Przypalona potrawa pozostawiona na gazówce była przyczyną interwencji kilku zastępów straży pożarnej w budynku wielorodzinnym na pl. Tadeusza Kościuszki w Złotym Stoku.
Do zdarzenia doszło 30 sierpnia chwilę po godz. 18. Z jednego z mieszkań obiektu wielorodzinnego wydobywał się dym. Wewnątrz znajdował się mężczyzna. Nie otwierał drzwi. Zaniepokojony sąsiad zaalarmował służby ratunkowe.
Ze zgłoszenia wynikało, że w obiekcie mogło dojść do pożaru. Po przybyciu na miejsce zastępów straży pożarnej i wejściu do mieszkania okazało się, że zadymienie powstało w wyniku spalonej potrawy pozostawionej na gazie.
Mężczyzna, który przebywał wewnątrz obiektu spał w najlepsze, dlatego też nie reagował na nawoływanie z zewnątrz. Obudzony przez służby ratunkowe z ich pomocą zdołał opuścić zadymione mieszkanie. Strażacy szybko opanowali sytuację, przewietrzyli i oddymili obiekt, a mężczyzna w tym czasie został przekazany pod opiekę przybyłego na miejsce zespołu ratownictwa medycznego. Nic mu się nie stało.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA