Orzeł wysoko pokonał Moto-Jelcz, w okręgówce derby dla Zamku fot.: Andrzej Kaługa / zamekkamieniec.futbolowo.pl
Przełamanie Orła, Zamek ograł Skałki w derbach i wciąż jest w grze o IV ligę, w A-klasie przełamał się Kłos. Czerwono w Ziębicach - sędzia pokazał pięć czerwonych kartek.
IV liga: Orzeł ograł Moto-Jelcz i zapewnił sobie piąte miejsce w tabeli. Gol 15-latka
Świetny mecz rozegrali gracze ząbkowickiego Orła na zakończenie ligowych zmagań u siebie. Biało-niebiescy po trzech meczach bez wygranej pokazali, że delikatna zniżka formy była tylko chwilowa. Podopieczni Rafała Markowskiego ograli na własnym boisku 4:0 (0:0) Moto-Jelcz Oława.
Do przerwy kibice goli nie oglądali. W pierwszej fazie gry to Orzeł dłużej utrzymywał się przy piłce i przeważał, ale to przyjezdni mieli najlepszą okazję na objęcie prowadzenia. Po uderzeniu Mateusza Gancarczyka z rzutu wolnego Gembarę przed stratą gola uchroniła poprzeczka. Pod drugą bramka strzał Maciejewskiego z rzutu wolnego dobrze obronił bramkarz oławian, a w końcówce gry sytuację miał Ostaszewski, ale nie trafił czysto w piłkę.
Drugie 45. minut w wykonaniu Orła było na wysokim poziomie, a biało-niebiescy wysoko zawiesili sobie poprzeczkę na ostatni mecz sezonu, ale przede wszystkim nowe rozgrywki. Ząbkowiczanie zagrali znakomitą drugą część gry, aplikując rywalom cztery gole. Wynik rywalizacji otworzył 15-letni Madej, a asystował mu nie kto inny jak drugi z ząbkowickich utalentowanych juniorów - Ostaszewski. Jego zaś prostopadłym dograniem świetnie uruchomił Witsanko. Następnie na boisku pojawił się Buryło, który zaraz po wejściu na plac gry zdobył drugiego gola po podaniu Kuriaty. Chwilę później w rolę asystenta wcielił się Maciejewski, a drugiego gola dołożył Buryło. Oławianie po stracie trzech goli wyczekiwali już końcowego gwizdka arbitra, a biało-niebiescy wręcz przeciwnie, szukali kolejnych trafień. Swoje sytuacje mieli Buryło, Penderava i Kuriata, ale nie zdołali trafić do siatki. Ta sztuka udała się dopiero w końcówce pojedynku. W polu karnym faulowany był Penderava, który sam wymierzył sprawiedliwość, trafiając z jedenastu metrów i ustalając wynik rywalizacji na 4:0.
Choć Moto-Jelcz Oława znajduje się w tabeli kilka lokat niżej niż nasz zespół to wiosną rzadko schodził z boiska bez punktów. Oławianie po wzmocnieniach przed rundą wiosenną wydostali się ze strefy spadkowej i są bardzo blisko pozostania w rozgrywkach w przyszłym sezonie. Nam zwycięstwo pozwoliło zaklepać sobie piąte miejsce, na którym pozostaniemy bez względu na wynik ostatniego meczu z MKP Wołów.
Klasa okręgowa: Emocji w klasie okręgowej ciąg dalszy. Zamek ograł Skałki w derbach
Skałki Stolec wciąż potrzebują punktu by móc świętować historyczny awans do czwartej ligi. W grze o drugie miejsce po derbowej wygranej zostaje Zamek Kamieniec Ząbkowicki. Podopieczni Grzegorza Czachora muszą wygrać w następnej kolejce z ATS Wojbórz i liczyć, że Skałki w nastepnych dwóch kolejkach nie zdołają zdobyć przynajmniej punktu.
Derbowe starcie nie było pięknym widowiskiem, ale gospodarze niesieni dopingiem swoich kibiców zasłużenie ograli Skałki 2:0 (1:0). Łupem bramkowym podzielili się Nowak oraz Gerlach, a zwycięstwo gospodarzy mogło być okazalsze. Wystarczy wspomnieć chociażby strzał Gerlacha w poprzeczkę czy świetną okazję Brzózki.
Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0 po bramce Nowaka w końcówce pierwszej połowy rywalizacji. Gracz Zamku znalazł się piłką w bocznym sektorze pola karnego i z trudnej pozycji oddał strzał. Piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy Skałek i powędrowała do siatki nad zaskoczonym Sadowskim. Wcześniej bramkarzowi Skałek z pomocą przyszła poprzeczka bo sytuacyjnym strzale Gerlacha. Stolczanie nie zagrozili poważnie bramce Krakowskiego, który dzień przed meczem na zasadzie transferu medycznego trafił do Zamku z ząbkowickiego Orła.
Obraz gry w drugich 45. minutach nie uległ większej zmianie. Sytuacji do zdobycia gola wiele nie było, a jeżeli takowe już się pojawiały, to głównie pod bramką strzeżoną przez Sadowskiego. To Zamek prowadzący 1:0 był zespołem, który był bliżej strzelenia drugiego gola i który zdołał to w końcu uczynić w 75. minucie gry. Dośrodkowanie z bocznego sektora gry wykorzystał Gerlach i głową ulokował piłkę w bramce Skałek. Wcześniej dobrą szansę miał Brzózka, ale nieczysto trafił w piłkę. W końcówce meczu stolczanie zaatakowali większą ilością graczy, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. Zamek miał zaś dwie dobre okazje na strzelenie trzeciego gola, wychodząc z kontratakami w liczebnej przewadze. Efektów w postaci goli jednak nie było - gospodarzom albo brakowało precyzji, albo dobrze interweniowali Spyrka i Sadowski.
W tabeli sytuacja nie uległa większej zmianie. Zamek jest trzeci i do Skałek traci sześć punktów. Liderem nadal wałbrzyski Górnik, który po porażce Skałek zapewnił sobie mistrzostwo ligi. W nadchodzącej kolejce stolczanie zagrają u siebie z MKS Szczawno-Zdrój, zaś Zamek uda się na niewygodny teren do Wojborza. ATS wciąż walczy o utrzymanie w rozgrywkach.
A-klasa: Pogrom Sparty w cieniu niesportowego zachowania. Pięć czerwonych kartek
Gdy w około 20. minucie Grzegorz Jankowski kompletował hat-tricka dla Sparty mogło się wydawać, że w meczu z Orlętami Krosnowice kibice nie uświadczą emocji. Te jednak były, ale niekoniecznie sportowe. Pod koniec pierwszej połowy arbiter pokazał czerwoną kartkę jednemu z graczy gości, a w drugiej połowie jeszcze czterokrotnie sięgał do kieszonki z czerwoną kartką.
Sparta do przerwy wygrywała 3:0. Z prezentów defensywy Orląt korzystał Jankowski, który szybko skompletował hat-tricka, a w przerwie opuścił boisko. Wynik ustalony na początku pojedynku utrzymał się do 74. minuty rywalizacji. Później arbiter podyktował dwa rzuty karne dla Sparty w odstępie kilku minut. Obie jedenastki goście pewnie wykorzystali. Na listę strzelców wpisali się Ziółkowski i Zięba. W końcówce rywalizacji Sparta zdobyła jeszcze jednego gola, ale był on tylko pobocznym wydarzeniem niesportowego zachowania zarówno jednych, jak i drugich. Agresywne zachowania, faule z premedytacją i przepychanki spowodowały, że arbiter wyrzucił z boiska Blicharskiego, Ziębę oraz Wójcika po stronie Sparty, a także Terlikowskiego z Orląt. Ostatnie minuty to rywalizacja 8 na 9, ale bramki już nie padły. Sparta wygrała 6:0, a niesportowym zachowaniem zawodników ukaranych czerwonymi kartkami zajmie się wydział dyscypliny. W tym sezonie na boisku całej piątki nie ujrzymy już na pewno.
A-klasa, gr. II: Cis słabszy od wicelidera
Cztery bramki Wojciecha Brogowskiego dały Śnieżnikowi Domaszków kolejne zwycięstwo w sezonie i pewną pozycję wicelidera na koniec rozgrywek. Dla Cisu była to druga porażka z rzędu, która zepchnęła ich w tabeli na dziewiąte miejsce.
Domaszkowianie już do przerwy prowadzili 2:0, a zaraz po zmianie stron zdobyli dwa kolejne gole. Cis stać było tylko na honorowe trafienie autorstwa Zająca z 77. minuty rywalizacji. Brzeźniczanie do meczu przystąpili bez zmienników i kilku podstawowych zawodników, a szansę na poprawę nastrojów będą mieli za tydzień. Rywalem dusznicka Pogoń.
A-klasa: Podium nie dla Unii
Przynajmniej na razie. Złotostoczanie przegrali 2:3 (0:1) istotny mecz z Trojanem Lądek-Zdrój i nie zdołali zniwelować straty do Trojana. Co więcej, tracą już do nich sześć oczek. Do końca ligowych rozgrywek pozostają dwie kolejki, jednak Unia w tygodniu zagra jeszcze zaległe starcie z Pogonią Duszniki-Zdrój. Jeśli wygra, nadal będzie w grze o podium, choć trzeba pamiętać, że oprócz Trojana i złotostoczan, chrapkę na trzecią pozycję ma jeszcze aktualnie czwarta Sparta. Unia zajmuje piątą pozycję.
Do przerwy Unia przegrywała 0:1, a właściwie należałoby napisać tylko 0:1.
Świetnie w bramce spisywał się Caputa, który w znakomitym stylu obronił kilka bardzo groźnych strzałów braci Poświstajło. Uderzenia Marcina Poświstajło w 25 minucie zatrzymać nie był w stanie - zawodnik drużyny gości strzelił z kilku metrów pod poprzeczkę nie do obrony.
W drugiej połowie pojawiła się nadzieja, że unitom uda się uzyskać korzystny rezultat: w 65 minucie Dawid Rychter uderzył z rzutu wolnego, bramkarz przyjezdnych wybił piłkę przed siebie, a nadbiegający Kowal umieścił ją w siatce. Niestety, pięć minut później goście odzyskali prowadzenie: złotostoccy piłkarze nie upilnowali Michała Poświstajło, który znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, minął go i wpakował piłkę do pustej bramki. Im bliżej końca, tym więcej widzieliśmy indywidualnych prób gospodarzy, które kończyły się niepowodzeniem. Goście zaś podwyższyli prowadzenie w 89 minucie: Mateusz Bajrak trafił do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego. Chwilę później mogło być 1:4, gdyż Kacper Świetlak sfaulował w polu karnym jednego z graczy Trojana, ale rzut karny obronił Caputa. Ostatnia akcja meczu przyniosła Unii kontaktowego gola - bramkarza gości zaskoczył Dawid Rychter, jednak tuż po tej sytuacji sędzia zakończył zawody i ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 2:3.
W środę Unia zagra zaległy mecz z Pogonią Duszniki-Zdrój, natomiast w kolejny weekend w derbach gminy zmierzy się z walczącym o utrzymanie Kłosem Laski.
A-klasa: Rollercoaster w Starej Łomnicy z happy endem dla Kłosa. Jest przełamanie beniaminka
W trzynastej kolejce rundy wiosennej piłkarze z Lasek zdołali przełamać serię meczów bez zdobyczy punktowej i wygrali 5:4 (3:4) w Starej Łomnicy z tamtejszą Łomniczanką. Zwycięstwo nie pozwoliło graczom beniaminka opuścić jednak strefy spadkowej, gdyż swój mecz wygrał także LKS Bierkowice.
Kłos objął prowadzenie w 18. minucie po bramce Niewczasa, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z bliskiej odległości trafił do pustej bramki. Chwilę później na 2:0 dla Kłosa podwyższył Nowak, wykorzystując prostopadłe podanie od Babca. Jak się okazało, dwubramkowa zaliczka to było zbyt malo dla gości, aby do szatni zejść z korzystnym rezultatem. W 28. minucie pierwszego gola dla Łomniczanki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale z głowy zdobył Bielski, a w 32. minucie był już remis po trafieniu Gacka. W 38. minucie Kłos ponownie prowadził. To za sprawą Dudzica, który wykorzystał długie zagranie od Węglarza i błąd obrońcy i w sytuacji sam na sam trafił do siatki, ale na przerwę to gospodarze schodzili w lepszych nastrojach. W końcówce pierwszej części gry do remisu doprowadził Sikorski, wbijając do bramki piłkę odbitą od poprzeczki po rzucie wolnym, a prowadzenie miejscowym dał minutę później Moneta.
Wynik 4:3 do przerwy zwiastował spore emocje po zmianie stron. Na szczęście dla Kłosa, po zmianie stron gole zdobywali już tylko oni. W 60. minucie rywalizacji indywidualną akcję Dudzica wykończył Nowak i doprowadził do remisu, a kwadrans przed końcem gry, ponownie w roli głównej wystąpił Nowak, tym razem trafiają do bramki z głowy po dośrodkowaniu Węglarza. Korzystnego wyniku tym razem beniaminek z Lasek już nie wypuścił i choć końcówkę pojedynku grał w dziesiątkę po dwóch żółtych kartkach dla Szymona Cykro, to ostatecznie zainkasował niezwykle ważny komplet punktów w walce o pozostanie w lidze.
Teraz przed Kłosem derbowe starcie z Unią Złoty Stok. Porażka może oznaczać dla Kłosa pożegnanie się z rozgrywkami, choć wydaje się, że kwestie spadków rozstrzygną się dopiero w ostatniej kolejce. Spadkiem zagrożonych jest jeszcze pięć drużyn.
A-klasa: Polonia bez szans z rywalem z Lutomii
Niewiele do powiedzenia w wyjazdowym pojedynku z czwartym Kłosem Lutomia mieli zawodnicy Polonii. Ząbkowiczanie już po pierwszych 10. minutach przegrywali 0:2, a przed przerwą stracili jeszcze dwa gole i do szatni schodzili przy wyniku 0:4. Po zmianie stron gospodarze zaaplikowali rywalom jeszcze jednego gola, nie tracąc przy tym żadnego i trzy punkty pozostały w Lutomii.
Ząbkowiczanie mimo ostatnich słabych wyników mają już pewne pozostanie w lidze na kolejny sezon. Ekipa Przemysława Madeja zajmuje aktualnie trzynaste miejsce z ośmioma oczkami przewagi nad strefą spadkową. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki. Za tydzień rywalem Polonii będzie trzynasty zespół z Sieniawki.
em24.pl
Orzeł wysoko pokonał Moto-Jelcz, w okręgówce derby dla Zamku
2022-06-01 12:59:29
gość: ~Mk677
To był dobry weekend.
Najpierw Real!!!
Później Zamek!!! pokazał Skałkom kto jest królem "lwiej ziemi" (tej gdzie skałki mają trening). Hahaha
2022-06-01 13:21:40
gość: ~KM6969
@~Mk677
Ciesz się, ciesz…
Królem ten, kto wyżej w hierarchii - zerknij na tabelę to będziesz miał odpowiedź…
P.S. Można przegrać bitwę ale wygrać wojnę… (znasz to) ?
2022-06-01 13:28:23
gość: ~Grzesiek
@~KM6969
spokojnie, za rok się miniemy. Wy spadek, my do 4.ligi :)
2022-06-01 13:52:29
gość: ~KM6969
@~Grzesiek
Tego Ci życzę !
2022-06-01 14:26:59
gość: ~O ku
@~KM6969
Jakby stary się nie dogadal że syn wkręci bramkarzowi to już byście o nic nie grali. Co tydzień gracie pełnym składem ludzi z okolicy pozbieraliscie niby najlepszych a b klasa by was zlała. Zagrajcie ze ślężą albo stokiem. Du.py do szycia
2022-06-01 14:35:51
gość: ~haha
@~O ku
o ch uju złoty mocne to
2022-06-02 08:50:09
gość: ~Gosc
@~O ku
Pewnie, że tak. Z Kamieńcem na jesień też się dogadaliśmy na wygraną. Mało tego, w innych 19 meczach też wszystko było dogadane. Usiedliśmy z wszystkimi drużynami przed sezonem i dogadaliśmy z góry wszystko. Po co biegać i zdrowie tracić ?
2022-06-02 11:35:04
gość: ~Nooo
@~Gosc
No dokładnie musisz być w ścisłym gronie osób zarządzających że jesteś tak dobrze zorientowany. Są jeszcze taka osoba jak sędzia. Pozdro dla kumatych
2022-06-02 13:50:14
gość: ~KM6969
@~Nooo
Tak , wziął piłkę sędzia , ustawił w narożniku , kopnął, pobiegł w pole karne , wystraszył bramkarza , dmuchnął w piłkę …
Stary ale masz wizję…
Ogólnie dogadane było, że przy wyniku 1-1 gość nam ładuje w poprzeczkę po czym sędzia wrzuca im do bramki , w 80 minucie kończy mecz i leci po przygotowaną wcześniej wywrotkę ze zbożem…
Jeden wniosek się nasuwa … d..a was boli - super - ma boleć …
P.S. Teraz kupujemy ze Szczawnem więc do Wojborza po punkty nie jedź.
2022-06-02 16:00:16
gość: ~No no
@~KM6969
Akurat nie kibicuje nikomu. Jak dla mnie to i LZS kluczową może wejść z tymi kur.... z koguta. Ten sam poziom
2022-06-01 13:33:58
gość: ~Kibic 1
Fajnie że w Orle dają pograć młodym, a Ci jak widać bez kompleksów jadą już z ogranymi chłopakami. Brawo!!!
2022-06-01 13:37:53
gość: ~Zibi
Za rok będzie ciężko się utrzymać w IV lidze ale też będzie ciężej awansować z okręgówki zważywszy na fakt że to tylko mistrzowie okręgowej będą awansować.Ważne jest co jest teraz a nie co będzie za rok bo może być różnie.O tym będziemy się martwić za rok.
2022-06-01 15:04:35
gość: ~Kibic
Brawo Orzeł.Świetny sezon i fajna gra młodzieży.zarząd szacunek za cierpliwość i pracy z młodzieżą.Tak trzymac
2022-06-01 18:29:27
gość: ~Jacek
@~Kibic
Co ty kurw a 2 to jest praca.Reszta za pol roku nie bedzie grala za darmo.Wszyscy do spadku .Obudz sie chlopie wychowankowie to grali kiedys.
2022-06-01 22:59:46
gość: ~Jacek
@~Kibic
Nie wiesz co piszesz lajzo.
2022-06-01 22:57:38
gość: ~Pink Renger
Byk bykowi bykiem byki.
Zawsze pod sprzętem. Elo
2022-06-02 13:17:20
gość: ~Kibic
Pieski Kamienieckie jak zwykle się spinają a skończą z niczym :)
2022-06-02 13:52:32
gość: ~KM6969
@~Kibic
Ogólnie to bym się nie zdziwił, jakby to ktoś spoza drużyn kręcił aferę… są takie elementy, że lubią siać zamęt …
2022-06-02 20:52:45
gość: ~Stolec
@~Kibic
Stolec to stolec taka kupa
2022-06-03 11:36:05
gość: ~italiano
Kibice z Kamieńca podobno mają wpaść dzisiaj do Stolca i zaatakować piłkarzy Szczawna, żeby dostali w/o. Uważajcie tam!!!!
2022-06-03 11:53:43
gość: ~Hahaha
@~italiano
Jak gó.no trafi w wentylator to wszyscy uciekną i będzie walkower dwustronny.
Jakby gó.no przeszło bokiem to poinformujemy państwa.
2022-06-03 20:59:09
gość: ~KIBIC
Później arbiter podyktował dwa rzuty karne dla Sparty w odstępie kilku minut. Obie jedenastki goście pewnie wykorzystali- CZY TO MA SENS!!!!!
2022-06-04 12:26:12
gość: ~Kok
ostatnio dodany post
Gosc z youtuba byl o nazwie KARTOFLISKA. Nagral tik toka o Stolcu. Padłem ze smiechu
REKLAMA
REKLAMA