W barwach Orła zadebiutowało w oficjalnym meczu dwóch piłkarzy To Patryk Firek i Łukasz Maciejewski (na zdjęciu z lewej). Dla Maciejewskiego był to powrót na boisko po blisko półtorarocznej przerwie spowodowanej kontuzją, której doznał grając jeszcze w barwach dzierżoniowskiej Lechii fot.: Karol Michniewicz / lechia.infoddz.pl
Na półfinale szczebla okręgowego swoja przygodę z Pucharem Polski zakończył Orzeł Ząbkowice Śląskie. Biało-niebiescy ulegli na własnym boisku 0:1 Lechii Dzierżoniów.
Dzierżoniowianie to jedyny zespół w okręgu wałbrzyskim, który na co dzień występuje na trzecioligowych boiskach. Orzeł, choć gra klasę niżej to w meczach sparingowych przeciwko Lechii zawsze wyglądał solidnie i toczył z podopiecznymi Zbigniewa Soczewskiego wyrównane boje. Dla ząbkowiczan był to pierwszy kontakt z naturalną nawierzchią od blisko czterech miesięcy. Lechia naturalną płytę w meczu o punkty poczuła już w weekend, w przegrany meczu ligowym. Miejscowi, mimo iż nie byli faworytem, mieli ambitne plany awansu do finału okręgowego pucharu.
Mecz rozpoczął się od stuprocentowej sytuacji Lechii. Już w drugiej minucie gry z bliskiej odległości przedstrzelił Lechocki. W odpowiedzi z rzutu wolnego groźnie uderzał Rakoczy, ale bramkarzowi gości w sukurs przyszła poprzeczka. Optyczną przewagę do przerwy mieli dzierżoniowianie. Raz Derbisza przed stratą gola uratowała poprzeczka, innymi razy dobre interwencje defensorów Orła. Do przerwy kibice goli nie oglądali.
Po zmianie stron Lechia szybko zdobyła gola. Do siatki Derbisza w 49. minucie gry po składnej akcji trafił Borowy. Po chwili ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, jednak zasugerował się uniesioną w górę chorągiewką asystenta i fatalnie spudłował. Arbiter główny gry jednak nie przerwał.
Z upływem czasu do głosu częściej zaczęli dochodzić gospodarze, którzy nie mając nic do stracenia zaatakowali większą ilością zawodników. W efekcie trzecioligowiec został zepchnięty do defensywy i był w opałach. Piłkarzom Orła w kluczowych momentach zabrakło jednak precyzji czy też szczęścia - kilka strzałów lecących w światło bramki rozpaczliwie blokowali defensorzy Lechii. Goście po kontrach mogli co prawda podwyższyć rezulat gry i przypieczętować awans, ale w dwóch przypadkach fatalnie wyprowadzali piłkę przy liczebnej przewadze, a dwukrotnie dobrze na przedpolu interweniował Derbisz. W doliczonym czasie gry za ostry faul w środkowej strefie boiska czerwoną kartkę obejrzał Ślepecki i Orzeł kończył mecz w osłabieniu.
W finale Pucharu Polski na szczeblu OZPN Wałbrzych dzierżoniowianie zagrają z Polonią-Stalą Świdnica, która w drugim półfinale pokonała 2:0 Górnik Wałbrzych.
Orzeł: Derbisz - Radziszewski, Maciak, Górski, Rychlica, Ślepecki, Firek (60' Zalewski), Rakoczy, Piątkowski (71' Herdy), Maciejewski (71' Michalski), Kuriata
Lechia: Spaleniak - Pietkiewicz, Barski, Juźwik, Słonecki (46' Paszkowski), Buryło (80' Terpiłowski), Borowy, Lechocki (46' Brzezicki), Tomaszewski, Szydziak (68' Smutek), Niedojad (72' Muszyński)
Bramka: 0:1 Borowy (49' as. Niedojad)
Żółte kartki: Smutek (Lechia) Firek, Maciak, Rakoczy (Orzeł)
Czerwona kartka: Ślepecki (92' faul)
Sędziował: Kacper Hołojda (Wałbrzych)
ms. / em24.pl
Orzeł kończy pucharową przygodę
2018-03-15 11:09:01
gość: ~Bol
W barwach orła większość zawodników z Lechii.. zabkowiczanina w pierwszym składzie żadnego... szkoda
2018-03-15 11:59:39
gość: ~amen
Widocznie słabo znasz miejsca zamieszkania niektórych zawodników Orła :)
2018-03-15 12:01:08
gość: ~Kibic
Lepiej żeby w Orle grali ludzie z okolic niż jak kiedyś, że brało się szrot z Wrocławia i Ukrainy. Chłopcy wczoraj walczyli, że miło było popatrzeć!!
2018-03-15 14:46:23
gość: ~ZUS
Słabiutko w piątej lidze z takimi pieniędzmi...
2018-03-15 15:47:29
gość: ~Ciekawy
Takimi, czyli jakimi?
2018-03-15 16:18:13
gość: ~Zus
Kluby w 3 lidze mają mniejsze budżety a sobie radzą.. orzeł chyba ma największy budżet w 4 lidze a wyników od 4-5 lat nie ma ...
2018-03-15 16:20:50
gość: ~Kibic orła
ostatnio dodany post
Zarząd i pół składu do wymiany
REKLAMA
REKLAMA