W meczu Klasy Okręgowej Trampkarza pomiędzy Nysą Kłodzko a Victorią Wałbrzych w rolę sędziego wcielił się prezes Nysy - Bogdan Bachmatiuk fot.: DB / nysa.klodzko.pl
Sędziowie z kłodzkiego podokręgu piłki nożnej strajkują. To może mocno sparaliżować rozgrywki w niższych klasach rozgrywkowych, a pierwsze z nich już w ten weekend.
Swój strajk arbitrzy z okręgu kłodzkiego tłumaczą brakiem reakcji ze strony Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej we Wrocławiu na zgłaszany przez sędziów w sierpniu 2017 roku problem niskich ekwiwalentów. Zdaniem arbitrów obiecano im rocznie podnoszenie stawek o rewaloryzację, do czego nie doszło.
- Zaniepokojenie i chęć rozmów zgłosiliśmy w sierpniu 2017 roku. Wiedzieliśmy, że na koniec roku kalendarzowego kluby będą starać się o dotację i liczyliśmy, że w ciągu czterech miesięcy uda dojść się do kompromisu z zarządem i klubami. Niestety nikt nawet nie podjął tematu rozmów. Mamy najniższe stawki w kraju - tłumaczą arbitrzy.
Sędziowie kontra prezes DZPN
Andrzej Padewski - prezes Dolnośląskiego Związki Piłki Nożnej zarzucił sędziom kłamstwo, twierdząc, że propozycja podwyżek wpłynęła do zarządu tuż przed świętami. Sędziowie uważają, że takimi wypowiedzami szef piłki na Dolnym Śląsku tylko się ośmiesza, bo problem sygnalizowali już ponad pół roku temu i wspominali o możliwym strajku w lutym podczas spotkań z przedstawicielami klubów.
- My również opłacamy licencje sędziowskie (od 75 zł w górę zależy od klasy rozgrywkowej), 10 proc. z każdego meczu oddajemy na związek, nie wspomnę o wydatkach na ubiór sędziowski (my nie mamy sponsorów, wszystko kupujemy sami). Kiedy dwa lata temu wprowadzano system Extranet (tam sędziowie wpisują zaraz po meczu wynik spotkania, a następnie uzupełniają protokoły. Wgląd ma do nich każdy zainteresowany) nikt nie pytał nas czy mamy komputery, internet i telefon komórkowy. W ciągu dwóch tygodni musieliśmy wszystko wykonywać zgodnie z poleceniami, a brak telefonu, komputera czy internetu wykluczał z sędziowania – dodają rozjemcy meczów.
Sędziowie wyliczają też, że ich zarobek wcale nie jest duży do pracy i czasu, jaki na nią poświęcają. Przytaczają też przykłady z innych okręgów czy województw, gdzie albo wyjazdy na mecz są znacznie krótsze (np. do 20 km), albo też ekwiwalenty znacznie wyższe. - U nas zdarzają się przypadki, że sędzia klasy A jezdzie na mecz 80 km w jedną stronę, a za sam mecz otrzymuje 115 zł, z czego dodatkowo i tak 10 proc. musi odprowadzić do związku. Doliczając do tego koszt paliwa zarobek wynosi nie więcej niż 50 zł. Czy to jest warte poświęcenia połowy dnia w weekend? - pytają arbitrzy.
Sędzia nie przyjedzie na mecz. Ten powinien się jednak odbyć
Zgodnie z regulaminem, mimo braku sędziów mecze odbyć się powinny. Obowiązek organizacji osób, które wcielą się w rolę arbitrów będzie spoczywał na klubach. - Przedstawiciele klubów (zarówno gospodarze jak i goście) wyznaczają osobę do ewentualnego poprowadzenia zawodów w roli arbitra głównego. Następnie dokonują przed zawodami losowania kto ma mecz posędziować. Oczywiscie należy też wyznaczyć klubowych asystentów, którzy pomogą na liniach sędziemu głównemu - tłumaczy Jerzy Stich, przewodniczący ds. rozgrywek w Podokręgu Piłki Nożnej w Kłodzku. Po spotkaniu sędzia główny sporządza sprawozdanie z zawodów, do którego dołącza składy. Sprawozdanie to winno być dostarczone do delegatury prowadzącej rozgrywki (dotyczy B-klasy oraz rozgrywek młodzieżowych w klasach terenowych) lub do OZPN Wałbrzych (dotyczy wszystkich okręgówek od seniorów do młodzików oraz zespołów A-klasy) przez klub będący gospodarzem, lecz nie przeszkadza jeśli uczynią to goście.
- Brak sędziów związkowych na zawodach nie wstrzymuje rozegrania meczu. Gdyby takie zawody nie zostały przeprowadzone, bo nie byłoby np. osoby chętnej do sędziowania pojedynku komisja ds. rozgrywek będzie najprawdopodobniej orzekać obustronne walkowery - wyjaśnia Stich. Co w przypadku przerwania meczu np. poprzez rezygnację sędziego? - Wówczas powinien zastąpić go sędzia asystent - odpowiada Stich. A gdy takowego nie będzie i nie znajdzie się chętny do dalszego sędziowania? - To przykład bardzo wymiaginowany, ale nie niemożliwy. Wówczas będziemy rozpatrywać taką sprawę indywidualnie, ale w grę także wchodzą walkowery. Apel do klubów jest taki, by rozsądnie podejmowały decyzje o wyborze "swoich" arbitrów na dane spotkanie - przestrzega szef komisji ds. rozgrywek.
Jak tłumaczy, w kłodzkim podokręgu strajk sędziów najbardziej uderzy w zespoły młodzieżowe i drużyny seniorskie występujące w B-klasie. - Z informacji, które posiadam na chwilę obecną, mecze A-klasy powinny być prowadzone przez sędziego związkowego, ale nie wyklucza się braku jednego bądź dwóch asystentów. Gorsza sytuacja jest w przypadku rozgrywek drużyn młodzieżowych oraz B-klasy. Być może uda się, że niektóre mecze będą sędziowali arbitrzy z podokręgu wałbrzyskiego lub świdnickiego, ale będą też takie, na których związkowych rozjemców po prostu nie będzie i obowiązek zapewnienia sędziego będzie spoczywał na klubach - kończy Jerzy Stich.
Pierwsze mecze bez sędziów związkowych już za nami
W Kłodzku w meczach o mistrzostwo klasy okręgowej trampkarza i młodzika w rolę arbitrów wcielili się prezes klubu i kierownik drużyny. Dwa dni wcześniej w Domaszkowie funkcję arbitra także pełniła osoba niezwiązana ze środowiskiem sędziów. - Mecz sędziował chętny chłopak, który swoje zadanie wykonywał sumiennie i dobrze, ale zawodnicy byli świadomi, że nie jest to sędzia związkowy i w pewnych momentach ostro przesadzali zarówno z odzywkami na boisku jak i ostrymi wejściami. W sobotę czeka nas kolejny mecz i jeżeli nie pojawi się na nim sędzia związkowy to jestem skłonny nie wypuścić swoich zawodników na boisko z prostego powodu - ich zdrowie jest dla mnie najważniejsze - tłumaczy trener trampkarzy Śnieżnika. Jego zepół we wtorek pokonał ostatecznie 6:3 rywali z Pszenna.
Ile zarabiają sędziowie?
ms. / em24.pl
Sędziowie strajkują. Co z meczami w najbliższy weekend?
2018-04-05 14:16:51
gość: ~koko
PZPN PZPN !!!! PZPN JAZDA Z TYM DĘBOWCEM
2018-04-05 14:23:07
gość: ~Piłkarz
Heheh, połowa z nich nie nadaje się do sędziowania i nie zna podstawowych zasad, ale pieniążki to każdy chciałby brać. Najlepiej postać w kółku 1.5 godziny, pogwizdać według uznania i wziąć z 200 zł. Dwa mecze w weekend to 400 zł, razy cztery weekendy 1600 zł i druga wypłata, gdzie człowiek musi od poniedziałku do piątku robić po 8h żeby takie pieniądze zarobić...
2018-04-05 18:37:10
gość: ~Kiedyś sędzia
@~Piłkarz trzeba było się uczyć a nie za 1600 pracować i sędziów się czepiać.Możesz dorobić 1600 zł jak mało zarabiasz,czemu nie idziesz?Bo lepiej postać z piwem z boku i powyzywać.
2018-04-05 20:59:08
gość: ~KK
@~Kiedyś sędzia
Protestujemy, bo mamy w zasadzie najniższe stawki w kraju i jesteśmy robieni przez Padewskiego w konia od kilku lat. Obiecanki, cacanki i g....z tego wynika
2018-04-10 16:19:37
gość: ~Emoniel
ostatnio dodany post
@~Kiedyś sędzia
No tak, bo żeby być sędzią to trzeba być co najmniej profesorem hahaha.. Chyba sobie kpisz. Każdy może się nauczyć sędziować, no chyba że jest wyjątkowo tępy lub ślepy.
Sam bym tak chciał żeby ktoś płacił mi za moje hobby.. No chyba że sport to dla nich zwykły biznes.
2018-04-05 21:24:36
gość: ~Widz
@~Piłkarz
Zapoznaj się z wszystkimi artykułami zamieszczonymi w Przepisach Gry 2017/2018 i ciekawy jestem czy nadal będziesz takiego zdania ;) Może wtedy zauważysz na ile rzeczy sędziowie przymykają oko ;)
2018-04-05 22:14:05
gość: ~dzialacz
Szkoda ze panowie w czerni nie widza jakie kluby koszta ponoszą zeby mogli wypłacić im ekwiwalent. Niejednokrotnie człowiek przez nich straci tyle nerwów ze masakra i chcąc nje chcąc kilka stówek wyjąc musi bo inaczej kary... szkoda, ze większość z nich traktuje to jako dodatkowa prace, a nie hobby i naukę by ewwntualnie wybić sie wyzej . O leśnych dziadkach nie wspominam, bo to nieporozumienie jak przyjeżdża 70 latek i chce rządzić na boisku
2018-04-06 10:53:26
gość: ~qwerty
@~dzialacz
Więc teraz bez straty nerwów i ponoszenia kosztów można sędziować sobie samemu. Kasę za zaoszczędzone ekwiwalenty w młodzież można zainwestować.
2018-04-05 22:20:23
gość: ~Kamil
Zapowiadają sie niezłe jaja i wyglada na to, ze to nie ostatni taki weekend - sędziowie nie odpuszczają, Padewski tez. Klubowym sędziom to juz teraz współczuje. PS: a kartki bedą?
2018-04-05 23:09:10
gość: ~marian
czy trener Stolca nie ma papierów?? w protokole wpisany ktoś inny? pytam z ciekawości
2018-04-05 23:58:21
gość: ~leon
@~marian ma na walec a to nie to samo.
2018-04-06 09:16:00
gość: ~do marina
@~marian trener Stolca może trenować w wyższych klasach rozgrywkowych i bądź pewny, że uprawnienia do tego ma :-)
2018-04-06 12:15:11
gość: ~Też Marian
Marian nie zaglądaj komuś w papiery.
2018-04-06 12:29:25
gość: ~Działacz
Co jeszcze wymyślą pseudodziałacze , opłacani z klubowych pieniędzy.Kto jest dla kogo? Losowanie sędziów,ochrona na meczach,kary, kary,kary.Tak się rozwala "kopaną"na dole.Wystarczy zaobserwować jak znikają drużyny z poszczególnych grup rozgrywkowych.Dla amatorów licencjonowani trenerzy, kto komu napędza kasę.Wszystkiego najlepszego pogrobowcy "kopanej",działajcie tak dalej,stadiony i boiska zarosną trawą.
2018-04-06 13:31:08
gość: ~Obserwator
Kluby napędzają kasę DZPN a biedny sędzia zbiera ochłapy i jeszcze na nim psy wieszak.
2018-04-07 19:02:49
gość: ~gggg
@~Działacz
Pierdo... Padewskiego!!!!
REKLAMA
REKLAMA