Express-Miejski.pl

W Witostowicach płonęła obora, a w Chwalisławiu budynek gospodarczy przyległy do mieszkalnego

	Pożar obiektu gospodarczego w Chwalisławiu

Pożar obiektu gospodarczego w Chwalisławiu fot.: OSP Złoty Stok

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Pracowity wieczór i noc mieli strażacy z powiatu ząbkowickiego. W ciągu kilku godzin zmagali się z dwoma pożarami budynków gospodarczych. 

18 kwietnia przed godz. 22 strażacy rozpoczęli walkę z pożarem obory w Witostowicach (gm. Ziębice), a w środku nocy udali się do Chwalisławia (gm. Złoty Stok), gdzie płonął budynek gospodarczy przyległy do obiektu mieszkalnego.

Do pożaru w Witostowicach strażacy zostali zadysponowani o godz. 21.53. Po dotarciu na miejsce zdarzenia pierwszego zastępu stwierdzono, że ogniem objęta jest cała obora. Ogień wydobywał się przez okna obiektu, a w budynku panowało spore zadymienie.

Jak ustalono, wewnątrz obory nie przebywały żadne osoby ani zwierzęta, a znajdowały się w niej tylko siano i słoma. Pożar nie stwarzał zagrożenia dla budynków mieszkalnych.

Jako pierwsi na miejsce zdarzenia przybyli strażacy-ochotnicy z Henrykowa, którzy podali jeden prąd wody na płonącą oborę, a wraz z przybywaniem kolejnych zastępów wprowadzano kolejne prądy wody (łącznie cztery) na płonący budynek, co doprowadziło do jego ugaszenia. Pozostałe działania strażaków polegały na oświetleniu miejsca zdarzenia, sprawdzeniu obiektu pod kątem przebywania w nim osób lub zwierząt, przerzucenia siana i słomy, oddymieniu i przewietrzeniu obiektu, a także sprawdzeniu obory przy użyciu kamery termowizyjnej w celu wykluczenia ukrytych zarzewi ognia. Spaleniu uległo siano, słoma oraz część więźby dachowej murowanego obiektu. Straty oszacowano na około 10 tys. zł

Na miejscu działania prowadzili też strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich i posterunku czasowego w Ziębicach, a także miejscowa jednostka z Witostowic. Ostatni zastęp wrócił do koszar po godz. 3.

Chwilę później, dokładnie o godz. 3.39, strażacy znów zostali zadysponowani do pożaru budynku gospodarczego. Tym razem w Chwalisławiu. Tam płonął obiekt bezpośrednio przyległy do budynku mieszkalnego, w którym mieszka pięciosobowa rodzina. Wszyscy jej członkowie zdołali opuścić budynek mieszkalny i znajdowali się przed obiektem. Nie potrzebowali pomocy medycznej.

Na miejsce pierwsi dojechali strażacy-ochotnicy ze Złotego Stoku. Wnętrze obiektu gospodarczego było już objęte ogniem, a konstrukcja dachowa uległa spaleniu i zawaleniu jeszcze przed przybyciem zastępów straży pożarnej.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odcięcia zasilania energii elektrycznej w budynku, oświetleniu terenu i podaniu prądów wody w celu obrony budynku mieszkalnego przed spaleniem i do wnętrza obiektu gospodarczego. Pożar ugaszono i nie pozwolono na jego rozprzestrzenienie na strefę mieszkalną. Spaleniu uległa część gospodarcza obiektu wraz z poszyciem dachowym oraz dwie belki konstrukcji dachowej w budynku mieszkalnym.

Strażacy prowadzili działania w Chwalisławiu przez ponad dwie godziny. Na miejscu oprócz strażaków-ochotników ze Złotego Stoku pracowali też strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich i Kłodzka oraz strażacy-ochotnicy z Kamieńca Ząbkowickiego I. Straty oszacowano łącznie na około 40 tys. zł.

em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA