Express-Miejski.pl

Asfaltowi naciągacze w okolicy. - Nie dajcie się nabrać - apeluje Czytelnik

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne fot.: freepik

Jeden z naszych Czytelników poinformował nas o pojawiających się w okolicy mężczyznach oferujących usługi asfaltowania posesji. - Nie dajcie się nabrać - apeluje.

Jak informuje, mężczyźni jeżdżą po domach i oferują wylanie asfaltu na posesji kusząc przy tym atrakcyjną ceną. Ostatnio byli widziani m.in. na terenie gminy Stoszowice, czy w powiecie dzierżoniowskim. Tłumaczą, że asfalt to pozostałość z zakończonej niedawno w okolicy inwestycji i chętnie go rozdysponują. Najlepiej jak najszybciej. 

Inny z Czytelników mówi, że mężczyźni pojawili się u niego w firmie, oferując wylanie asfaltu tylko za rzekomą cenę transportu. Tłumaczyli, że jadąc na pobliską inwestycję zepsuł im się pojazd, a czas naprawy jest na tyle długi, że masa asfaltowa jaka jest gotowa do wylania może ulec całkowitemu zniszczeniu.

— Charakterystyczne pojazdy, którymi się poruszają to ciemne, osobowe Renault Clio i ciężarówka Volvo. Mogą mówić łamanym polskim, a także porozumiewać się w języku angielskim. Nie dajcie się skusić okazyjną ceną i poczytajcie o nich w Internecie — ostrzega.

Sprawdziliśmy. W sieci aż roi się od artykułów na temat asfaltowych kombinatorów, a atrakcyjna cena jaką oferują za usługę, wcale nie jest okazją. Mówią o tym osoby, które skorzystały z propozycji, a już kilka dni po zrealizowaniu usługi pluły sobie w brodę. Otóż jakość jej wykonania jest po prostu nie warta swojej ceny, nawet jeśli jest ona znacznie tańsza niż rynkowa. Wylany rzekomo asfalt po kilku dniach kruszy się i rozpada. 

Patent z asfaltem i okazyjną ceną jest w Polsce znany od kilku lat. Asfaltowi naciągacze swoje usługi oferowali w różnych częściach kraju. Sprawy wielokrotnie były zgłaszane na policję. Jedną ze spraw, o której pisze Gazeta Olsztyńska badał też prokurator, który po zapoznaniu się z materiałami umorzył postępowanie z powodu braku zmianom przestępstwa w zakresie wykonania usługi. Tłumaczył, że usługa została wykonana, a to że jej wykonanie było mało profesjonalnie nie jest podstawą żeby komuś przedstawić zarzuty. 

— Trzeba być świadomym, że płacąc za usługę tak niską cenę, możemy spodziewać się podobnej wartości i jakości wykonania. To jest punkt wyjścia do wszystkiego. Jedna trzecia ceny to może okazja, ale na krótką chwilę - mówiła st.sierż. Izabela Niedźwiedzka-Pardela z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie odnosząc się do sprawy na łamach Gazety Olsztyńskiej.

Osoba poszkodowana może jednak dochodzić zadośćuczynienia na drodze cywilnoprawnej, czyli na własną rękę w sądzie. To wiąże się jednak z kosztami. Wysokość opłaty w zależności od sprawy ustala sąd - może ona wynieść od 30 zł do nawet 5 tys. zł.

em24.pl

16

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA