44-latek ledwo wysiadł z auta na stacji paliw przy ul. Traugutta w Złotym Stoku. Świadkowie twierdzili, że na stację przyjechał kierując autem.
Do zdarzenia doszło 27 czerwca około godz. 22. Osoby postronne poinformowały policję, że na stację paliw samochodem osobowym marki Kia przyjechał 44-latek, mieszkaniec gminy Złoty Stok, który ledwo wysiadł z auta. - Mundurowi udali się na miejsce, potwierdzili zgłoszenie i sprawdzili stan trzeźwości wskazywanego mężczyzny. Okazało się, że był pijany. Miał w organizmie 3.6 promila alkoholu - mówi Ilona Golec, oficer prasowa ząbkowickiej policji.
Z racji tego, iż policjanci nie zatrzymali mężczyzny podczas jazdy samochodem, w chwili obecnej nie można stwierdzić, że był on kierującym. Trwa postępowanie wyjaśniające. Funkcjonariusze ustalają, czy 44-latek rzeczywiście kierował pojazdem będąc pod wpływem alkoholu.
ms. / em24.pl
Pijany jak bela na stacji paliw. Przyjechał „zatankować”?
2019-06-28 23:20:54
gość: ~Miastowy
Dobrze mówita, że wioskowe chleja najwincyj i za kółko wsiadają pijane bo już chodzić nie mogą
2019-06-29 10:35:01
gość: ~Asia
A co monitoringu tam nie ma? To dziwne, bo przecież na stacjach paliw jest monitorong.
2019-06-29 19:50:26
gość: ~Klf
ostatnio dodany post
Wyrywni Ci policjanci. Trzeba bylo poczekać az zatankuje w wsiadzie, odpali...
Dobry wieczór, dokumenty...
REKLAMA
REKLAMA