Przeprowadzą prace archeologiczne w srebrnogórskiej kopalni

Wnętrze kopalni srebra w Srebrnej Górze fot.: Eskade-System

Jest zezwolenie od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na badania archeologiczne w Kopalni Srebra „Amalia” w Srebrnej Górze. Potrwają one kilkanaście miesięcy.

Badania mają pozwolić na dalszą eksplorację kopalni pod kątem historycznym, górniczym i geograficznym. Pozwolenie sięga około dwóch hektarów działki, co jest wystarczającym obszarem na przebadanie zasypanych terenów.

Według założeń archeologów za zawałami ma znajdować się prawdopodobnie zasypany szyb, który po odblokowaniu ułatwi prace w odkrywaniu i badaniu chodników, instalacji i innych szybów górniczych. Hipotezę potwierdzają stare, niedawno znalezione mapy obozowisk austriackich. Po porównaniu ich ze znanymi korytarzami srebrnogórskiej kopalni wskazują na to, że za zawałami ciągną się dalsze chodniki. Także pół roku temu w „Amali” ratownicy górniczy przeprowadzili pomiary przepływu powietrza. Wyniki również świadczyły o możliwości istnienia korytarzy.

Srebrnogórska kopalnia została odkryta niecałe cztery lata temu przez grupę eksploatorów z Rybnika. Na jej czele stoi Jan Duerschlag, przedsiębiorca i miłośnik historii. Pierwsze informacje o kopalni, do której rybniczanin dotarł wraz z grupą innych pasjonatów pochodziły z książki traktującej o historii górnictwa w tym regionie. Wówczas mężczyzna kupił działkę na której mogła być zlokalizowana kopalnia i...nie pomylił się!

Dzięki analizie starych map, czy prowadzonych badań znalezionych belek oraz pozostałości sprzętu oszacowano, że rudy srebra wydobywano tu w latach 1350, 1710 i 1858-1861. Po drugiej wojnie światowej kopalnia została zapomniana i zawalona. Być może było to spowodowane jej wyczerpanymi złożami naturalnymi.

W dalekosiężnych planach Jana Duerschlaga jest, aby obiekt stanowił atrakcję turystyczną. Mówi się o uruchomieniu podziemnej trasy turystycznej i budowie obiektów pomocniczych na powierzchni. Do tego jednak długa droga - najpierw właściciel kopalni sam musi przekonać się i sprawdzić jakie jeszcze tajemnice skrywa przed nim odkryte przed niespełna czterema laty znalezisko, aby później mógł o nich opowiedzieć rzeszy zainteresowanych turystów.

em24.pl