Express-Miejski.pl

Wysokie porażki czwartoligowców. W A-klasie rehabilitacja Sparty i walkower Polonii

IV liga: Słowianin Wolibórz 3:0 (2:0) Orzeł Ząbkowice Śląskie

IV liga: Słowianin Wolibórz 3:0 (2:0) Orzeł Ząbkowice Śląskie fot.: KP Słowianin Wolibórz

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Nasi czwartoligowcy bez punktów, w A-klasie zwycięska Sparta i kiepska Unia. Dobry start notuje też Cis i rezerwy Skałek. Polonia nie pojechała na mecz do Bielawy.

IV liga: Patent Orła na Słowianin nie zadziałał

Lider z Woliborza do spotkania z Orłem podchodził z dużym respektem. Ząbkowiczanie dotychczas mieli patent na zwycięstwa ze Słowianinem. Tym razem jednak było inaczej. Gospodarze ograli ząbkowiczan na własnym boisku 3:0 (2:0) i była to wygrana w pełni zasłużona.

Miejscowi prowadzenie objęli już w ósmej minucie. Długi wrzut piłki z autu, Caique przedłużył zagraną futbolówkę na dalszy słupek, a tam formalności dopełnił Szczepaniak i było 1:0. Dwie minuty później doszło do groźnie wyglądającego zderzenia głowami Czykiety oraz Kierkiewicza. Ten drugi opuścił plac gry, natomiast gracz Orła dalej kontynuował grę. W 26. minucie to właśnie po jego niedokładnym zagraniu ząbkowiczanie stracili drugiego gola. Piłkę przejął Adamczyk, podał do Bońkowskiego, ten zagrał prostopadłą piłkę do Buryły, a były gracz Orła ze stoickim spokojem wyczekał i pokonał Gembarę. Dwubramkowa przewaga Słowianina utrzymała się do przerwy.

Zaraz po zmianie stron Orzeł miał znakomitą okazję by zmniejszyć prowadzenie rywali. Dobrej sytuacji nie wykorzystał jednak Jagielski. W drugich 45. minutach biało-niebiescy zagrali nieco odważniej i fragmentami potrafili przeważać na boisku lidera. Wymiernych efektów w postaci bramek czy dogodnych sytuacji jednak zabrakło. Te mieli za to gospodarze, ale dwukrotnie dobrze interweniował Gembara. W doliczonym czasie gry bramkarz Orła po raz trzeci musiał jednak wyciągnąć piłkę z siatki. To po rzucie karnym, który pewnie wykorzystał Majewski, inny z byłych zawodników Orła. 

Po czterech rozegranych meczach Orzeł ma na swoim koncie pięć punktów i zajmuje w tabeli jedenaste miejsce. Teraz ząbkowiczan czeka derbowy mecz ze Skałkami.

IV liga: Skałki zebrały łomot w Bielawie

Stolczanie z wyjazdu do Bielawy wrócili bez punktów, a dodatkowo tracąc aż sześć goli przy tylko jednym zdobytym. Dla beniaminka była to trzecia porażka w piątym meczu i kolejna różnicą kilku goli.

Do 20. minuty nic nie wskazywało na to, że Bielawianka odniesie tak łatwe zwycięstwo. Skałki miały swoje okazje, raz nawet trafiły do siatki, ale Gerlach był na ewidentnym spalonym i arbiter gola nie uznał. Nadzieje Skałek na korzystny wynik zostały rozwiane w drugiej części drugiej połowy. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i uderzeniu z głowy Krakowskiemu w sukurs przyszła poprzeczka, ale przy dobitce Przewoźnego był już bez szans. Chwilę później było już 2:0. W sytuacji sam na sam Krakowskiego pokonał Grzywniak. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą po raz drugi trafił do siatki i do szatni stolczanie schodzili przy wyniku 0:3.

Drugie 45. minut beniaminek ze Stolca rozpoczął katastrofalnie, bo już w 50. minucie było 0:5, a chwilę później Bielawianka zdobyła jeszcze szóstego gola. Gospodarze do końca meczu kolejnych goli już nie zdobyli, choć okazji mieli jeszcze kilka. Skałki zdołały odpowiedzieć honorowym trafieniem Raszpli.

Teraz przed stolczanami zmierzą się z Orłem. Po pięciu kolejkach Skałki z pięcioma punktami zajmują w tabeli 13 miejsce w gronie 16 zespołów.

IV liga: Zamek wciąż bez czwartoligowej wygranej

Tym razem zespół Grzegorza Czachora przegrał 1:4 (0:3) z Piastem Żmigród. Goście to spadkowicz z III ligi i jednoczesny kandydat do awansu, który w Kamieńcu Ząbkowickim nie miał większych problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Goście od początku przejęli inicjatywę i zepchnęli Zamek do defensywy. Na efekty bramkowe długo czekać nie trzeba było. Już w szóstej minucie po uderzeniu Maksymenki i rykoszecie Margasiński musiał wyciągać piłkę z sieci. W 35. minucie było już 2:0. Tym razem goście wyprowadzili szybki atak zakończony trafieniem z ostrego kąta Gołębiowskiego. Ten sam zawodnik tuż przed przerwą wystąpił w roli asystenta, a bramkę na 3:0 zdobył Sołtysiński. Zamek z rzadka gościł pod bramką Piasta. Aktywny był Jasiński, ale jego próby na nic się zdały.

Po zmianie stron Zamek zaczął grać nieco odważniej i w 55. minucie po indywidualnej akcji Burczaka zdobył gola na 3:1. Co ciekawe, był to dopiero drugi gol stracony przez żmigrodzian w tym sezonie. Chwilę później okazję na drugiego gola miał Ruszczyński, ale nie trafił czysto w piłkę. 

W 70. minucie za faul na Olikiewiczu czerwoną kartką ukarany został bramkarz gospodarzy Margasiński. Miejsce między słupkami bramki gospodarzy zajął Pukacz. Z rzutu wolnego po tym faulu uderzał Sztylka, a piłka zatrzymała się tym razem na poprzeczce. Wynik spotkania ustalił w 90. minucie meczu wprowadzony na boisko zaledwie 4 minuty wcześniej młodzieżowiec Piasta Kupczyk. 

Zamek, choć znów przegrał różnicą kilku goli, to wstydu nie przyniósł. Mimo to po pięciu kolejkach kamieniecka ekipa pozostaje bez zwycięstwa. Teraz przed zespołem Grzegorza Czachora mecz u siebie z Lechią Dzierżoniów.

A-klasa, gr. III: Kanonada strzelecka Sparty

Powetowali sobie ubiegłotygodniową porażkę piłkarze ziębickiej Sparty, którzy w miniony weekend aż 7:1 (2:1) ograli u siebie Zjednoczonych Ścinawka Średnia. Wygrana tym cenniejsza, że od około 30. minuty spotkania ziębiczanie grali w dziesiątkę.

Sparta prowadzenie objęła w trzeciej minucie spotkania. Do bramki ziębiczan trafił Trepka po asyście Bobońskiego. Następnie doszło do niefortunnego wykopu piłki przez bramkarza Sparty i po odbiciu od zawodnika gości piłka wpadła do bramki. Sprawę pogorszyła druga żółta kartka dla Michalskiego, który za ostry faul musiał opuścić murawę. Od 30 minuty zespół Sparty grał w dziesiątkę i wiele wskazywało na trudną przeprawę. Tuż przed przerwą spartanom udało się jednak objąć prowadzenie. Do bramki Zjednoczonych trafił Osiecki.

Druga połowa w całości przebiegała pod dyktando ziębiczan, którzy mimo gry w osłabieniu kontrolowali boiskowe wydarzenia. Na 3:1 trafił Nicpoń, następnie bardzo dobrą zmianę dał Biały, który chwile po wejściu na murawę zanotował trafienie na 4:1. Bramki na 5:1 i 6:1 były autorstwa Ziółkowskiego, który pewnie wykorzystał bardzo dobre dogrania kolegów. Wynik na 7:1 w końcówce ustalił Osiecki po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego.

Sparta jest w tabeli na pozycji wicelidera ze stratą trzech oczek do prowadzącej Pogoni Duszniki-Zdrój. Za tydzień ziębiczanie zagrają w Lądku-Zdroju z Trojanem.

A-klasa, gr. III: Cis ograł Granicę

Trzecią wygraną w czwartym meczu odnotowali brzeźniczanie, którzy zwyciężyli na wyjeździe Granicę Tłumaczów 1:0 (0:0). Gola na wagę trzech punktów zdobył Patryk Łuka, wykorzystując rzut karny po faulu na Bilskim. Było to w 68. minucie rywalizacji. Wcześniej zarówno i jedni i drudzy mieli swoje szanse na zdobycie gola, jednak marnowali dobre okazje. W końcówce rywalizacji zdecydowana przewagę posiadali gospodarze, ale Cis przetrwał ataki rywala i ma na swoim koncie już dziewięć oczek. 

Ekipa dowodzona przez Łukasza Dudka zajmuje w tabeli siódme miejsce, ale ma jeden mecz rozegrany mniej. Teraz zespół z gminy Bardo zagra u siebie. Rywalem Łomniczanka Stara Łomnica.

A-klasa, gr. III: Gościnny Kłos

Kłos Laski znów notuje kiepską serię. Tym razem jest to seria meczów bez zwycięstwa, która po porażce w miniony weekend wzrosła do czterech. Tym razem w Laskach wygrał Trojan Lądek-Zdrój. I to wysoko, bo aż 6:2 (3:1).

Kłos stracił gola już w pierwszych minutach, a w 16. minucie przegrywał już 0:2. Oba trafienia dla przyjezdnych zanotował Brandiuk. W międzyczasie miał jednak dwie dobre okazje by doprowadzić do remisu. W obu swojego szczęścia próbował Dudzic. Jego strzał zza pola karnego najpierw obronił jednak bramkarz przyjezdnych, a następnie w sytuacji sam na sam przy próbie lobu posłał piłkę obok bramki. Okazję na zmniejszenie strat miał też Gajek, ale z bliskiej odległości uderzył nad bramką. Zamiast 2:1 po chwili było już 0:3. Prostopadłe podanie wykorzystał Marcin Poświstajło i ulokował piłkę w bramce. Kłos odpowiedział w końcówce pierwszej połowy - po dobrym dośrodkowaniu do siatki z główki trafił Kisielewicz. Kłos ruszył za ciosem i mógł jeszcze przed zejściem do szatni zdobyć kontaktowego gola, ale doskonałych okazji nie wykorzystali Kisielewicz oraz Lachowicz.

Nadzieje graczy Kłosa na odwrócenie losów meczu w drugich 45. minutach szybko zostały rozwiane po przerwie. Już w 54. minucie gry do bramki miejscowych trafił Rakoczy. Trojan miał inicjatywę, ale na kolejne gole w ich wykonaniu trzeba było czekać do ostatniego kwadransu gry. Na 5:1 w 79. minucie trafił Brandiuk, minutę później gola dorzucił Marcin Poświstajło, a w końcówce meczu rzut karny na gola dla Trojana zamienił Michał Poświstajło. Kłos po zmianie stron odpowiedział tylko jednym golem autorstwa Dudzica, po strzale którego piłka odbiła się od defensora lądczan i wpadła do siatki.

W czterech meczach Kłos stracił 18 goli i z jednym punktem znów znajduje się w dole tabeli. W kolejnej kolejce ekipa z Lasek zagra na wyjeździe z Pogonią Duszniki-Zdrój.

A-klasa, gr. III: Unia przegrała z Sudetami

Nie tak wyobrażali sobie wyjazd do Międzylesia piłkarze złotostockiej Unii. Biało-niebiescy przegrali 2:4 (2:3) z miejscowymi Sudetami i zanotowali drugą porażkę w tym sezonie.

W Międzylesiu złotostoczanie nie wygrali już od kilku lat, ale każda passa ma kiedyś swój koniec. Tym bardziej, że unici w tym sezonie celują w wysokie lokaty. W meczu z Sudetami biało-niebiescy zagrali jednak słaby mecz i w rezultacie zeszli z boiska przegrani.

Gospodarze już w pierwszych 15. minutach wyszli na prowadzenie, kiedy to Radosław Macura ograł Kowala i strzałem przy dalszym słupku pokonał Sadowskiego. Po dwóch kwadransach bylo już 2:0. W polu karnym faul popełnił Smaga, a rzut karny wykorzystał Manecki. Dwubramkowa przewaga nieco uśpiła gospodarzy, bo Unia w odstępie chwili odrobiła straty, choć wcześniej mogła stracić jeszcze przynajmniej jednego gola. Kontaktowe trafienie dla gospodarzy zdobył Kowal, a chwilę później Rychter wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką jednego z defensorów Sudetów. Było to w 43. minucie rywalizacji.

Odrobienie dwubramkowej straty nie podziałało jednak na unitów motywująco, bo jeszcze przed przerwą stracili oni trzeciego gola. Do bramki Sadowskiego trafił Duś po dośrodowaniu z rzutu rożnego. Czwarte trafienie dla gospodarzy, które ustalilo rezultat pojedynku padło w 67. minucie. Jego autorem był Korotusz, a co ciekawe, był to trzeci gol dla gospodarzy zdobyty po stałym fragmencie gry. Unia, choć na odrobienie strat miała jeszcze ponad 20 minut, to nie zdołała już poważnie zagrozić bramce Sudetów i trzy oczka powędrowały na konto miejscowych.

Za tydzień Unię czeka mecz z beniaminkiem ze Starego Waliszowa, który w tym sezonie jeszcze nie wygrał.

A-klasa, gr. II: Rezerwy Skałek z kolejnym zwycięstwem

Dobre wyniki w A-klasie notuje beniaminek ze Stolca. Tym razem druga drużyna Skałek rozbiła 9:2 (5:2) Błękitnych Owiesno.

Początek rywalizacji wcale nie wskazywał, że starcie z Błękitnymi będzie dla stolczan spacerkiem. Co prawda w 4. minucie prowadzenie Skałkom dał Malczyk po asyście Drubkowskiego, ale potem dwukrotnie do bramki Kota trafili goście i to oni po 20. minutach rywalizacji byli na prowadzeniu.  Skałki w pięć minut zdobyły jednak dwa gole i znów prowadziły. W roli głównej wystąpił Drubkowski, który najpierw trafił do siatki, doprowadzając do remisu, a chwilę później był faulowany w polu karnym. Rzut karny na gola zamienił Dominik. W 30. minucie było już 4:2 po kolejnym rzucie karnym, tym razem wykorzystanym przez Drubkowskiego. Wynik do przerwy tuż przed zmianą stron ustalił Dominik.

W drugich 45. minutach stolczanie zdobyli jeszcze cztery gole, nie tracąc żadnego. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Matusik, Kobrzak, ponownie Malczyk oraz Głowak.

W kolejnej kolejce druga drużyna Skałek zagrają z trzecim Kłosem Lutomia. Stolczanie aktualnie z trzema zwycięstwami i jedną porażką zajmują w tabeli piątą pozycję.

A-klasa, gr. II: Punkt Ślęży

Nie obejrzeli bramek kibice w Goli Świdnickiej, gdzie rywalizowała Ślęża Ciepłowody. Zarówno jedni, jak i drudzy mieli swoje szanse na przynajmniej jedno trafienie, ale bramkarze obu ekip zachowali czyste konto.

Ślęża do meczu przystąpiła bez Różany i braci Wiśniowskich. Gospodarze zaś przed tą kolejką zajmowali miejsce w czołówce. Jasnym więc było, że każdy punkt wywalczony przez Ślężę należy rozpatrywać w kategorii sukcesów. Ciepłowodzianie z przebiegu meczu mogli pokusić się o zwycięstwo, bo mieli swoje szanse, jak m.in. zablokowany strzał Galika, minimalnie niecelne uderzenie z dystansu Cwanka, czy nieudana próba Gerlacha. Mogli też przegrać, gdyby gospodarze dwukrotnie trafili do niemal pustej bramki po dośrodkowaniach z rzutu rożnego.

Przed meczem ślężanie podział punktów w Goli Świdnickiej braliby w ciemno. Dla ekipy Dawida Warciaka, która jest beniaminkiem rozgrywek, każdy punkt przybliżający ich do pozostania w lidze jest cenny. W pięciu meczach Ślęża zgromadziła tych oczek pięć i aktualnie zajmuje w tabeli dziesiąte miejsce. W następnej kolejce ciepłowodzianie zagrają z sąsidującym w tabeli STEP Tąpadła/Wiry.

A-klasa, gr. II: Polonia odpuściła

Z powodu braków kadrowych Polonia Ząbkowice Śląskie mecz z Bielawianką II Bielawa oddała walkowerem. Ząbkowiczanie po pięciu kolejkach mają na swoim koncie zero punktów i wraz z Czarnymi Sieniawka zamykają ligową tabelę.

em24.pl

31

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Wysokie porażki czwartoligowców. W A-klasie rehabilitacja Sparty i walkower Polonii

    2022-09-13 10:17:21

    gość: ~Kamil

    Panie Gajek, po tylu kolejkach kompromitacji, to chyba czas najwyższy dać szanse innemu trenerowi. Bo jako grający trener, to Panu to za bardzo nie wychodzi..

  • 2022-09-13 10:39:34

    gość: ~ja

    @~Kamil

    buahahah ciekawe komu

  • 2022-09-13 10:29:59

    gość: ~Jas Fasola

    Pozdrawiam Asów z Poloni Ząbkowice :)

  • 2022-09-13 11:51:13

    gość: ~Jaa

    @~Jas Fasola
    A ja galaktycznych z Tarnawy. Awans pewny.

  • 2022-09-13 11:08:25

    gość: ~jan

    Czy teraz będzie pojedynek ojca z synem?

  • 2022-09-13 11:41:28

    gość: ~Acxg

    @~jan
    Tak o ile młody będzie grał

  • 2022-09-13 11:16:02

    gość: ~Waldek od kosiarki

    Unia Bardo Gol !!!

  • 2022-09-13 11:20:44

    gość: ~Stachmajster

    Gdzie jest wzmianka na temat Piaska Potworów albo Unii Bardo?

  • 2022-09-13 12:37:08

    gość: ~Pan

    @~Stachmajster
    Przecież już dawno nie ma opisów z zawodów Bkl. Trzeba zasłużyć żeby pojawił się opis drużyny, czyli awansować do Akl :D

  • 2022-09-13 13:52:44

    gość: ~Staszek

    @~Stachmajster
    O piasku wiele razy pisały media krajowe i pewnie zwisa im wzmianka na lokalnym portalu.

  • 2022-09-13 15:27:45

    gość: ~normalny

    @~Stachmajster
    JE..BAĆ BARDO

  • 2022-09-13 12:39:22

    gość: ~Blady

    W Tarnawie to mogą zapomnieć o awansie...
    Dziadki i leszczyki grają

  • 2022-09-13 15:27:09

    gość: ~juz

    @~Blady
    MY NIE MUSIMY AWANSOWAĆ NIECH AWANSUJA CZARNI.... ZA TO WY ZLECICIE Z HUKIE Z A KLASY :) POWIADASZ ZE U NAS LESZCZE I DZIADKI ??? U WAS NAWET TAKICH NIE MA, WIEC NIE POJECHALISCIE NA MECZ, DZIADY KALWARYJSKIE :)

  • 2022-09-13 16:06:56

    gość: ~Skwaro

    @~juzLisu nie spinaj się bo ci gumka w majtkach pęknie.

  • 2022-09-13 17:47:11

    gość: ~Yyy

    @~Skwaro
    Panowie dajcie sobie spokój po co tyle jadu ci nie pojechali ci przegrali. I po temacie a tu kur... Gorzkie żale :) pozdrawiam :) kibic powiatowy

  • 2022-09-13 19:18:22

    gość: ~Ooo

    @~Yyy
    Tylko k...y zazdroszczą

  • 2022-09-13 23:24:28

    gość: ~MM

    @~Skwaro
    Ej ku"wo jeb*$a to jest tylko b klasa= zabawa. Masz jakiś problem podbij pogadać jak człowiek ;)

  • 2022-09-13 21:35:08

    gość: ~Jaa

    @~juz
    O galaktyczny coś wyskrobał. Ale masz cięte pióro.

  • 2022-09-14 06:40:51

    gość: ~Xxx

    @~juz
    Brawo mundki i reszta

  • 2022-09-14 07:42:50

    gość: ~Kibic3

    @~Xxx
    Mundką to dał byś spokój. Oni już dawno powinni być na emeryturze. Tylko jak oni odejdą to kto tam będzie grał.

  • 2022-09-13 23:28:10

    gość: ~Kibic

    @~Blady
    A Ty największy kozak. Ciekawe jak wyglądasz. Mogę ci za free zapodac do ryja jak chcesz

  • 2022-09-13 19:00:11

    gość: ~kibic3

    Orzeł słabo a Skałki, co tu napisać? Lanie i tyle.

  • 2022-09-14 06:37:57

    gość: ~Ja

    @~kibic3
    Wielkie gowno.Teraz trzeba przestac placic.I zatrudnic murinhio bo kupic moze trenowac tylko A klase.Ale tym pseudo zawodnikom nic nie pomoze bo to odpady z orla i wielkie nic

  • 2022-09-14 23:44:49

    gość: ~Koko

    @~Ja
    Ty jesteś odpadem bijesz konia dupą

  • 2022-09-15 20:01:12

    gość: ~Ja

    @~Koko
    Stary ci bije.Prawda boli

  • 2022-09-19 09:22:30

    gość: ~Ojjj

    ostatnio dodany post

    @~Koko
    Ale z ciebie inteligent

  • 2022-09-13 19:13:06

    gość: ~Szara rzeczywistość

    Skałki, Orzeł i Zamek to sa dostarczyciele punktów dla innych drużyn. Takie lanie jak w tym tygodniu będzie często

  • 2022-09-13 20:34:09

    gość: ~Bolec

    @~Szara rzeczywistość
    Też tak uważam. Wszystko takie szarpane beż pomysłu u każdej z naszych drużyn. Za to po wygranych derbach jedni czy drudzy będą mistrzami świata. Dopiero będą teksty na EM leciały

  • 2022-09-14 14:55:42

    gość: ~Obserwator

    Dziwi mnie to , że Zamek ściągnął Sztangreta , czyżby desperacja spowodowana jakimkolwiek brakiem zawodników . Chłop w B klasie grał piach, typowy elektryk . Teraz ze Żmigrodem jest filmik jak spóźniony truchta , a jego chłop wali bramkę 3 min po wejściu na boisko. ŻENADA

  • 2022-09-14 15:25:17

    gość: ~Aaa

    @~Obserwator
    Zostan sobie z obserwowaniem B- klasy.Twoj komentarz to zenada

  • 2022-09-15 21:01:09

    gość: ~Ani

    @~Obserwator
    Sztanga ani zawodnik ani mądry człowiek.... młody patol

REKLAMA