wygraną.

Polonia pozostała w tabeli na ostatnim miejscu, a teraz czeka ją jeszcze trudniejsze starcie. Rywalem walczący o awans Zieloni Łagiewniki.

em24.pl

23

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Czwartoligowe derby dla Zamku, kłopoty Orła. W A-klasie Unia rozbiła Sudety, zimny prysznic Sparty

    2023-04-18 10:43:29

    gość: ~Mieszkaniec

    Eee, a gdzie się podział artykuł z Orłem i ponad 20 komentarzy pod nim ?

  • 2023-04-18 11:08:25

    gość: ~S8

    @~Mieszkaniec
    Cenzura

  • 2023-04-18 11:26:51

    gość: ~kibic

    @~Mieszkaniec

    http://zabkowice.express-miejski.pl/galeria/18590,iv-liga-zamek-ogral-orla-w-czwartoligowych-derbach-powiatu-zabkowickiego

    Nowy w internetach??? Witamy!!!

  • 2023-04-18 12:40:41

    gość: ~Paweł

    @~kibic
    Panie redaktor, wczoraj było na głównej ale się schowało do galerii :)

  • 2023-04-18 17:17:21

    gość: ~Speed

    Ten Orzeł nie długo dostanie wpierdziel od Czarnych Braszowice albo Tarnawy

  • 2023-04-18 18:15:42

    gość: ~Xxx

    @~Speed
    Zmień dilera

  • 2023-04-18 23:37:15

    gość: ~Brawo

    @~Xxx
    Prawda boli???? Darmozjady, szkoda na was pieniędzy podatnika...

  • 2023-04-18 19:46:12

    gość: ~Mirek

    Orzeł sięgnął dna a nie wygodnych komentarzy gdzie prawda boli nie powinno się ukrywać co to TVP

  • 2023-04-19 06:04:29

    gość: ~xxx

    @~Mirek
    spójrz na tabele i tam zobaczysz dno

  • 2023-04-19 09:31:52

    gość: ~Mirek

    @~xxx
    Spojrzałem lV liga notabene dawniej okręgówka i widzę orła tak nisko grali w latach 60 coś jeszcze chcesz dodać że spadli na dno?

  • 2023-04-19 11:05:16

    gość: ~ec

    @~Mirek
    W latach 60 Orzeł grał w A Klasie min. z Magnezytami Grochów, Górnikiem Słupiec czy Górnikiem Jugów.

  • 2023-04-19 13:16:18

    gość: ~Mirek

    @~ec
    Tak było prawda

  • 2023-04-19 14:33:45

    gość: ~zen

    @~Mirek Głębiej już tylko muł.

  • 2023-04-19 17:11:31

    gość: ~Aaa

    @~zen
    Problemem kibiców Orła,jest przerosniete mniemanie o wyższości Orla nad klubami w naszym regionie. Pod wzgledem osiągnięć, jestescie za: Zagłębie W., Gornik W,Piast N R, Lechia D, Polonia S, Kryształ, Bielawianka, Victoria W.

  • 2023-04-19 17:11:53

    gość: ~Aaa

    @~zen
    Problemem kibiców Orła,jest przerosniete mniemanie o wyższości Orla nad klubami w naszym regionie. Pod wzgledem osiągnięć, jestescie za: Zagłębie W., Gornik W,Piast N R, Lechia D, Polonia S, Kryształ, Bielawianka, Victoria W.

  • 2023-04-19 16:53:24

    gość: ~Aaa

    @~Mirek
    Na początku lat 80 Orzeł był na dole okregowki. Dzisiaj gra z wiekszymi firmami niż on. Gornik, Piast, Oława, Lechia czy Polonia .

  • 2023-04-19 18:24:46

    gość: ~Ja

    @~Aaa
    Co ty pierdolisz okregowka to byla 4 liga.A tak nisko nie byl.Pozniej gral w pucharach zpiastem gliwice i knurowem.A w tedy srales w gacie.Zeby uniknac glupich komentarzy to gralem w tych spotkaniach.A teraz to juz dno na tle osranego stolca i zamka.

  • 2023-04-19 19:42:29

    gość: ~Aaa

    @~Ja
    Chlopie w sezonie 84/85 Orzeł był 11 na 14 zespolow w okregowce. Wczesniej w sezonie 74/75 Orzel byl w okregowce za min. Kudowa, Klodzko, Żarów, Duszniki Bystrzyca, Swiebodzice, minimalnie przed Ziebice, Szczytna Złoty Stok

  • 2023-04-19 19:51:01

    gość: ~Aaa

    @~Ja
    W drugiej polowie lat 70-tych orzel gral w A- klasie, nizej niz Unia Zloty Stok, ktora grala wtedy w okregowce

  • 2023-04-19 22:23:59

    gość: ~Autor

    @~Ja
    Pamiętam te mecze i walkę o awanse z Rokitą brzeg Dolny, Karkonosze Jelenia Góra czy Gawin królewska orzeł grał w strojach z logo Fael ulhsporta nawet grali w pomarańczowych swojego czasu potem czerwono białych

  • 2023-04-19 22:17:36

    gość: ~Wrocław

    @~Aaa
    Dwa z nich to były kluby kopalniane które zlikwidowano kolejne utrzymywały zakłady przemysłowe pafabag i diora dlatego są tak nisko a może wymień te marki z jakimi grają solna,Marcinkowice, Gać, Stolec Sułów człowieku nie nazywaj szamba perfumerią

  • 2023-04-20 08:37:45

    gość: ~Goś

    ostatnio dodany post

    @~Mirek
    Kolego mylisz się. Obecna 4 liga to była A klasa. Obecnie Orzeł gra o klasę niżej jak spadnie będzie grał w byłej B klasie.Tę 4 ligę mogę nazwać nawet SUPER LIGA co nie zmienia faktu że jest to piąta grupa rozgrywkowa. Kiedyś okręgówka była czwartą grupą rozgrywkową.

  • 2023-04-19 12:18:17

    gość: ~Sparta

    @~xxx
    Hyla się uaktywnił ameba umysłowa …
    Gdzieś był jeszcze tydzień temu jak to twoja drużyna szorowała po dnie ?
    Lepiej się pochwal gdzie Twój projekt Harnasia , mocarzu :)

REKLAMA