Express-Miejski.pl

22-latek kierował pod wpływem środków odurzających i miał przy sobie metaamfetaminę

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

W trakcie kontroli drogowej zachowywał się nienaturalnie i unikał kontaktu wzrokowego z policjantami, dlatego też zdecydowano sie przewieźć 22-latka na badanie krwi.

17 czerwca po godz. 3 na terenie gminy Kamieniec Ząbkowicki policjanci zatrzymali do kontroli 22-latka, który kierował Volkswagenem Passatem. - Mężczyzna podczas kontroli zachowywał się nienaturalnie. Jak się okazało, prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, co wykazało badanie krwi. Co więcej, miał przy sobie około dziesięciu porcji metaamfetaminy. Środki odurzające zostały zabezpieczone, a kierujący po wykonaniu czynności został zwolniony - informuje Ilona Golec, oficer prasowy ząbkowickiej policji.

Za jazdę pod wpływem środków odurzających grozi grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a w skrajnych przypadkach kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

em24.pl

20

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • 22-latek kierował pod wpływem środków odurzających i miał przy sobie metaamfetaminę

    2020-06-22 10:43:34

    gość: ~Niter

    Super a teraz po nice do kłębka i zlikwidować hurtownię producenta narkotyków .
    Panowie Policjanci proszę jutro złapać co najmniej dwóch dilerów i tak wyeliminować zagrożenie z ruchu ocalicie wiele młodych istnień ludzkich .

  • 2020-06-22 11:32:27

    gość: ~Elżbieta

    @~Niter

    Musieliby zamknąć 1/4 społeczeństwa jeśli chcieliby wyeliminować narkomanię w powiecie. Myślę, że co druga osoba w wieku 13-30 lat miała do czynienia z narkotykami, czy to jednorazowo czy wielokrotnie. Niestety. Rodzice zapatrzeni w pogoń za pieniądzem mają w dupie co robią ich dzieci, a dzieci sięgają po używki coraz częściej. Narkotyki zniszczyły życie wielu młodym. Niektórzy tylko myślą skąd wykombinować pieniądze, żeby tylko móc się odurzyć. Takie są realia, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Jeśli chce się wyeliminować narkotyki ze społeczeństwa to trzeba karać, baaaardzo surowo karać.

  • 2020-06-22 12:01:34

    gość: ~Czeslaw

    @~Elżbieta
    Karać należy nie cpajaca młodzież, a ludzi sprzedających. Karanie w takich przypadkach nic nie zmienia jedynie rujnuje młodym życie i doprowadza do brania jeszcze bardziej niebezpiecznych zamienników. Po pierwsze edukować, a po drugie interesować się swoimi dziećmi. Ludzkość odurzała się od początku istnienia i niestety tego nic nie zmieni. Z resztą delegalizacja środków była juz lata temu a problem zamiast się zmniejszyć, to wręcz odwrotnie jest coraz poważniejszy.

  • 2020-06-22 12:53:15

    gość: ~Elżbieta

    @~Czeslaw

    Jakby jeden z drugim, którzy biorą, nawet na własny użytek dostali srogie kary, to uwierz mi, że mogłoby to poskutkować i zmniejszyć ilość ćpunków. Niestety, teraz kary są śmieszne, w zasadzie żadne. Policjant zatrzymuje małolata z kilkoma gramami, rekwiruje, spisuje i puszcza wolno, potem sąd wymierza jakąś śmieszną karę, którą nikt się nie przejmuje i tym samym daje się przyzwolenie na dalsze korzystanie z używek. Osoby, które handlują na szeroką skalę w całym kraju otwarcie mówią, że wiedzą, że wiąże się to z ryzykiem, ale to bardzo łatwy zarobek, a że kosztem zdrowia innych ludzi? Tutaj to już kwestie moralne wchodzą w grę. Niejeden mówi, że liczy się z tym, że trafi za kratki, ale za narkotyki nie trafia się w więzieniu w złe warunki. Kilka lat można odsiedzieć :) Gdyby te kary były surowsze, ostrzejsze, a handlarze byli karani zdecydowanie poważniej, to jeden z drugim zanim zaczęliby kręcić biznes, to może wzięliby pod uwagę, że pół życia mogą spędzić za kratkami, a nie 1/10 i to w przypadku naprawdę grubych interesów.

  • 2020-06-22 13:31:41

    gość: ~Czesław

    @~Elżbieta
    Szanowna Pani rozumiem Pani punkt widzenia lecz niestety zmuszony jestem się z nim nie zgodzić. Przedstawie to Pani na przykładzie.Dzieciaka który został złapany z jakimiś narkotykami który tak naprawdę szkodzi jedynie sobie i swojemu zdrowiu proponuje Pani zamknąć w więzieniu na X lat, najprawdopodobniej w celi z o wiele bardziej zdemoralizowanymi jednostkami. W takiej sytuacji jedyne co może się stać to dalsza demoralizacja przykładowego "ćpunka". Karanie nie było i nie będzie dobrą metodą walki z narkotykami, pokazały to Stany Zjednoczone lata temu zakazując obrotu alkoholu tylko po to by po powstaniu Mafii i nielegalnego obrotu z zakazu się wycofać. Widać to również od wielu lat w Polsce oraz całej Europie. Jedyne do czego cały aktualny sposób walki z narkotykami doprowadza to zasilanie kieszeni bandytów, oraz brak kontroli nad zażywanymi przez młodzież substancjami. Tak naprawdę te dzieciaki nie wiedzą co biorą i to właśnie jest dla nich najgroźniejsze. Jedynie odpowiednia edukacja od najmłodszych lat oparta o fakty i badania jest w stanie zmniejszyć problem narkotyków i dopalaczy. Te rzeczy już niestety nie znikną na to jest już długo długo za późno. Teraz jedyne co można zrobić to zmniejszać szkody i leczyć tych którzy tego leczenia potrzebują. Co do zaostrzenia kar dla handlarzy, powinny być możliwie jak najwyższe oraz co ważniejsze skuteczniej egzekwowane więc można powiedzieć że w tym punkcie się z Panią zgadzam.

  • 2020-06-22 21:31:54

    gość: ~Rzetelny

    @~Czesław
    Bardzo dobry komentarz niestety ludzie to qurwy i nawet własne dziecię zamiast poddać leczeniu wysłali by do paki. Yebac was kochani rodzice co tak kochacie swoje dzieci

  • 2020-06-23 09:43:53

    gość: ~Elżbieta

    @~Czesław

    Niestety, na karanie SAMYCH dilerów jest już za późno, bo dostęp do większej ilości narkotyków w samym powiecie ząbkowickim nie ma jedna, czy dwie osoby, a tych osób jest co najmniej kilkadziesiąt, jak nie kilkaset i nie mówię tutaj o ilościach śladowych w postaci, grama, dwóch czy pięciu. Żeby skutecznie walczyć z narkomanią, to niestety, ale trzeba zacząć też ostro karać tych, którzy biorą. Trzeba po prostu ostro karać wszystkich, aby bać zaczęli się także ci, którzy ćpają i napędzają machinę interesu dillerom.

  • 2020-06-23 10:13:01

    gość: ~Czesław

    @~Elżbieta
    Nie zgodzę się z Panią, nikt kto pakuję się w narkotyki nie robi tego do końca świadomie, dzieje się tak z prostej przyczyny, brak wiedzy na ten temat ze względu na brak jakiejkolwiek edukacji dot prawdziwej szkodliwości tych substancji i ich realnego wpływu na organizm człowieka oraz jego psychiki. Łatwiej jest powiedzieć do dziecka "narkotyki to zło" ale ciężej pokazać to mu dlaczego tak naprawdę jest. Większość ludzi straszy dzieci wyssanymi z palca mitami, a dzieci w tych czasach mogą te mity obalić w kilka sekund korzystając z internetu. Myśli Pani że dziecko które łapie rodzica/nauczyciela na kłamstwie w jednej sprawie będzie go uważało za autorytet i źródło wiedzy? Otóż nie takie dziecko straci zaufanie i wtedy nastąpi degradacja zagrożenia związanego z narkotykami. Dziecko/Nastolatek stwierdzi że skoro tatuś mówił że po marihuanie dzieją się cuda na kiju to ta metaamfetamina nie może być taka szkodliwa skoro to pierwsze to też jest nie prawda. Rozumiem też Pani punkt widzenia lecz opiera się on na błędnych założeniach, podobnie jak system walki z narkotykami. Karanie nie działa, jedynie doprowadza do szukania innych sposobów/środków odurzających. Przypadek powszechności dopalaczy w Polsce to ewenement na skalę światową. W zachodniej Europie praktycznie nie występują a w naszym kraju są powszechniejszego od "tradycyjnych" narkotyków. Nie stało się tak bez przyczyny, a jeśli spróbuję Pani zgłębić temat to dowie się Pani o powodach tego stanu rzeczy. Dodam iż problem z dopalaczami po ich delegalizacji nie zniknął, po prostu pojawiają się coraz nowsze substancje o których nie wiadomo kompletnie nic i to na Waszych dzieciach są one testowane.

  • 2020-06-22 13:48:53

    gość: ~studencik

    @~Elżbieta

    Szanowna Pani Elżbieto

    Narkomania to choroba. Chorych ludzi się leczy a nie karze. Karać należy ludzi którzy rozprowadzają narkotyki.

  • 2020-06-22 14:08:09

    gość: ~Ja

    @~studencik
    Jeśli to choroba, to na własne życzenie. Nie zamierzam finansować tego leczenia. Jest wiele osób chorych które sobie tego losu nie zgotowały- im trzeba pomagać

  • 2020-06-22 14:51:47

    gość: ~Czesław

    @~Ja
    Leczenia Marskośi wątroby mam nadzieję Pan również nie będzie leczył, oczywiście siadających nerek czy raka płuc tak samo? Papierosy, alkohol, kofeina, cukier to wszystko ma na mózg działanie narkotyczne i prowadzi do uzależnienia co w dalszej kolejności prowadzi do powstania chorób układu krążenia itd. Rozumiem że osób jedzacych batoniki i pijących kawę nie leczmy na serce bo robili to na własne życzenie :) Uzależniają również leki np. morfina i co wtedy jeśli ktoś podczas leczenia raka uzależnił się od niej i nadużywa jej po zakończeniu leczenia? Kryzys opioidowy w stanach mówi to coś Panu? Ci ludzie nie brali tego z własnej woli, tylko uzależnili się w większości przypadków podczas leczenia i zostawieni bez pomocy umierają na ulicach po zażyciu niewiadomego pochodzenia syfu, albo od przedawkowania. Polecam przed wypowiedzią dokształcić się trochę i doczytać, gdyż branie na chłopski rozum nie zawsze jest odpowiednim podejściem, a wypowiedzi tego typu są nie tylko bez celowe a mogą być szkodliwe.

  • 2020-06-22 19:31:37

    gość: ~Ja

    @~Czesław
    Jeśli pan nie widzi różnicy między jedzeniem batonika , piciem kawy czy lampka alkoholu od czasu do czasu to trudno. Widać taki pański punkt widzenia lub choroba innego organu.

  • 2020-06-23 09:12:43

    gość: ~Czesław

    @~Ja
    Między tymi rzeczami a nałogowym braniem narkotyków jest ogromna różnica, ale nie porównuje się chyba dwóch skrajnych zachowań. Polecam się douczyć na temat szkodliwości społecznej spożywania alkoholu. Polecam również wziąć pod uwagę nie sam fakt brania narkotyków, ale powód dla którego są one zażywane. Narkomanii to w większości przypadków ludzie z problemami, ciężką przeszłością lub nie dający sobie rady z codziennością co doprowadza do brania substancji ich od problemów odrywających. Uogólnianie które Pan stosuje prowadzi do błędnych wniosków. A atak w moją stronę pokazuje brak argumentów. Pozdrawiam :)

