Express-Miejski.pl

Chciał sprzedać laptopa za 300 zł. Stracił ponad 4 tys. zł

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne fot.: freepik

Kolejna osoba w powiecie ząbkowickim oszukana przez przestępców podszywających się pod firmę InPost. Tym razem ich ofiarą padł 34-latek.

- Historia zaczęła się od tego, że mężczyzna na jednym z portali sprzedażowych wystawił na sprzedaż laptopa w cenie około 300 zł. Skontaktowała się nim osoba za pośrednictwem komunikatora WhatsApp z informacją, że przelała cała kwotę za zakup za pośrednictwem firmy InPost. By uwiarygodnić swoją legendę oszust dołączył potwierdzenie wpłaty środków oraz link, w który sprzedający miał kliknąć by odebrać pieniądze. 34-latek kliknął w link i podał wymagane dane karty bankomatowej oraz kod CCV. Następnie został przekierowany na stronę logowania do swojego banku i wpisał dane do konta. Kilka minut później mężczyzna otrzymał z banku SMS, że z jego konta wykonano płatność na kwotę ponad 4 tys. zł - informuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji. 

34-letni mieszkaniec Ząbkowic Śląskich gdy zorientował się, że padł ofiarą oszustwa natychmiast zablokował kartę oraz powiadomił bank oraz policję.

Policja po raz kolejny przypomina, aby nie klikać w podejrzane linki w dodatku przesłane przez osoby nam nieznane, a już na pewno nie logować się przy pomocy tych linków do bankowości elektronicznej. Mundurowi apelują też, by nie podawać danych z kart bankomatowych i kredytowych, a korzystając z internetu zachować czujność i zasadę ograniczonego zaufania. - Jeżeli kupującemu zależy na nabyciu przedmiotu, który oferujemy do sprzedaży, prześle nam pieniądze na nr konta, bez konieczności wpisywania danych na innych stronach - dodaje policjantka.

em24.pl

1

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Chciał sprzedać laptopa za 300 zł. Stracił ponad 4 tys. zł

    2021-07-28 12:41:27

    gość: ~smutne

    ostatnio dodany post

    Przykre jest to, że policja nic z tym nie robi. A mają przecież nr konta na które pieniądze zostały przelane. Każde konto bankowe zostaje założone na konkretne dane, więc jest to bardzo dziwne że policja ani prokuratura zawsze umywa od tego ręce.

REKLAMA