Express-Miejski.pl

Orzeł złapał zadyszkę, Skałki ograły Górnik Wałbrzych i są bliskie awansu do IV ligi

W Stolcu po zwycięstwie z Górnikiem Wałbrzych zapanowała ogromna radość. Skałki są o punkt od wywalczenia historycznego awansu do IV ligi

W Stolcu po zwycięstwie z Górnikiem Wałbrzych zapanowała ogromna radość. Skałki są o punkt od wywalczenia historycznego awansu do IV ligi fot.: JM

Orzeł Ząbkowice Śląskie przegrał z AKS-em Strzegom i zanotował trzeci mecz bez zwycięstwa. Skałki ograły uznaną markę z Wałbrzycha i zrobiły spory krok w kierunku awansu.

IV liga: Zadyszka Orła

Trzeci mecz z rzędu bez wygranej zanotowali piłkarze ząbkowickiego Orła. Tym razem ząbkowiczanie ulegli 0:1 (0:1) w Strzegomiu miejscowemu AKS.

Jedynego gola w spotkaniu zdobył Emeka, który wykorzystał dośrodkowanie Zielińskiego, uprzedził obrońców Orła i strzałem z głowy pokonał Gembarę. Było to w 32. minucie rywalizacji. Wcześniej dużo było walki w środkowej strefie boiska, a składnych akcji jak na lekarstwo.
 
W drugich 45. minutach gospodarze mający korzystny wynik nastawili się na grę z kontry. Rywalizacja toczyła się z optyczną przewagą Orła, ale nie przyniosło to wymiernego efektu. Dobre okazje na doprowadzenie do wyrównania mieli Penderava oraz Kuriata, ale brakowało dokładności. Po jednym z rzutów rożnych to miejscowi mogli zdobyć drugiego gola, ale w sukurs Gembarze przyszła poprzeczka. Biało-niebiescy do ostatnich minut walczyli o chociażby punkt. Końcowy fragment grali w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce dla piłkarza AKS, a w ostatniej akcji meczu niewiele brakowało, a bramkarza gospodarzy mógł pokonać Gembara, który powędrował w pole karne strzegomian, jednak ostatecznie miejscowi oddalili zagrożenie, a po chwili mogli wznieść ręce w geście triumfu.
 
AKS dzięki temu zwycięstwu znacząco przybliżył się do utrzymania w rozgrywkach. Dla drużyny Rafała Markowskiego był to trzeci mecz bez zwycięstwa z rzędu. Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze dwie kolejki. Za tydzień Orzeł zmierzy się z Moto-Jelczem Oława, by na koniec sezonu zagrać z MKP Wołów. Biało-niebiescy w tabeli pozostają na piątej pozycji.

Klasa okręgowa: Skałki ograły Górnik Wałbrzych i mają awans na wyciągnięcie ręki

Jednego punktu brakuje podopiecznym Piotra Kupca do zapewnienia sobie drugiego miejsca w rozgrywkach klasy okręgowej i awansu do IV ligi. W miniony weekend stolczanie wykonali w tym kierunku ogromny krok, pokonując liderujący Górnik Wałbrzych 2:1 (1:0). 

Skałki wyciągnęły lekcję z pierwszego, bezpośredniego pojedynku rozgrywanego między tymi drużynami. Do meczu przystąpiły w innym ustawieniu niż w rundzie jesiennej, a także nieco odmiennymi założeniami. Defensywne ustawienie gospodarzy przyniosło wymierny skutek, bo goście z Wałbrzycha, choć dłużej utrzymywali się przy piłce, to zupełnie nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy Stolca. W pierwszej połowie raz groźnie z dystansu uderzał Chajewski, ale piłka przeszła obok bramki Kota. Wałbrzyszanie w tej części rywalizacji nie zagrozili poważnie bramce Skałek. Stolczanie na połowie Górnika gościli rzadziej, ale po szybkich atakach mogli objąć prowadzenie. Najbliżej szczęścia był Piotr Fudali, ale w ostatniej chwili uprzedził go bramkarz przyjezdnych. Gdy wydawało się, że obie ekipy zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie, Skałki wywalczyły rzut rożny. Piłkę w pole karne posłał Dominik, a piłkę do bramki skierował Satanowski i miejscowi mieli bramkę zaliczki. Po tym golu sędzia zaprosił obie ekipy na piętnastominutowy odpoczynek.

Z jednobramkowego prowadzenia stolczanie nie cieszyli się długo. Chwilę po zmianie stron i zamieszaniu w polu karnym, zbyt krótkie wybicie piłki przez obrońcę stolczan wykorzystał Niedźwiedzki i technicznym uderzeniem przy dalszym słupku nie dał Kotowi szans na skuteczną interwencję. Górnik przeważał, ale groźne kontry Skałek dawały się we znaki defensywie przyjezdnych. W około 80. minucie w sukurs Kotowi przyszła poprzeczka po sytuacyjnym uderzeniu jednego z graczy wałbrzyszan, a w 83. minucie stolczanie po jednej z akcji zdołali wywalczyć szereg rzutów rożnych. Dominik z narożnika boiska dośrodkowywał czterokrotnie. Trzykrotnie goście wybijali piłkę poza bramkę, przy czwartej próbie nie zdołali już tego uczynić, a dośrodkowana futbolówka wpadła do bramki gości bezpośrednio z rzutu rożnego. W obozie Skałek zapanowała ogromna radość. Stolczanie zdołali utrzymać zwycięski rezultat do ostatniego gwizdka arbitra i po meczu mogli cieszyć się z niezwykle istotnej wygranej.

Skałki są w tabeli na drugim miejscu. Do lidera z Wałbrzycha tracą trzy oczka, ale Górnik ma rozegrany jeden mecz mniej. Nad trzecim Zamkiem Kamieniec Ząbkowicki podopieczni Piotra Kupca mają dziewięć oczek przewagi. Pozostałe drużyny z Bystrzycy Gónrej czy Żarowa w walce o IV ligę już się nie liczą. Skałki by świętować historyczny awans w ostatnich trzech kolejkach muszą wywalczyć przynajmniej punkt. Pierwsza okazja już w niedzielne popołudnie w Kamieńcu Ząbkowickim w derbowym pojedynku z Zamkiem. Później Skałki czeka jeszcze mecz ze Szczawnem-Zdrój i Zjednoczonymi Żarów.

Klasa okręgowa: Zamek walczy

Kolejne zwycięstwo odnieśli piłkarze Zamku Kamieniec Ząbkowicki, którzy ograli w Szczawnie-Zdroju miejscowy MKS 3:1 (1:0). Podopieczni Grzegorza Czachora pojechali do Szczawna-Zdroju bez kilku podstawowych graczy, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu siedemnastej wygranej w sezonie.

Zamek prowadzenie objął w około 30. minucie rywalizacji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Brzózki i finalizacji Kusowskiego. Wcześniej dwiema znakomitymi interwencjami popisał się Pukacz, broniąc strzały z bliskiej odległości. Na 2:0 zaraz po zmianie stron podwyższył Gerlach, wykorzystując podanie od Zapotocznego. Gospodarze kontaktowego gola zdołali zdobyć na około kwadrans przed zakończeniem rywalizacji. Pukacza mocnym strzałem pokonał Tobiasz. Gdy wydawało się, że miejscowi mogą ruszyć za ciosem i dorzucić drugie trafienie, nadzieję gospodarzy na wywalczenie remisu rozwiał Deryło. Rezerwowy napastnik Zamku popisał się świetnym uderzeniem ze skraju pola karnego i ustalił wynik rywalizacji na 3:1.

Zamek wciąż ma szanse na przeskoczenie Skałek i wywalczenie drugiej pozycji. Nie jest jednak zależny tylko od siebie. Podopieczni Grzegorza Czachora jeśli chcą liczyć na wyprzedzenie stolczan muszą wygrać derbowe starcie, a następnie mecz z ATS Wojbórz i liczyć, że Skałki do końca sezonu już nie zapunktują.

A-klasa, gr. III: Unia nie pozostawiła złudzeń

Złotostocka Unia zanotowała trzecie zwycięstwo z rzędu i jest w grze o trzecie miejsce w tabeli na koniec sezonu. Podopieczni Waldemara Tomaszewicza aż 7:2 (4:1) ograli LUKS Czermę Kudowa-Zdrój. Emocje skoończyły się w zasadzie po 45. minutach, kiedy to unici mieli trzy gole zaliczki i kontrolowali boiskowe wydarzenia.

Od początku spotkania złotostoczanie narzucili rywalom swój rytm gry i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 6 minucie po dośrodkowaniu Dawida Rychtera z lewej strony boiska piłkę do siatki, uprzedzając golkipera kudowian, skierował  Kowal. Kwadrans później na 2:0 podwyższył Grzegorz Rychter, który przejął piłkę wybitą przez obrońców po rzucie różnym i precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego umieścił ją w siatce. Dwubramkowe prowadzenie wprowadziło rozluźnienie w szeregi unitów, którzy zaczęli popełniać proste straty. W efekcie kilka razy było groźnie pod ich bramką, aż wreszcie w 26 minucie miejscowi zdobyli kontaktowe trafienie. Strata bramki podziałała na unię motywująco: w 38 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów popisał się Grzegorz Rychter i piłka po raz trzeci znalazła się w siatce gospodarzy. Pięć minut później było już 1:4. Smaga dokładnie dograł przed bramkę do Świetlaka, który ze stoickim spokojem strzelił obok bramkarza, uzyskując swoje debiutanckie trafienie w drużynie seniorów.
 
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Unia nadal dominowała na boisku, a efektem tego były kolejne gole. W 50 minucie po dośrodkowaniu Dawida Rychtera z rzutu rożnego gola i celnym strzale z głowy zdobył Zabrzeński i było 1:5, a chwilę później ten sam zawodnik po raz szósty ulokował piłkę w bramce gospodarzy. Kilka minut później faulowany w polu karnym był Dawid Rychter, który następnie z 11 metrów wymierzył sprawiedliwość i zdobył siódmego gola dla Unii. Na kwadrans przed końcem spotkania miejscowi zdobyli z karnego drugą bramkę i wynik 2:7 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.

Unia w tabeli jest na piątym miejscu, ale ma jeden mecz mniej niż wyprzedzająca ją Sparta i Trojan. Do trzeciej ekipy z Lądka-Zdroju biało-niebiescy tracą tylko trzy oczka. Bezpośredni mecz pomiędzy tymi ekipami już w najbliższy weekend. Zapowiada się więc ciekawe starcie i ciekawa końcówka sezonu. 

A-klasa, gr. III: Cis przegrał ze Zjednoczonymi

Po ostatnich dobrych wynikach mogło się wydawać, że Cis Brzeźnica powalczy z wyżej notowanymi Zjednoczonymi i w przypadku zwycięstwa przeskoczy ich w tabeli. Górą byli jednak goście, którzy zwyciężyli 4:1 (2:1) i choć nadal sąsiadują z Cisem w tabeli, to ich przewaga nad ekipą z gminy Bardo wynosi pięć oczek.

Zjednoczeni objęli prowadzenie po golu Buczmy, jednak już trzy minuty później był remis, a to za sprawą Bilskiego. Do przerwy do jednak goście mieli korzystniejszy rezultat. W 32. minucie na liste strzelców ponownie wpisał się Buczma. Tym razem spory błąd popełnił Gaba strzegący bramki Cisu.

W drugiej połowie gole zdobywali juz tylko przyjezdni. W 62. minucie gry na listę strzelców wpisał się Ugarenko, a kolejny gol był autorstwa Buczmy, który tym samym skompletował hat-tricka. 

Brzeźniczanie mają na swoim koncie 12 wygranych, tyle samo porażek i trzy remisy. Z takim bilansem okupują ósme miejsce w tabeli. Za tydzień Cis zagra na wyjeździe. Oponentem wicelider z Domaszkowa.

A-klasa, gr. III: Wstydliwa seria Kłosa trwa

Na trzy kolejki przed końcem sezonu piłkarze Kłosa Laski zsunęli się w tabeli na ostatnie miejsce i z tygodnia na tydzień coraz mocniej przybliżają się do spadku z ligi. Tym razem podopieczni Przemysława Gajka przegrali u siebie 0:3 (0:1) z Sudetami Międzylesie.

Do przerwy wynik brzmiał 0:1, choć przy bezbramkowym rezultacie Kłos mógł pokusić się o gola. Aktywny był Chamerski, ale jego próby nie dały efektu w postaci gola. Sudety prowadzenie objęły w około 35. minucie rywalizacji po trafieniu Dusia. Zaraz po zmianie stron prowadzenie gości podwyższył Mikołajek, po otrzymaniu kilkudziesięciometrowego podania z własnej połowy, wygraniu pojedynku jeden na jeden z obrońcą i strzale przy dalszym słupku. Wynik spotkania w ostatnim kwadransie pojedynku ładnym strzałem zza pola karnego ustalił Jarosław Macura.

Kłos notuje katastrofalną rundę, w której jeszcze nie zapunktował. W Laskach liczą jednak w końcu na przełamanie. Za tydzień ekipa Przemysława Gajka zagra z Łomniczanką Stara Łomnica, która jest już pewna utrzymania. Wygrana może spowodować, że Kłos wyskoczy ze strefy spadkowej. Kolejna porażka przybliży zaś ekipę z gminy Złoty Stok do powrotu na B-klasowe boiska, choć wydaje się, że emocje będą do ostatniej kolejki. Ligowego bytu w stu procentach pewnych nie może być jeszcze nawet sześć zespołów.

A-klasa: Sparta uległa Iskrze w meczu na szczycie

Wystarczył pierwszy kiepski kwadrans w wykonaniu Sparty, by lider z Jaszkowej Dolnej zdobył trzy gole i praktycznie już na początku rywalizacji ugasił emocje, jakie mogły towarzyszyć kibicom w starciu pierwszej z trzecią drużyną w tabeli. Po przerwie Sparta próbowała walczyć, złapała nawet kontakt z liderem, ale strat odrobić nie zdołała.

Ziębiczan przed stratą gola już w pierwszej minucie uchronił Kozłowski, wybijając piłkę z linii bramkowej. Minutę później było już jednak 1:0 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i trafieniu Dawca, a w 10. minucie 2:0 po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Gargałę. Jedenastkę sprokurował Gwóźdź. Iskra poszła za ciosem i w 20. minucie prowadziła różnicą trzech bramek. Tym razem na listę strzelców wpisał się Drobek po ładnym uderzeniu zza pola karnego. Sparta w pierwszym fragmencie gry została wypunktowana i choć próbowała odpowiedzieć, to jednak Blicharskiego, Trepki i Palmowskiego nie przyniosły chociażby jednego gola. Po kiepskim początku ziębiczanie przebudzili się przed przerwą i zdobyła kontaktowe trafienie za sprawą Trepki. Asystował Blicharski.

W drugich 45. minutach ziębiczanie poczuli krew i w 56. minucie dość nieoczekiwanie zdobyli drugiego gola. Autorem trafienia był Ziółkowski, a asystę ponownie zaliczył Blicharski. Gdy wydawało się, że pojedynek będzie trzymał w emocjach do samego końca, a Sparta może odrobić straty, w 62. minucie  później nadzieje ziębiczan na doprowadzenie do remisu rozwiał Raczyński. W doliczonym czasie gry wynik rywalizacji na 5:2 ustalił Dawiec i trzy oczka powędrowały na konto lidera.

Sparta po tej porażce spadła w tabeli na czwarte miejsce. W następnej kolejce ekipa Radosława Korchana zagra z walczącymi o utrzymanie Orlętami Krosnowice. 

A-klasa, gr. II: Polonia przegrała z Deltą, ale jest bliżej utrzymania

Ząbkowiczanie na własnym obiekcie przegrali 3:4 (2:2), ale punktów nie zdobyły okupujące strefę spadkową zespoły z Roztocznika i Piskorzowa, co oznacza, że Polonia już w najbliższy weekend może przyklepać sobie pozostanie w rozgrywkach na kolejny sezon.

W miniony weekend Polonia mierzyła się z niżej notowaną Deltą Słupice i już od szóstej minuty przegrywała. Gracze Przemysława Madeja zaczęli gonić wynik i w 25. minucie dopięli swego. Błąd obrońcy wykorzystał Damian Madej i dał gospodarzom remis. Wcześniej blisko doprowadzenia do wyrównania był Galik, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę. Ząbkowiczanie poszli za ciosem i już po chwili prowadzili. Na listę strzelców ponownie wpisał się Damian Madej. Gdy wydawało się, że gospodarze zejdą do szatni z jednobramkową zaliczką, centrostrzał Skałubińskiego znajduje drogę do siatki Wolana i przyjezdni dość nieoczekiwanie zdołali doprowadzić do remisu.

W drugiej połowie to znów Polonia miała korzystny wynik. Długie podanie od Madeja wykorzystał Mikulski i wyprowadził ząbkowiczan na prowadzenie. Z korzystnego wyniku miejscowi cieszyli się jednak minutę. Już w kolejnej akcji meczu do wyrównania doprowadził Kaczmarczyk. Później kapitalną okazję do strzelenia czwartego gola dla miejscowych zmarnował Warzocha, a goście ustalili wynik rywalizacji na cztery minuty przed końcem gry. Ząbkowiczanie za wszelką cenę chcieli strzelić zwycięskiego gola i zapomnieli o obronie. Efekt był odwrotny od zamierzonego. Zamiast czwartego gola po stronie zdobyczy, Polonia zapisała czwarte trafienie, ale po stronie strat i ostatecznie trzy punkty trafiły na konto Słupic.

em24.pl

16

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Orzeł złapał zadyszkę, Skałki ograły Górnik Wałbrzych i są bliskie awansu do IV ligi

    2022-05-25 10:19:37

    gość: ~kibic

    Orzeł sie utrzymał i przestał grać!!!!!!

  • 2022-05-25 10:42:36

    gość: ~Kibic 2

    @~kibic
    Może dadzą młodzieży pograć - kosztem wyników

  • 2022-05-25 14:17:51

    gość: ~marian

    Gratulacje dla Skałek, ale abstrahując, najlepszy moment na awans do 4 ligi to przyszły sezon, patrząc na ilość spadków z 4.ligi w 22/23, może być ciężko utrzymać się na tym poziomie, nawet Orłowi. Będzie mnóstwo przetasowań na koniec następnego sezonu. Zapowiadają się naprawdę ciekawe rozgrywki.

  • 2022-05-25 14:57:10

    gość: ~Jozef

    @~marian
    Zjebia sie obie ekipy.Orzel musi oddac obcych bo nie ma kasy z targu.A skalki sie zesraja i po krzyku.Za rok wszyscy w okregowce przykre.

  • 2022-05-25 15:54:56

    gość: ~kibic3

    To co chciała zrobić Unia przez 3 lata to teraz chcą zrobić Skałki, rozpier.... Orła. Tylko że to wszystko co gra w Skałkach a przedtem w Unii to 80% jest z Orła w tym połowa "emeryci" piłkarscy. Ciekawe jakie drużyny zarejestrują Skałki po awansie do IV ligi no i kto wyłoży kasę na to wszystko, z puli LZS za mało no i gdzie kasa na Polonię , Czarnych czy Tarnawię? Będzie ciekawie no i jak by co to Orzeł pojedzie na mecz derbowy do Stolca po 3 punkty. Piłka nożna dla kibiców.

  • 2022-05-25 16:39:55

    gość: ~PK

    @~kibic3
    Piękna teoria spiskowa… czy myślisz, że każdy kto chce grać i awansować wyżej dla sprawdzenia swoich możliwości, dla samej historii małego klubu - chce zaszkodzi w tym wypadku największemu klubowi w powiecie i jednemu z większych w okolicy ? … gratuluje rozumowania…
    Ponadto , budżety klubów mówią wszystko - wiec dziwnym by było , gdyby Orzeł jechał do Stolca po porażkę…
    Dużo jadu tutaj lecz tak to juz u nas jest , że bardziej cieszy porażka i niepowodzenie aniżeli szczęście sąsiada

  • 2022-05-25 22:27:29

    gość: ~kibic3

    @~PK
    Przeczytaj jeszcze raz. Dla samej historii małego klubu to nie jest argument. Sparta też zapisała w historii IV ligę, pomogli wychowankowie Orła, minn. Ciepierski, Drzewosz. Do dzisiaj nie mogą pozbierać się, z Unii Bardo co zostało? nic. Jadu nie ma żadnego tylko szkoda wysiłku i zaangażowania. Wszyscy cieszą się po wygranym meczu drużyny od Nas a tym bardziej z liderem.

  • 2022-05-25 23:59:56

    gość: ~Jacek

    @~PK
    Z tym budzetem to juz historia.Brak targu i zachlannosc malego czerwonego zrujnuja dwa kluby.Orzeszek poraz drugi utopi orla.

  • 2022-05-25 16:51:56

    gość: ~ja

    @~kibic3
    Tarnawa zatrudniła dwóch specjalistów od "trenowania" a dostali w ryja od Braszowic które grały w 10 :/0

  • 2022-05-25 23:56:41

    gość: ~Ty

    @~ja
    Jeszcze maja najlepszego obronce w powiecie.Ktory sie wyroznial wpolonii ale nie gra.Z artkiem i starym skladem zrobili wiecej punktow.

  • 2022-05-26 22:37:28

    gość: ~Hcg

    @~kibic3
    180 tys na rok to za mało? Plus obiecane plus 50 za awans. Nie róbmy jaj. Dajcie mi 50 koła to Polonią będzie grała w okręgówce

  • 2022-05-27 07:54:07

    gość: ~kitek

    @~Hcg
    Polonia to dno i wodorosty. Nikt tam nie chce grać. Ciekawe czemu

  • 2022-05-27 08:15:56

    gość: ~Yyy

    @~kitek
    A Ty Szczawnik gdzie byś chciał grać??

  • 2022-05-27 10:49:30

    gość: ~Ja

    @~Yyy
    Dominik ma kaprys a o jest malutki i w orle a klasa bedzie.A polonia zniknie.Gwiazdy stoleckie to lipa.A satan 10 lat temu mogl grac w orle ale po co nie chcialo sie.

  • 2022-05-27 10:51:13

    gość: ~Ty

    @~Ja
    Stelmach ma pojecie o pilce ale kurdupel ma wladze.I gowno wierzchem plynie

  • 2022-05-27 10:59:59

    gość: ~Kibic

    ostatnio dodany post

    Polonia zniknie bo nie ma chętnej młodzieży do grania.

REKLAMA