  • 2020-06-23 12:46:33

    gość: ~Ja

    @~Czesław
    Drogi panie, wcale pana nie atakuję. Mam po prostu inne zdanie na ten temat. Pan chce zbawiać świat i pochyla się nad każdym komu w życiu ciężko. Pańska sprawa. Nie każdy musi tak patrzeć na życie.
    Przyznam, że każdemu należy się pomoc,lecz jeśli nie potrafi lub nie chce z niej skorzystać to trudno - niech sobie radzi sam. Pod tym względem jestem bezwzględny

  • 2020-06-23 13:04:35

    gość: ~Czesław

    @~Ja
    Tego świata nikt nie zbawi bądźmy realistami. Moje komentarze odnoszą się do całości problemu nie do pojedynczego przypadku. Może ta jedna młoda osoba lub jej rodzic przeczyta i zastanowi się chwilę nad tym zagadnieniem i zareaguje nim będzie za późno. Nie od razu człowiek jest narkomanem, jest to proces na który składa się wiele czynników, narkotyk jest tylko środkiem, częścią głębszego problemu i to nad nim należy się zastanawiać i go rozwiązać. Ostracyzm społeczny i wrzucanie wszystkich do jednego worka to krzywdzenie wielu młodych ludzi którym nadal można pomóc, leczenie psychiatryczne u nas postrzegane jest jako coś nienormalnego, a wielu młodych ludzi boryka się z problemami o których nie powie rodzicom gdyż im nie ufa i to nie jest wina ich tylko ich rodziców. Proszę się zastanowić, jak można uważać się za dobrego rodzica jeśli dziecko jest w stanie zaufać w sprawie narkotyków kryminaliście bardziej niż własnemu ojcu czy matce?

  • 2020-06-23 14:28:55

    gość: ~Ja

    @~Czesław
    Akurat tu nie muszę się zastanawiać. Mam swoje lata , ale pamiętam że o wielu sprawach moi rodzice nie wiedzieli i nie wiedzą do dzisiaj. To normalne. Żaden młody człowiek który ma styczność z narkotykami lub ćpa, nie będzie o tym rozmawiał z rodzicami. Chyba wyjątki w amerykańskim filmie.
    Zgadzam się natomiast co do tego, że rodzice nie przyglądają się dzieciom zbyt intensywnie, nie próbują nawiązać prawdziwych relacji.

  • 2020-06-23 15:09:21

    gość: ~Czesław

    @~Ja
    I tu właśnie tkwi problem, w postrzeganiu przez Pana roli rodzica. Z czasem dziecko potrzebuje go coraz mniej to jasne ma własny świat i swoje sprawy, lecz jeśli rodzic zbuduje prawdziwa i trwała relacje to sam zauważy problem, nagłe zmiany zachowania itd. Dziecko jeśli jest pewne że może zaufać rodzicowi w 100% może przełamać się i po prosić o pomoc. Niestety podejście takie jak "zamknąć ćpunków" na jak najdłużej skutecznie im to z głowy wybija bo nie ma pewności czy zostanie odrzucone, ukarane, czy mama nie zadzwoni na policję?

  • 2020-06-24 11:43:27

    gość: ~Nienawiść

    @~Czesław
    Mój ojciec na przykład wyjeb@ł mnie z domu w wieku 17 lat, bo znalazł niecałe 5g trawki. Super, co nie?..

  • 2020-06-23 21:18:53

    gość: ~xxxx

    @~Elżbieta
    Jak wygra Czaskowski, to pogoń da zielone światło dla narkotyków.

  • 2020-07-08 12:45:03

    gość: ~PanPolicjat

    ostatnio dodany post

    Można to łatwiej załatwić: przez okres kary jaka nałoży sąd co tydz pokazywać na profilu policji twarze zatrzymany - ludzie ci już nie będą anonimowy jak im się wydaje i dodatkowo będziemy pewni, że nie przyszło im do głowy prowadzenia auta.

REKLAMA