Punkt Orła, który nie cieszy, remis Zamku, z którego są zadowoleni. Skałki rozpoczęły od porażki. W A-klasie nasi w kratkę. Ruszyły rozgrywki piłkarskie w regionie.
IV liga: Orzeł zremisował wygrany mecz
Tylko remisem zakończyło się spotkanie ząbkowickiego Orła na inaugurację sezonu 2022/2023. Podopieczni Rafała Markowskiego, choć jeszcze na kilka minut przed końcem rywalizacji prowadzili 3:1 (0:0) z Sokołem Marcinkowice to ostatecznie z boiska nie zeszli jako zwycięzcy.
Do przerwy kibice goli nie oglądali, choć biało-niebiescy mieli jedną doskonałą sytuację na zdobycie bramki. W około 30. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Maciejewski. Jego intencje wyczuł bramkarz gości i obronił futbolówkę uderzoną przez pomocnika Orła. Faulowany był Wargin. Aktywny Wargin w pierwszej połowie trafił raz do siatki Sokoła, ale arbiter wskazał pozycję spaloną jednego z graczy ząbkowiczan, którzy brali udział w akcji i gola nie uznał. Goście starali się odgryzać, ale defensywa Orła umiejętnie odpierała ataki gości, a kilkukrotnie na posterunku był też Gembara.
Prawdziwe emocje rozpoczęły się dopiero w drugiej połowie. W 63. minucie prowadzenie biało-niebieskim dał Wargin. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, nieczysto w piłkę trafił Maciejewski, ale ta szczęśliwie powędrowała pod nogi Wargina, który ulokował ją między słupkami. Chwilę później biało-niebiescy byli blisko podwyższenia wyniku. W słupek uderzył Belych. Zamiast wyniku 2:0, w 73. minucie był remis. Gracze Sokoła przeprowadzili szybką akcję i doprowadzili do wyrównania po trafieniu Bialika. Ząbkowiczanie na stratę bramki zareagowali najlepiej jak mogli. Efekt? Składna trójkowa akcja Maciejewskiego, rezerwowego Makarenki i Belycha skończyła się golem tego trzeciego, który mocnym strzałem pod poprzeczkę w 82. minucie ponownie wyprowadził biało-niebieskich na prowadzenie. Chwilę później Orzeł prowadził już różnicą dwóch goli, a to za sprawą Łaskiego, który najlepiej zachował się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem z głowy po raz trzeci zmusił bramkarza Sokoła do kapitulacji.
Gdy biało-niebiescy świętowali zdobycie gola numer trzy była 87. minuta i nic nie wskazywało, że mogą w tym meczu stracić punkty, a jednak. W 89 minucie rywalizacji ambitni przyjezdni zdobyli gola kontaktowego po zamieszaniu w polu karnym, a w doliczonym czasie gry wykorzystali niefrasobliwość defensywy Orła i po raz trzeci trafili do bramki. Dwukrotnie na listę strzelców w końcówce gry wpisał się Pytlik. Chwilę później arbiter zakończył pojedynek.
Patrząc przez pryzmat przebiegu spotkania trzeba sobie jasno powiedzieć, że dziś Orzeł stracił istotne dwa punkty, które mogą okazać się niezwykle ważne w dalszej części rozgrywek. Warto przypomnieć, że ze względu na reorganizację w lidze pozostanie tylko najlepszych siedem zespołów.
W drugiej kolejce zagramy w Sułowie z miejscową Baryczą, która na inaugurację ograła 1:0 (0:0) Bielawiankę Bielawa.
IV liga: Zamek wrócił do IV ligi po 25 latach i wywalczył punkt
Zaangażowanie, determinacja i wola walki popłaciła. Zamek Kamieniec Ząbkowicki na inaugurację czwartoligowych rozgrywek zremisował 2:2 (1:2) z Moto Jelczem Oława.
Przed rozpoczęciem rywalizacji kapitan zespołu Krzysztof Czachor odebrał z rąk Łukasza Czajkowskiego puchar za awans na czwartoligowy poziom. Po krótkiej części oficjalnej rozpoczęto piłkarskie emocje. Jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze. W objęciach kolegów w 35. minucie rywalizacji utonął Wiktor Chamerski, który najlepiej odnalazł się w polu karnym i ulokował piłkę w bramce gości. Radość zawodników i kibiców gospodarzy trwała jednak krótko. Już chwilę później rzut karny sprokurował Jasiński, a jedenastkę na gola zamienił Kohut. Goście poszli za ciosem i jeszcze przed zmianą stron zdołali po raz drugi zaskoczyć Pukacza. Gola zdobył Jaroszyński.
Po przerwie oławianie szybko zdobyli trzeciego gola i choć początkowo arbiter wskazał na środek boiska, to ostatecznie gola nie uznał. Ta sytuacja motywująco podziałała na Zamek. Chwilę później bliski doprowadzenia do remisu był Sarkowicz, ale piłkę z linii bramkowej wybił jeden z oławian. W końcówce pojedynku ambitnie grający gospodarze dopięli swego. Do remisu doprowadził Sarkowicz, który najpierw utonął w objęciach swoich kolegów z drużyny, a chwilę później doznał poważnej kontuzji ścięgna achillesa, która wykluczyła go z gry na dłuższy czas.
Powrót po 25. latach IV ligi do Kamieńca Ząbkowickiego kibice uznają za udany. Za tydzień Zamek zmierzy się z jednym z kandydatów do czołowych miejsc, a więc Słowianinem Wolibórz.
IV liga: Bez niespodzianki w Stolcu
Skałki Stolec przegrały 0:3 (0:1) na inaugurację rozgrywek i po pierwszej kolejce okupują ostatnie miejsce w tabeli. Rywalem stolczan był spadkowicz z trzeciej ligi - Piast Żmigród, który w Stolcu wygrał w pełni zasłużenie.
Przed spotkaniem z rąk Łukasza Czajkowskiego pełniący rolę kapitana Szymon Radziszewski odebrał pamiątkową paterę za historyczny awans do IV ligi.Później miejsca na sentymenty już nie było.
Remis na murawie utrzymywał się do 26. minuty pojedynku. Przy stanie 0:0 Skałki miały dobrą okazję by objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu Raszpli nad bramką w niełatwej sytuacji uderzył Satanowski. Jak się później okazało, była to najlepsza okazja stolczan w całym meczu na zdobycie gola. Rywale prowadzenie objęli w 22. minucie - po długim zagraniu od bramkarza i zgraniu piłki w sytuacji sam na sam z Krakowskim znalazł się Gołębiowski i ulokował piłkę w bramce. Jednobramkowa przewaga gości utrzymała się do przerwy, choć Piast miał jeszcze jedną dogodną sytuację do zdobycia bramki. Świetnie interweniował jednak Krakowski. Skałki swoich okazji szukały po kontratakach, jednak oprócz okazji Satanowskiego nie zagroziły poważnie bramce Zabielskiego.
W drugich 45. minutach przyjezdni kontrolowali boiskowe wydarzenia i szybko podwyższyli rezultat pojedynku. W 55. minucie rywalizacji z rzutu wolnego uderzył Jarczak, piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Skałek i wpadła do bramki obok bezradnego Krakowskiego. Swoją dominację ekipa ze Żmigrodu potwierdziła w 80. minucie rywalizacji, kiedy Jarczak kapitalnym strzałem zza pola karnego po raz trzeci ulokował piłkę w bramce Krakowskiego. Bramkarz Skałek mimo trzech puszczonych goli był jedną z jaśniejszych postaci stolczan w tym pojedynku, w drugiej połowie notując kilka bardzo dobrych interwencji.
Za tydzień Skałki zagrają u siebie z innym z beniaminków. Rywalem Galacticos Solna.
A-klasa, gr. III: Cis rozpoczął od wygranej
Brzeźniczanie wygrali w Starym Waliszowie z miejscową Spartą 3:1 (1:1), choć przegrywali i zmuszeni byli gonić wynik. W letniej przerwie w zespole z gminy Bardo kadrowej rewolucji nie było. Do zespołu dołączył Patryk Łuka, w przeszłości grający już w Cisie.
Jako pierwsi prowadzenie objęli waliszowianie. Z rzutu wolnego w mur uderzył Kruk, ale piłka wróciła mu pod nogi. Ten uderzył świetnie z pierwszej piłki i pokonał Zająca. Było to zaraz na początku batalii. Cis musiał gonić wynik i jeszcze przed przerwą zdołał doprowadzić do remisu za sprawą Piotra Piątkiewicza.
Na 2:1 dla gości trafił Bilski w około 70. minucie rywalizacji, a wynik pojedynku ustalił Łuka, który strzałem z kilkudziesięciu metrów pokonał golkipera miejscowych. Za tydzień Cis zagra z Kłosem Laski.
A-klasa, gr. III: Kłos bez szans
Po kiepskiej rundzie wiosennej i nieco szczęśliwym utrzymaniu, w Laskach nie doszło do większych zmian. W efekcie Kłos w starciu ze spadkowiczem z klasy okręgowej z Wojborza nie miał za wiele do powiedzenia. Goście wygrali 3:0 (2:0) i była to wygrana zasłużona.
Już do przerwy gospodarze przegrywali różnicą dwóch goli. Najpierw z bardzo ostego kąta do bramki Mrozowskiego trafił Milewski, a później ten sam zawodnik wykorzystał błąd jednego z graczy Kłosa, który nie wybił piłki dośrodkowanej z bocznego sektora boiska i po raz drugi dał radość swojej ekipie. Było to w 40. minucie meczu.
Mający dwa gole zaliczki goście kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, a w doliczonym czasie zdobyli jeszcze gola numer trzy. Hat-tricka skompletował Milewski. Dla piłkarzy z Lasek szansa na pierwsze punkty już za tydzień.
A-klasa, gr. III: Udany start Unii
Unia Złoty Stok pokonała na własnym boisku 3:1 (1:0) Trojan Lądek-Zdrój i niezwykle udanie rozpoczęła sezon. Złotostoczanie wzmocnieni przyjściem Sadowskiego i Spyrki pokazali, że należy się z nimi liczyć w walce o czołowe miejsca.
Do przerwy kibice obejrzeli tylko jedną bramkę. W 38. minucie przy sporym udzial bramkarza gości piłkę do bramki z rzutu wolnego skierował Grzegorz Rychter. Zanim jednak do tego doszło to goście byli stroną przeważającą i mieli jedną doskonałą okazję, ale jeden z graczy Trojana uderzył nad poprzeczką. W innej sytuacji lądczanie trafili co prawda do bramki Sadowskiego, ale arbiter wskazał pozycję strzelca i gola nie uznał. W ekipie unitów aktywny był Zabrzeński, ale po kilku jego akcjach nikt nie potrafił skierować piłki między słupki bramki przyjezdnych.
W drugiej części meczu goście zaatakowali z większą determinacją i odkryli się w defensywie. W 57. minucie grali jednak w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce za ostry faul na Zabrzeńskim. Grę w przewadze skrzętnie wykorzystali złotostczanie. Po akcji Zabrzeńskiego gola na 2:0 strzelił Mateusz Rychter, a w ostatnim kwaransie rywalizacji wynik na 3:0 podwyższył Rafał Brysiak, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Chwilę wcześniej rzutu karnego na gola nie zamienił Dawid Rychter. Sam on był też poszkodowanym. Ambitnych przyjezdnych stać było tylko na gola honorowego. Tego zdobyli na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry.
Unia udanie inauguruje sezon, a za tydzień przed biało-niebieskimi kolejny trudny pojedynek. Rywalem Pogoń Duszniki-Zdrój.
A-klasa, gr. III: Sparta liderem
Cztery zdobyte gole i zero straconych na inaugurację rozgrywek dało ziębickiej Sparcie pozycję lidera po pierwszej kolejce. Rywalem ziębiczan była Łomniczanka Stara Łomnica.
Strzelcem pierwszego gola dla Sparty w nowym sezonie okazał się Trepka, który w 15. minucie otworzył stan rywalizacji płaskim strzałem przy słupku pokonując bramkarza gości. Asystę przy golu zaliczył Boboński. Niewiele ponad kwadrans później było już 2:0. Michalski zagrał piłkę do Ziółkowskiego, ten wpadł w pole karne i został sfaulowany. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a rzut karny na gola zamienił Jankowski, choć trzeba przyznać, że golkiper Łomniczanki blisko był skutecznej interwencji. Do przerwy 2:0.
Po zmianie stron Sparta niezwolnila tempa. W 52. minucie Palmowski wpadł z piłką w pole karne, zagrał do Ziółkowskiego, a ten minął obrońcę, dograł piłkę do Jankowskiego, a ten strzałem z lewej nogi przy bliższym słupku zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Wynik rywalizacji na 4:0 ustalił Ziółkowski, który po indywidualnej akcji najpierw był faulowany w polu karnym, a po chwili sam wymierzył sprawiedliwość.
Po optymistycznym początku rozgrywek teraz ziębiczan czeka mecz ze znacznie bardziej wymagającym rywalem. Sparta zmierzy się w Wojborzu z miejscowym ATS-em.
A-klasa, gr. II: Polonia bez punktów na początek
Długo nie było wiadome, czy Polonia Ząbkowice Śląskie zdoła przystąpić do sezonu. Powodem były problemy kadrowe, a także brak trenera, po tym jak z funkcji tej zrezygnował Przemysław Madej. Na pierwszy mecz Polonia pojechała w trzynastoosobowym zestawieniu, a rolę trenera gościnnie pełnił Daniel Gurbała, gdyż szkoleniowiec, który ma poprowadzić zespół w dalszej części sezonu przebywa aktualnie na urlopie.
Punktów ząbkowiczanie zdobyć jednak nie zdołali przegrywając 1:2 (1:1) z LKS Golą Świdnicką. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy od 13. minuty za sprawą Madziały prowadzili 1:0. Polonia wyrównała w 30. minucie, a na listę strzelców wpisał się Mikulski, który w nieco szczęśliwy sposób został nabity piłką przez golkipera gospodarzy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i mógł cieszyć się z gola.
Remis utrzymywał się dość długo i wydawało się, że Polonia ma realne szanse na wywalczenie punktu. Skupiający się głównie na defensywie ząbkowiczanie nie zdołali jednak dowieźć korzystnego wyniku do końca batalii. W około 70. minucie pojedynku zza pola karnego uderzył Ingram i pokonał Wolana, ustalając tym samym wynik rywalizacji.
O pierwsze punkty Polonia powalczy za tydzień na własnym boisku. Rywalem STEP Tąpadła/Wiry.
A-klasa, gr. II: Ślęża z punktem
Punkt w pierwszym meczu po awansie do A-klasy wywalczyła Ślęża Ciepłowody. Podopieczni Dawida Warciaka zremisowali u siebie 1:1 (0:0) z solidnym Kłosem Lutomia. Do przerwy kibice goli nie oglądali, a i sytuacji do zdobycia bramki było niewiele. Raz goście zdołali co prawda trafić do bramki, ale arbiter wskazał pozycję spaloną i gola nie uznał. Po drugą bramką po dośrodkowaniu z rzutu rżonego Galika bliski strzelenia gola samobójczego był bramkarz gości, ale z pomocą przyszedł mu słupek.
W drugich 45. minutach to przyjezdni mieli doskonałą okazję na objęcie prowadzenia, ale nie wykorzystali rzutu karnego. Jedenastkę obronił Sojka. W około 60. minucie ciepłowodzianie objęli prowadzenie za sprawą Antkowiaka, który wykorzystał prostopadłe zagranie od Szalczyka i trafił do bramki. Po zdobytym golu przez Ślężę do głosu doszli goście, którzy jednak długo nie potrafili zamienić kilku dogodnych sytuacji na gola. Ta sztuka udała im się dopiero w końcówce gry, kiedy mocnym strzałem pod poprzeczkę jeden z graczy Kłosa zmusił Sojkę do kapitulacji.
Punkt na inaugurację z mocnym przeciwnikiem w Ciepłowodach przyjęli z optymizmem. Teraz ślężan czeka pojedynek w Słupicach z Deltą.
A-klasa, gr. II: Druga drużyna Skałek uległa rezerwom Lechii
Wynikiem 1:3 (1:3) zakończył się pojedynek Skałek II Stolec z drugą drużyną Lechii Dzierżoniów. Skałki, choć wzmocnione kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny nie zdołały przeciwstawić się lechitom. W zespole gości także wystąpiło kilku graczy z pierwszej drużyny.
Już w pierwszej minucie gospodarze objęli prowadzenie. Rzońca odebrał piłkę obrońcy, wpadł w pole karne i podał do Kowerki, który dopełnił formalności. W 10 minucie było już 2:0. Po indywidualnej akcji Watuszko dogrywa do Rzońcy, którego uprzedza Nowacki i kieruje piłkę do własnej bramki. W kolejnych minutach to rywale mieli więcej z gry i mogli dołożyć kolejne gole, ale brakowało im skuteczności. W 32. minucie kontakatowe trafienie dla Skałek zdobył Skubisz, ale jeszcze przed przerwą to goście dorzucili trafienie. Jego autorem był Dudziec, który popisał się ładnym strzałem zza pola karnego pod poprzeczkę.
W drugiej połowie kibice goli nie obejrzeli. Przewagę mieli dzierżoniowianie, ale nie potrafili wykorzystać żadnej z okazji na podwyższenie gola. Najlepszej nie wykorzystał Rzońca, którego strzał z rzutu karnego obronił Zygmunt. Skałki odpowiadały nielicznymi kontratakami, ale drugiego gola zdobyć nie zdołały i wynik ustalony po pierwszych 45. minutach pozostał końcowym. Warto dodać, że stolczanie ostatnie dziesięć minut zmuszeni byli grać w osłabieniu po dwóch żółtych i w konsekwencji czerwonej kartce dla Dominika.
Za tydzień stolczanie zagrają z LKS Marcinowice.
em24.pl
Zamek i Orzeł z punktem, Skałki z porażką. W A-klasie wygrały Sparta, Unia i Cis
2022-08-16 13:10:49
gość: ~hwd piłkarzy
Kogo interesuje ta kopanina? skandal budowanie boiska dla piłkarzy bez umiejętności a nawet ambicji. Ścieżka rowerowa, lekkoatletyka, basen są dla wszystkich, dzieci, młodzieży, dorosłych i starych, kobiet i mężczyzn. Koniec z finansowanie sportu dla przygłupich kopaczy!!!
SZKODA PIENIęDZY NA TAKĄ HOŁotę
2022-08-16 13:37:28
gość: ~Do osiołka
@~hwd piłkarzy
Po co to czytasz skoro to cię nie interesuje. Płacone masz za hejt pisi bobku ?
2022-08-16 17:01:52
gość: ~skwaro
polonia z takim zarzadzaniem, pikuje w kierunku b klasy. teraz wzieli "trenera" którego wiocha BRASZOWICE sie pozbyła.... czarni ida w kierunku rozwoju (SIEWRUK TRENEREM) A polonia dno... a moze chca sie zamienic jesli chodzi o klasy rozgrywek
:)
2022-08-16 17:26:22
gość: ~Jacek
@~skwaro
Jak skalki.
2022-08-16 23:03:12
gość: ~Kibic
@~skwaro
Jak mają nie mieć problemów kadrowych jak Lisiecki i Cupiał co sezon im kogoś zabierają. Oceniać będziemy na koniec sezonu a nie po pierwszym meczu.
2022-08-17 07:43:53
gość: ~Buahahahaha
@~Kibic
Buahahahaha czyli ten klub, zarząd nic nie znaczy skoro zawodnicy tak chętnie idą za równie byle jakimi "trenerami"
2022-08-17 11:29:15
gość: ~Szafran
@~Kibic
Niestety żaden zawodnik nie odchodzi z klubu bez powodu. Jeśli zawodnicy opuszczają Twój klub i idą za innym trenerem to pozyskujesz takiego trenera aby za nim przyszli nowi. A ściągając trenera, który nie ma takich możliwości to widocznie słaby zarząd w klubie. Z Tarnawy też kiedyś odejdą trenerzy i ludzie pójdą za nimi. Tylko patrząc na nowy zarząd co obecnie działa to nie pozwolą aby sprowadzić następcę, ktory nic nie wniesie do drużyny. Więc zamiast narzekać na wszystkich do okoła poszukajcie winy w środku klubu. Dziś niestety nie ma pokrycia w młodzieży na wioskach i drużyny muszą sięgać po zawodników z otoczenia.
2022-08-17 12:07:25
gość: ~Obserwator
@~Szafran
Piękne podsumowanie problemu wielu drużyn. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Zamiast użalać się i płakać wszystkim dookoła warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje i zacząć działać.
2022-08-17 14:05:24
gość: ~Tak
@~Szafran
Ale cupial to trener do przedszkola ktory boi sie wlasnego cienia.I klika poloni go wyjebala
2022-08-17 15:17:35
gość: ~Pogromca debili
@~Tak
Wyjść to ty możesz z cienia i zacząć się wypowiadać publicznie, może wtedy zrozumiesz że nie znaczysz kompletnie nic dlatego żale wylewasz anonimowo. Ps Cupiał sam odszedł
2022-08-20 20:00:42
gość: ~Szafran
ostatnio dodany post
@~Tak
Wydaje mi się że Cupiał i Lisiecki są bardzo dobrymi trenerami. Faktycznie może jeszcze mało doświadczeni ale tyle osób co ciągną za sobą widocznie ufają im,zawsze trener potrzebuje czasu na osiągnięcia i zdobywanie doświadczenia. Nie możesz kogoś oceniać jak sam nie byłbyś lepszy. Polonia musi zmienić zarządzanie klubem później obwiniać trenera.
2022-08-16 18:42:29
gość: ~Mirek
Ten trener orła słabiutki zero rozgrywania piłką i koncepcji taktycznej zawodnicy co mecz na innych pozycjach tak można w sparingach testować uwielbia technicznie drewniaków bo jeśli z ławki wchodzą techniczne lepsi to coś nie tak ale jak słyszałem że to nauczyciel wf-u to mnie nie dziwi jeszcze mądrego trenera z tymi papierami nie spotkałem
2022-08-16 19:16:35
gość: ~Kibic
@~Mirek
Ale z ciebie oszołom.Wlanie Orzeł rozgrywał i tworzył składne akcje.A papiery ma bardzo dobre.Tylko szczęścia zabrakło.Ja byłem na meczu i widziałem.Pragne zauważyć ze zdobył 5 miejsce z tym zespołem.
2022-08-18 13:21:21
gość: ~Autor
@~Kibic
Chłopie też byłem na meczu i gdzie te składne akcje widziałeś a piąte miejsce w lidze o dwie klasy niżej jak dawniej orzeł grał to dla ciebie sukces zobacz ile osób na mecz przychodzi samo to mówi za siebie nawet byli piłkarze nie przychodzą bo wstyd oglądać taki poziom gry
2022-08-16 21:08:35
gość: ~Znawca
@~Mirek
Technicznie lepsi i utalentowani poszli do skalek / gowna/
2022-08-16 22:45:24
gość: ~Ciekawe
Ciekawy jestem, jak ta ameba umysłowa co rozłożyła Starczówek na łopatki się podpisuje tutaj… Bo jak „działał” w Harnasiu to podobne „anonimy” były na Spartę… teraz „działa” w Kamieńcu i upatrzył sobie kolejny klub…
2022-08-16 22:52:59
gość: ~Ja
@~Ciekawe
Powinien pisac burak albo cap.
2022-08-17 08:13:55
gość: ~Krasnal ogrodowy
Widać że liga się zbliża. Powraca ligowy zapach anonimowego hejtu. w końcu pole do popisu dla zazdrosnych kumpli oraz nieudaczników nie potrafiących kopnąć futbolówkę do przodu.
2022-08-17 08:38:49
gość: ~Rozsądny
Zawodnicy którzy w tamtym sezonie budowali moc pierwszej drużyny skałek w lidze okręgowej teraz w nagrodę muszą odchodzić z klubu lub pałętać się w a klasie..... genialne
2022-08-17 09:39:12
gość: ~Xxx
@~Rozsądny
Genialny czerwony kurdupel dal im nagrode.
2022-08-17 13:58:39
gość: ~Ja
@~Xxx
W zlotym stoku laka stadion wyglada jak po wojnie.Miasto daje kase ale do kieszeni krola isuper waldka co trenerem jest w trzech klubach.Obcym kase placa oswixh na wioche wyganiaja.Co na to wladza .Widac godzi sie na przekrety
2022-08-17 10:27:45
gość: ~A o kim mowa
@~Rozsądny
A dokładniej ?
Zmiany to chyba są jak wszędzie potrzebne. Na meczu byłem i widziałem kilku z zeszłego sezonu.
Ogólnie nie wnikam w działalność drużyn ale w każdej nowe twarze to chyba norma.
2022-08-17 12:33:18
gość: ~Hek
@~A o kim mowa
No tak 14 osób nowych
2022-08-17 12:16:36
gość: ~Widz Skalek
O co chodzi z tym całym Poreba??? Nie czaje... Gość wchodzi na końcówkę meczu i nic nie wnosi do gry... Nie dziwi mnie że nie gra w podstawie, tylko ogony... Ale cóż, czy się biega czy sie siedzi, zawsze wpadnie trochę miedzi :)
2022-08-17 14:01:51
gość: ~Slepy
@~Widz Skalek
Jeszcze trener glowak kase bierze.Widac bogaty klub
2022-08-17 14:37:50
gość: ~Głuchy
@~Slepy
Podobno 30 tys na kwartał
2022-08-17 14:33:05
gość: ~Do redakcji
Czy redakcja widzi i czyta te komentarze ? Przecież powinno się je z góry zablokować, bo jak ludzie dopadną internet i anonimowość w sieci, to przecież aż oczy bolą… tyle nienawiści to ja dawno nie widziałem, a najlepsze jest to , że zapewne jak się widza na meczach to uśmiechy i każdy każdemu piątkę przybija…
Porąbane środowisko zakompleksionych ludzi, co nawet podpisać imieniem i nazwiskiem się nie potrafią …
Na FB ekspresu mądrości pisać - czy tam już brak odwagi ?
2022-08-17 14:38:20
gość: ~Ja
@~Do redakcji
W pełni zgoda.
2022-08-17 14:47:56
gość: ~Zdzich
@~Do redakcji
Nikt nie mowi prawdy przekret goni przekret.
2022-08-17 17:15:00
gość: ~Szczery
@~Do redakcji
Widzisz, troche prawdy i juz cię ruszyło...Jak to mówią , w każdej bajce, jest troche prawdy. Ciekawe że jak jechali po Bardzie to nikomu az tak nie przeszkadzało..
2022-08-18 07:56:07
gość: ~Speed
Je.ać Polonię Skałki... tylko Orzeł
2022-08-18 09:36:08
gość: ~Witamy
@~Speed
O Stelmach się obudził…
Dzień dobry Panie Tomku.
Smutno tu było bez Pana w tych komentarzach
REKLAMA
REKLAMA