Express-Miejski.pl

Czwartoligowcy z porażkami, w A-klasie siódme zwycięstwo Sparty i pozycja lidera

IV liga: Polonia/Stal Świdnica 3:1 (1:0) Zamek Kamieniec Ząbkowicki

IV liga: Polonia/Stal Świdnica 3:1 (1:0) Zamek Kamieniec Ząbkowicki fot.: Andrzej Kaługa

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Festiwal nieskuteczności i porazka 0:3 Orła z Lechią, Skałki postawiły się Polonii Trzebnica, a Zamek powalczył w Świdnicy, ale obie drużyny wróciły z wyjazdów na tarczy.

Czwartoligowcy bez punktów

Coraz gorzej wygląda sytuacja naszych zespołów na czwartoligowym froncie. W miniony weekend wszystkie trzy zespoły przegrały swoje mecze. O ile Skałki i Zamek przegrywają regularnie, o tyle dla Orła była to dopiero druga przegrana w sezonie, ale niezwykle istotna. Ząbkowiczanie w ośmiu kolejkach odnieśli też tylko dwa zwycięstwa. Pozostałe cztery razy dzielili się punktami i w tabeli spadli na 11 lokatę.

Mecz z Lechią biało-niebiescy rozpoczęli z wysokiego „C”, bo już w drugiej minucie trafili do siatki Szadego. Po zagraniu Belycha piłkę głową w bramce umieścił najniższy na boisku Ostaszewski, ale asystent uniósł chorągiewkę w górę i wskazał pozycję spaloną 17-latka, przerywając jego radość. W odpowiedzi zaatakowali przyjezdni. Swoją szansę miał Wasilewski, ale nie zdołał trafić do bramki. Biało-niebiescy nieco uskrzydleni niezłym początkiem rywalizacji ruszyli do kolejnych ataków i najpierw dwukrotnie próbował Belych, a następnie Maciejewski, ale Szady dobrze interweniował. Swoją okazję miał też Łaski, ale i jemu nie udało się trafić do bramki gości. Gdy wydawało się, że Orła stać na korzystny rezultat w meczu z Lechią błąd popełnił Gembara, który po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu rożnego wypuścił piłkę z rąk. Do niej najszybciej dopadł Łazarowicz i skierował ją do bramki.

Przed przerwą Orzeł mógł wyrównać, ale uderzenie z siedmiu metrów Maciejewskiego powędrowało wprost w golkipera lechitów.

W drugich 45. minutach podopieczni Rafała Markowskiego mieli mnóstwo sytuacji by zdobyć gola. Przynajmniej dwie bramki mógł zdobyć wprowadzony w drugiej połowie Wargin, swoją szansę miał też Łaski, Belych czy Jagielski, ale bramka dzierżoniowian była jak zaczarowana. Biało-niebiescy obijali słupki i poprzeczkę, ale do siatki ostatecznie nie trafili. Drugiego gola w ostatnim kwadransie zdobyli za to przyjezdni, a konkretnie uczynił to Sadowski, wykorzystując dośrodkowanie Zatwarnickiego. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Ziółkowski i ostatecznie to Lechia mogła świętować zdobycie trzech punktów, choć rozmiary wygranej wcale nie odzwierciedlają tego, co działo się na murawie.

W najbliższej kolejce Orzeł uda się do Bielawy i jeśli nie chce pozostać w dolnej części klasyfikacji, to ten mecz musi wygrać.

Kolejny mecz przegrały Skałki Stolec. Podopieczni Piotra Kupca powalczyli w Trzebnicy, ale to nie wystarczyło do zdobycia chociażby punktu. Gospodarze wygrali 1:0 (0:0) po bramce zdobytej w 65. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zamieszaniu. Przy pierwszym strzale Krakowskiego uchronił jeszcze słupek, ale przy dobitce bramkarz stolczan był bez szans.

Całe spotkanie toczyło się z przewagą miejscowych, którzy długo nie mieli jednak pomysłu na rozmontowanie defensywy Skałek. Stolczanie zaś próbowali kontratakować, ale albo brakowało dokładności pod bramką Polonii, albo precyzji. Najlepszą okazję na bramkę dla Skałek miał Herdy, ale bramkarz gospodarzy zdołał obronić jego uderzenie.

W najbliższy weekend stolczanie zagrają u siebie z Górnikiem Wałbrzych, który w tym sezonie jeszcze nie wygrał. Doskonałą okazję miał w miniony weekend, ale w doliczonym czasie gry stracił gola na wagę trzech oczek. Rywalem wałbrzyszan był aspirujący do gry o awans Słowianin Wolibórz.

Bez punktów z wyjazdu do Świdnicy wrócił też Zamek Kamieniec Ząbkowicki. Podopieczni Grzegorza Czachora grali defensywnie i do 39. minuty realizowali swój plan, jakim było przede wszystkim nie stracić bramki. Zamek kilkukrotnie zagościł też pod bramką świdniczan. Próbowali Banishevski i Olejarnik, ale bez rezultatu.

W 39. minucie gospodarze zdołali jednak udokumentować swoją optyczną przewagę golem. Margasińskiego pokonał Białasik po dwójkowej akcji z Orzechowskim. Do przerwy 1:0.

Drugą połowę świdniczanie rozpoczęli najlepiej jak mogli, bo już w 50. minucie gry podwyższyli prowadzenie. Zza pola karnego kuknął najlepszy strzelec świdniczan Sowa i zrobiło się 2:0. Gospodarze podkręcali tempo. Po cwhili Trzepacz uderzył wprost w bramkarza, a chwilę później wprowadzony na boisko Wojciechowski strzelił z ostrego kąta bardzo mocno, ale niedokładnie. W 60. minucie dał o sobie znać najmłodszy na boisku Migas, który po indywdualnej akcji zdobył trzecie trafienie dla Polonii/Stali. W ostatnich 20-25 minutach tempo pojedynku nieco zmalało. Gospodarze choć mieli przewagę i kilka sytuacji na czwartego gola, to ostatecznie go nie zdobyli, a w końcówce rywalizacji dali zdobyć bramkę honorową gościom. Jej autorem był Wiktor Chamerski, który przechwycił futbolówkę, pociągnął z nią około 20 metrów i strzelił honorowego gola dla Zamku. Wcześniej swoje dwie szanse miał też wprowadzony po przerwie Jasiński, ale nie zdołał skutecznie sfinalizować swoich akcji.

Zamek wciąż pozostaje bez zwycięstwa  w tegorocznych rozgrywkach. Okazja na pierwsze już w najbliższy weekend - do Kamieńca Ząbkowickiego zawita noworudzki Piast.

- Ciężko grać o punkty jak wypadają Ci ze składu zawodnicy, na których zespół miał się opierać, jak m.in. Czachor, Kolasa, Shaveddinov, Brzózka czy Sarkowicz. [...] Tak naprawdę gramy cały czas osłabieni, ale to, co mogę powiedzieć to fakt, że chłopaki wolą walki i zaangażowaniem na boisku robią, co mogą, żeby nasza gra wyglądała jak najlepiej. Uważam, że nie był to słaby mecz w naszym wykonaniu, mieliśmy swoje sytuacje. Olejarnik, Jasiński gdyby trafili do bramki to wynik byłby inny. Niestety tak się nie stało, za to fatum naszej lewej defensywy trwa, bo po raz kolejny tracimy dwie bramki z tej właśnie strony. Musimy jeszcze bardziej popracować nad odbiorem piłki w strefie średniej i wysokiej, bo blisko bramki to już loteria. Albo odbierzemy, albo tracimy bramkę. Teraz czeka nas tydzień ciężkiej pracy przed meczem z Piastem Nowa Ruda. Nie będzie łatwo, ale myślę, że rywale są w naszym zasięgu - powiedział po meczu Grzegorz Czachor, trener Zamku. (https://zamek_kamieniec.futbolowo.pl)

A-klasa, gr. III: Zadyszka Unii

Jeśli Unia Złoty Stok liczyła w tym sezonie na grę o najwyższe cele, to powoli może chyba zacząć weryfikować swoje zamierzenia. Fakt, ze to dopiero połowa rundy jesiennej, ale unici zdecydowanie za często tracą punkty w meczach ze znacznie niżej notowanymi rywalami. W minioną niedzielę ekipa Waldemara Tomaszewicza przegrała w Polanicy-Zdroju z miejscowym Klubem Sportowym 1:2 (0:2).

Już na przerwę unici schodzili z dwubramkową stratą, choć posiadali optyczną przewagę. Razili jednak ogromną nieskutecznością, a do tego popełniali proste błędy w defensywie, które gospodarze z zimną krwią wykorzystywali. Najpierw piłkę do siatki Króla skierował Tortyna, a niespełna 20. minut później uczynil to Kowalski i po 30. minutach złotostoczanie przegrywali 0:2.

Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie. Unia miała przewagę, atakowała i szybko zdobyła kontaktowego gola. W 53. minucie rywalizacji na listę strzelców wpisał się Stwora. Mogło się wydawać, że unici pójdą za ciosem i powalczą w tym meczu o komplet oczek, ale kibice do ostatniego gwizdka sędziego goli już nie ujrzeli i trzy punkty pozostały w Polanicy-Zdroju. Najlepszych okazji po przerwie nie wykorzystali Kliś, Wielgosz i Stwora.

W następnej kolejce podopieczni Waldemara Tomaszewicza zagrają z 13. Granicą Tłumaczów. Zwycięstwo w tym meczu jest dla złotostoczan obowiązkiem.

A-klasa, gr. III: Cztery gole Białego i Sparta liderem

Porażka Pogoni Duszniki-Zdrój w Tłumaczowie i wygrana Sparty Ziębice spowodowała, że w trzeciej grupie wałbrzyskiej A-klasy doszło do zmiany lidera. Ziębiczanie w miniony weekend ograli 5:2 (3:1) Burzę Dzikowiec i dają jasny sygnał, że w tym sezonie celują w powrót na okręgówkowe boiska.

Sparta prowadzenie objęła już w pierwszej minucie rywalizacji. Podanie Palmowskiego wykorzystał Ziółkowski i pokonał bramkarza Burzy. Chwilę później było 2:0. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki skierował Biały. Ten sam zawodnik na listę strzelców po raz drugi wpisał się w 23. minucie rywalizacji, wykorzystując asystę Ziółkowskiego. Gdy wydawało się, że w Ziębicach dojdzie do pogromu to goście zdobyli gola. Znacznie lepiej w tej sytuacji mógł zachować się Brzęczek strzegący bramki ziębiczan. Do przerwy 3:1.

Drugie 45. minut przyniosło trzy gole. Najpierw hat-tricka skompletował Biały, który w późniejszych minutach dorzucił też jeszcze czwarte trafienie, a rezultat batalii ustalił w doliczonym czasie gry zawodnik gości, pokonując Wójcika, który pojawił się na boisku w przerwie pojedynku.

Teraz Spartę czeka trudny pojedynek w Międzylesiu. W tym sezonie Sudety u siebie przegrały tylko raz.

A-klasa, gr. III: Cis w małym dołku

Kolejny mecz przegrał Cis Brzeźnica i tylko dobremu początkowi rundy zawdzięcza fakt, że znajduje się w środku tabeli. Brzeźniczanie od trzech meczów nie zasmakowali punktów i zsunęli się w tabeli na dziesiątą lokatę.

W miniony weekend w Brzeźnicy gościły Orlęta Krosnowice ze skutecznym tego dnia Pławiakiem. To on w 11. minucie dał swojej drużynie prowadzenie po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym za zagranie ręką jednego z graczy Cisu. Do przerwy kibice więcej goli nie ujrzeli, ale arbiter aż pięciokrotnie sięgał po kartki. Cztery z nich ujrzeli gracze Cisu. Jedną w kolorze czerwonym, a miało to miejsce tuż przed przerwą. Z boiska wyrzucony został Knych.

Zaraz po zmianie stron po raz drugi na listę strzelców wpisał się Pławiak, tym razem wykorzystując dogranie z rzutu rożnego. Grający w osłabieniu Cis zdołał odpowiedzieć za sprawą Gaby, ale ostateczny cios w 74. minucie zadali goście, a konkretnie uczynił to Pławiak, kompletując hat-tricka. Brzeźniczanie mecz kończyli w dziewiątkę po czerwonej kartce w końcówce rywalizacji.

Cis po serii nieudanych meczów musi się w końcu przełamać i zdobyć przynajmniej kilka punktów, by spokojnie przezimować. Okazja w najbliższą niedzielę w Ścinawce Średniej, która ostatnio też ma problem ze zdobywaniem punktów.

A-klasa, gr. III: Kłos nie sprostał Sudetom

Co gorsza, gracze z Międzylesia mają w tym sezonie patent na nasze drużyny. Kilka tygodni temu ograły Unię Złoty Stok, a w ten weekend pokonały Kłos Laski, zwyciężając 4:1 (0:1).

Początek meczu wcale nie wskazywał, że Kłos może w tym meczu stracić cztery gole i zejść z boiska przegrany. Do 20. minuty pojedynek miał wyrównany przebieg. Wówczas po akcji Piwowarczyka gospodarze wywalczyli rzut karny, który na gola zamienił Krysiak i gracze z Lasek objęli nawet prowadzenie. Jednobramkową przewagę miejscowi zdołali utrzymać do przerwy, choć kilkukrotnie, głównie po stałych fragmentach gry, kibicom Kłosa mogły mocniej zabić serca. W odwecie pod drugą bramką swoje okazje na podwyższenie wyniku mieli Dudzic i Cykro, ale ten pierwszy ostatecznie znalazł się na spalonym, a ten drugi w sytuacji sam na sam uderzył tylko w boczną siatkę.

Do kluczowej sytuacji dla losów rywalizacji doszło w 60. minucie pojedynku. Czerwoną kartką, w konsekwencji dwóch żółtych, ukarany został Gajek i w efekcie Kłos musiał grać w dziesiątkę. Ta sztuka gospodarzom kompletnie nie wyszła, a co gorsza z rzutu wolnego podytkowanego za faul Gajka goście zdobyli bramkę wyrównującą po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową. To był dopiero początek problemów Kłosa. Chwilę później arbiter podyktował rzut karny dla Sudetów, który gracz przyjezdnych z zimną krwią zamienił na bramkę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Grający w dziesiątkę gospodarze nie mieli już sił, by zerwać się jeszcze do ataków i za chwilę stracili kolejne dwa gole, ostatecznie przegrywając 1:4.

Dla Kłosa była to szósta porażka w sezonie. Ekipa Przemysława Gajka zajmuje w tabeli III grupy wałbrzyskiej A-klasy przedostatnie miejsce i choć w ubiegłym sezonie dość szczęśliwie uniknęła spadku, to w tym, jeśli nie zacznie regularnie punktować, to oczek potrzebnych do pozostania na A-klasowym poziomie może zabraknąć. W najbliższej kolejce Kłos czeka wyjazd do Starego Waliszowa na mecz z sąsiadującą w tabeli Spartą.

A-klasa, gr. II: Ślęża powalczyła z rezerwami Bielawianki

Bez punktów z Bielawy wróciła Ślęża Ciepłowody. Bielawianie, choć wygrali 5:2 (2:1), to dopiero w końcówce meczu mogli odetchnąć z ulgą. Wcześniej Ślęża ambitnie walczyła przynajmniej o punkt i wstydu nie przyniosła.

Pierwsza połowa toczyła się ze sporą przewagą gospodarzy, jednak do szatni schodzili oni tylko z jedną bramką przewagi. Na prowadzenie bielawian wyprowadził Gongało, który z bliskiej odległości pokonał Sojkę. W 40. minucie wynik meczu podwyższył Chmielowiec po dośrodkowaniu w polu karne i celnej główce. Tuż przed przerwą kontaktowe trafienie dla przyjezdnych zdobył Idzi po indywidualnej akcji i płaskim uderzeniu zza pola karnego.

Drugie 45. minut lepiej rozpoczęli bielawianie i podwyższyli wynik meczu. Sojkę ponownie pokonał Chmielowiec. Ślęża zdołała jednak odpowiedzieć za sprawą Damiana Różany, który wykorzystał dogranie od Galika i ulokował piłkę w bramce Bielawianki. Przy stanie 3:2 Różana mógł doprowadzić do remisu, ale z siemiu metrów uderzył w poprzeczkę. Minutę później sprawdziło się piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Bielawianka zdobyła czwartego gola, a w końcówce meczu dorzuciła jeszcze piąte trafienie i choć odniosła przekonujące zwycięstwo, to Ślęża mimo porażki pozostawiła po sobie niezłe wrażenie.

W kolejnej kolejce ekipa prowadzona przez Dawida Warciaka zagra z sąsiadującymi w tabeli Zielonymi Łagiewniki.

A-klasa, gr. II: Skałki zremisowały z Victorią

Podziałem punktów zakończyło się spotkanie drugiej drużyny Skałek Stolec z Victorią Tuszyn. Stolczanie najpierw prowadzili, później przegrywali i ostatecznie zdołali wywalczyć punkt, remisując 2:2 (1:1).

Początek meczu toczył się z przewagą Skałek, a na efekty długo czekać nie trzeba było. Drubkowski wyłożył piłkę Niziołkowi, a pomocnik stolczan umieścił ją w siatce. Z korzystnego wyniku gospodarze cieszyli się niespełna kwadrans. Już w 19. minucie do remisu doprowadził Sikora, który wykorzystał prostopadłe podanie z bocznego sektora i pokonał Kota. Do przerwy kibice więcej goli nie ujrzeli, choć sytuacji nie brakowało. Po stronie Skałek najlepszej nie wykorzystał Satanowski.

Drugie 45. minut dobrze rozpoczęli goście, a to za sprawą Łukasza Grzywińskiego, który przejął piłkę na własnej połowie, przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i pokonał Kota. Goście mający korzystny wynik ograniczyli się do defensywy i kontr, a Skałki szukały wyrównującego gola, marnując kilka dobrych okazji. Wyrównanie stolczanom dopiero w 89. minucie rywalizacji dał rezerwowy Raszpla, który plasowanym strzałem zza pola karnego nie dał Słoneckiemu szans na skuteczną interwencję. W końcówce meczu doszło jeszcze do szamotaniny, a arbiter nagrodził kilku zawodników kartkami. Z boiska wyrzucony został Satanowski za dwie żółte kartki i Robert Grzywiński.

Za tydzień rezerwy Skałek zagrają w Goli Świdnickiej.

A-klasa, gr. II: Polonia z przymusową pauzą

Ząbkowiczanie w minionej kolejce pauzowali. To efekt wycofania się z rozgrywek Kolibera Uciechów.

em24.pl

29

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Czwartoligowcy z porażkami, w A-klasie siódme zwycięstwo Sparty i pozycja lidera

    2022-10-12 15:47:09

    gość: ~Antyorzeł

    hej Unia Bardo gol!!!

  • 2022-10-12 16:40:29

    gość: ~Asy

    @~Antyorzeł
    I tu jest wasze miejsce asy z B klasy dożywotnia

  • 2022-10-12 18:00:09

    gość: ~Fazi

    @~Asy
    Mylisz sie kolego, Unia B, zrobi awans do A-klasy,a Orzel spadnie do okregowki. Bedzie miedzy nimi tylko jedna klasa roznicy.

  • 2022-10-12 20:27:12

    gość: ~Kibic KZ

    Dlaczego jest kawałek wywiadu z trenerem Kamieńca ucięty ? Proszę pokazać jak trener wypowiada się o wychowankach.

  • 2022-10-12 23:08:52

    gość: ~Aaa

    @~Kibic KZ
    Walnij sie w ten swoj durny leb

  • 2022-10-13 09:52:05

    gość: ~Grzesiek

    @~Kibic KZ

    A co takiego powiedziałem? Posadziłem Chamera na ławce i od razu lament i rezygnacja z gry w 4.lidze. To gdzie brak szacunku do wychowanków?

  • 2022-10-13 10:04:35

    gość: ~przedborowa

    @~Grzesiek

    w b klasie tez nie wyrorznia sie w meczu z nami sztycha nie zrobil

  • 2022-10-13 14:16:50

    gość: ~Rrr

    @~przedborowa
    Po pierwsze cala akcje zrobil trener, nie wiem po co wgl pisze takie rzeczy, gdzie chłopak Po prostu podjął decyzję. Wychowanek, przeważnie na każdym treningu, wracał do formy a trener nie daje szans na rozegranie się, to kiedy on ma zacząć grać? Chciał trenować mimo wszystko z nami, i grac w B klasie, nie pozwolono mu. Jakim prawem ?
    Niczemu winien chłopak, a robicie z niego debila. On głupot nie opowiadał nikomu. A taka forma obrony trenera teraz to tylko pogrążenie. Ale niech już szuka sobie klubu bo to ostatnia runda jego. Zniszczył drużynę!

  • 2022-10-13 14:20:11

    gość: ~Kazik

    @~Rrr
    Koniec końców, to Chachor wyjdzie na debila z tej sytuacji, zacznie się wyciąganie jego zachowania wobec zawodników. Stracił mnóstwo w oczach kibiców i zarządu. I jeżeli go nie wyrzuca to klub się rozpadnie.

  • 2022-10-13 14:34:42

    gość: ~mario

    @~Kazik

    W oczach kogo? ktorych kibicow? Mlodej zamovii?

  • 2022-10-13 15:18:00

    gość: ~Zbyszek

    @~mario
    A kibiców znajdziesz szybko, którym nie podoba się podejście trenera. My kibice jesteśmy tu dla swoich, nie dla Ukraińców,czy innych pobranych co też grają średnio. Wiec wolimy oglądać swojego zawodnika który zagra chociaż połówkę niż inny którego nie znamy a też nic nie wniesie. Wiec po co? Zamek kamieniec to niech grają ludzie z kamieńca jak są chętni;)

  • 2022-10-13 18:19:48

    gość: ~Fazi

    @~Zbyszek
    Zbysiu mow za siebie,a nie za wszystkich kibicow Zamka. Grajac tylko swoimi, to za 2 lata bedzie A- klasa.Tyle bylo lat czekania na powrot do okregowki, tyle staran i to wszysko ma szlag trafic bo jacys kibice zycza sobie ogladania tylko swoich?Lepiej bedzie wam wtedy chlanie na meczu smakowalo?Trzeba ten sezon dotrwac do końca,ale bez skakania sobie do gardel!!!

  • 2022-10-13 14:33:17

    gość: ~Mario

    @~Rrr

    Buli, nie bron brata. Dobrze wiesz, ze to nie pierwszy raz, kiedy twoj brat się obraza, kiedy traci miejsce w pierwszym skladzie……

  • 2022-10-13 15:12:30

    gość: ~Xd

    @~Mario
    A powiedzial Ci, że za to się obraził? Za niegranie w pierwszym składzie? Może niech Dawid się wypowie dlaczego nie gra, a nie ludzie dookoła i trenera wypowiedź bo presja. Może wszyscy zacznijmy mówić za kogoś? Tymbardziej sfałszowaną prawde

  • 2022-10-13 15:30:04

    gość: ~Buli

    @~Mario
    Ja swoje zdanie wyraziłem że nie zgadzam się że to jest prawda że Dawid odszedł bo nie podołał presji. A uważam że takie pisanie publiczne w kierunku Dawida czy trenera jest bez sensu. Powinni wyjaśnić to między sobą. Jakbym tak krytycznie uważał to bym tu nie grał już

  • 2022-10-25 18:15:33

    gość: ~KIBIC TARNOVIA

    ostatnio dodany post

    NAPEWNO BULI TEGO NIE PISAŁ!

  • 2022-10-13 15:51:51

    gość: ~Obecny

    @~przedborowa
    Za to ortografią to Ty się wyróżniłeś

  • 2022-10-13 17:56:34

    gość: ~Kwinto

    @~przedborowa
    Zajmij sie uprawa kukurydzy, a nie wpiertalasz sie w nie swoje sprawy

  • 2022-10-12 21:19:24

    gość: ~Kolo

    A dlaczego nie widać wyników z B klasy.

  • 2022-10-13 09:52:33

    gość: ~GOŚĆ

    CZY STOLEC TO GÓWNO?

  • 2022-10-13 10:40:24

    gość: ~Spostrzegawczy

    @~GOŚĆ
    Grzesiu, jak już piszesz komentarze i zmieniasz nick , to odczekaj chociaż chwile bo aż w oczy razi … :)

  • 2022-10-13 10:59:28

    gość: ~Ja

    (this post was banned by administrator)

  • 2022-10-13 11:38:28

    gość: ~Ty

    (this post was banned by administrator)

  • 2022-10-13 16:50:39

    gość: ~Sierciuch

    Tarnovia odpaliło wreszcie...
    Brawo Panowie

  • 2022-10-13 19:08:41

    gość: ~kola

    @~Sierciuch
    ale czym wy sie podniecacie ??? prawie koniec rundy a wy cieszycie sie ze "odpaliło" buahahahahahahahahahahahahahahahah..... i 5 miejsce b klasy, powód do dumy :D

  • 2022-10-13 22:12:16

    gość: ~Autor

    Fotki EM.24.pl ? Coś tu nie gra...

  • 2022-10-14 11:25:40

    gość: ~normalny

    tak jak mówiłem walić orła stolec tarnawe i braszowice... tylko Polonia !!!
    LITERKA "P" zawsze !!!!!

  • 2022-10-25 18:11:06

    gość: ~BULI

    ~normalny chyba wiem kim jesteś :D w tych klubach ci nie wyszło i dlatego piszesz walić BUHABUHA:D

    TRAGEDIA :D

REKLAMA