Express-Miejski.pl

Cztery miesiące po wybuchu gazu w Ożarach. Wciąż trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę domu

Zdjęcie wykonane dzień po wybuchu gazu

Zdjęcie wykonane dzień po wybuchu gazu fot.: mp

6 maja ok. godz. 7 w jednym z domów w Ożarach doszło do wybuchu gazu. Wybuch był tak silny, że obiekt runął niczym domek z kart. Niestety, jedna osoba zginęła.

W momencie wybuchu w obiekcie przebywały cztery osoby. Najciężej ranna została starsza kobieta, którą ewakuowano spod gruzowiska. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. Niestety, tam zmarła. Więcej o zdarzeniu można przeczytać tutaj [KLIK].

Zaraz po wybuchu na portalu zrzutka.pl zorganizowano zbiórkę pieniędzy na pomoc rodzinie, która w mgnieniu oka straciła niemal cały dobytek. Założycielem zbiórki jest Artur Siembab, syn właścicieli domu, który kilka lat temu wyjechał z Ożar do większego miasta.

Dobro wraca i liczę na to, że tym razem również wróci. Byłoby to piękne wynagrodzenie wieloletniej, bezinteresownej pomocy ze strony mojej mamy. Pieniądze nie zwrócą nam niestety babci, którą w wyniku wybuchu straciliśmy, ale na pewno pozwoli nam na zbudowanie życia od nowa - czytamy na portalu.

Dotychczas udało się zebrać niespełna 64 tys. zł. Większość tej kwoty w kilka dni po tragedii. Od kilku tygodni zbiórka wyraźnie wyhamowała.

W międzyczasie rodzina uporządkowała działkę i zrealizowała prace związane z rozbiórką części domu, która groziła zawaleniem. Obiekt aktualnie stoi pusty i nie nadaje się do zamieszkania. Nie był też ubezpieczony, więc na pieniądze z ubezpieczalni rodzina nie ma co liczyć.

- W pierwszych chwilach po zdarzeniu otrzymaliśmy ogromną pomoc sąsiędzką. Naszą wdzięczność ciężko opisać w jakichkolwiek słowach. Po tragedii rodzice wraz z rodzeństwem kilka dni i nocy spędzili w remizie strażaków-ochotników z Ożar. Następnie gmina przedstawiła też rodzicom propozycję mieszkania do generalnego remontu, jednak nie zdecydowali się oni na taką ofertę. Dzięki uprzejmości starosty i jego środowiska rodzicom udało się otrzymać mieszkanie tymczasowe w Ząbkowicach Śląskich. Później z pomocą burmistrza Ząbkowic Śląskich znaleźli mieszkanie na wynajem i aktualnie wraz z bratem właśnie w nim mieszkają - mówi Artur Siembab. W planach jest rozpoczęcie prac związanych z odbudową domu, bądź budową nowego. Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Na razie rodzina próbuje zgromadzić środki, które pozwolą na realizację jakichkolwiek działań, by móc powrócić do rodzinnej wioski. Trwa też załatwianie formalnych kwestii. Pierwsze prace fizyczne z odbudową domu, bądź też budową nowego, planowane są na wiosnę przyszłego roku. Wiele zależy jednak od możliwości finansowych.

Rodzinie można pomóc wpłacając środki na portalu zrzutka.pl [KLIK]. - Za każdą pomoc w imieniu rodziny bardzo dziękuję - dodaje Artur Siembab.

em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA