Express-Miejski.pl

Tej książki nie da się wyrzucić z głowy…Dziś autorskie spotkanie z Agnieszką Dobkiewicz

Dziś autorskie spotkanie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką dwóch książek o obozie koncentracyjnym Gross-Rosen

Dziś autorskie spotkanie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką dwóch książek o obozie koncentracyjnym Gross-Rosen fot.: mp

4 listopada o godz. 17 w Bibliotece Publicznej w Ząbkowicach Śląskich odbędzie się spotkanie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką książek o obozie koncentracyjnym Gross-Rosen.

Agnieszka Dobkiewicz - dziennikarka związana z Dolnym Śląskiem. Promuje historię regionu, a szczególnie tematykę byłego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, którego historia jest ciągle niezbadana do końca, a ludzkie tragedie, do których tam doszło, niedopowiedziane. W 2020 roku w wydawnictwie Znak Horyzont ukazała się jej książka Mała Norymberga. Historie katów z Gross-Rosen, która zyskała status bestsellera, miała od tego czasu już dwa wydania i jest tłumaczona na język czeski.

Zarówno Mała Norymberga. Historie Katów z Gross-Rosen jak również jej najnowsza książka – Dziewczyny z Gross-Rosen. Zapomniane historie obozowego piekła to zbiory reportaży, które oparte są na zachowanych archiwaliach oraz relacjach ofiar i ich rodzin. W Małej Norymberdze Agnieszka Dobkiewicz opisała historie kilku katów – także z Wałbrzycha - przez pryzmat tragedii, jakie zgotowali oni swoim ofiarom. Bezmyślna, tępa siła i wszechobecna nienawiść człowieka do człowieka.

Z kolej w Dziewczynach z Gross-Rosen. Zapomniane historie obozowego piekła po raz kolejny mierzy się z tragedią ofiar, ale tym razem ukazując losy młodych kobiet a właściwie dziewczyn, które dostały się w tryby niemieckiego mechanizmu wyniszczania ludności z podbitych terenów. Pokazuje hart ducha i wolę przeżycia, dzięki któremu udało im się ocaleć z Marszy Śmierci, kiedy były gnane boso w kilkunastostopniowych mrozach w bezsensownych ewakuacjach. Ale pokazuje też dziewczyny, którym nie wystarczyło sił, które nie zdołały wypełnić danej sobie obietnicy i marzenia, że przeżyją i że zjedzą słodkie…truskawki…

O Małej Norymberdze znana dolnośląska pisarka i podróżniczka – Joanna Lamparska napisała: Tej książki nie da się wyrzucić z głowy. Zostaje, wstrząsa, przeraża. Z kolej znany dziennikarz, reporter i pisarz Marek Łuszczyna stwierdził po lekturze książki, że: Dobkiewicz udało się wejść w umysł schwytanego zbrodniarza wojennego…

Natomiast Dziewczyny z Gross-Rosen pięknie zrecenzował Michał Wójcik, dziennikarz i historyk: Z zaledwie sześciu nici Agnieszka Dobkiewicz utkała kobierzec, przy którym bledną arrasy wawelskie. To historie kobiet, które trafiły na samo dno człowieczeństwa i albo tam zostały, albo jak Ruth czy Halina żarliwie żyły dalej mimo straszliwego piętna. Wstrząsające.

em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA