26 lutego po godz. 10.30 w miejscowości Dębowina (gm. Bardo) doszło do pożaru budynku mieszkalnego. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania stwierdzono, że pożar rozwijał się wewnątrz budynku, pomiędzy drewnianym stropem a podłogą na drewnianych legarach. Wszystkie osoby znajdujące się w budynku, opuściły go przed przybyciem pierwszych zastępów straży pożarnej - informuje Jacek Gudz z ząbkowickiej straży pożarnej.
Do pożaru najprawdopodobniej doszło w trakcie rozmrażania rur wodnych za pomocą opalarki. - Działania straży pożarnej polegały m.in. na odłączeniu dopływu prądu, wykonania częściowej rozbiórki podłogi w pomieszczeniu, podaniu jednego prądu wody, w celu ugaszenia pożaru, wyniesieniu z kuchni i korytarza wyposażenia, ubrania i drewnianych elementów konstrukcji podłóg oraz ścian, oddymieniu i przewietrzeniu pomieszczeń. Obiekt monitorowano za pomocą urządzeń wykrywczo-pomiarowych na obecność toksycznych gazów - dodaje strażak.
W działania trwające niespełna cztery godziny zaangażowani byli strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich oraz strażacy-ochotnicy z Przyłęku i Barda. Na miejscu był również pracownik zarządzania kryzysowego gminy Bardo oraz pracownik opieki społecznej, w celu udzielenia niezbędnej pomocy dla pogorzelców.
mwinnik / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA