Express-Miejski.pl

„Chcemy działać przejrzyście i efektywnie”. Wywiad z prezesem koła PZW Ząbkowice Śląskie

Daniel Ciepierski - prezes koła PZW Ząbkowice Śląskie

Daniel Ciepierski - prezes koła PZW Ząbkowice Śląskie fot.: em24.pl

Rok temu w kole PZW Ząbkowice Śląskie wybrano nowy zarząd. O zmianach, inwestycjach, inicjatywach i planach rozmawiamy z Danielem Ciepierskim - szefem ząbkowickiego koła.

Express-Miejski.pl: W styczniu 2017 roku objąłeś funkcję prezesa koła PZW Ząbkowice Śląskie. Minął już rok odkąd pełnisz rolę szefa ząbkowickich wędkarzy. Jak oceniłbyś ten okres?

Daniel Ciepierski: To były bardzo aktywne 12 miesięcy dla nas wszystkich – wędkarzy PZW Ząbkowice Śląskie i myślę, że można ocenić ten okres pozytywnie. Najważniejsze co udało się wykonać w tym czasie to ustabilizować finansowanie koła. Przez rok czasu zwiększyliśmy budżet prawie dwukrotnie i poczyniliśmy inwestycję na przyszłość. Na przykład, udało się generalnie wyremontować siedzibę koła i to zadanie na kilka lat „mamy z głowy”.

Express-Miejski.pl: Jak zmieniła się siedziba i skąd udało się pozyskać środki na remont?

Daniel Ciepierski: Sama siedziba została wyremontowana niemalże od podstaw. Przebudowano całe zaplecze (w końcu jest ogólnodostępna, wydzielona toaleta), wymieniono drzwi zewnętrzne i wewnętrzne. Na ścianach położono nowe tynki mineralne, na podłodze jest terakota. W obiekcie znajduje się również nowe, energooszczędne oświetlenie oraz meble. Wygląda to wszystko całkiem nieźle i jest postawą do dalszej działalności. Całkowity koszt remontu zamknął się kwotą nieco ponad 8 tys. zł.  50 proc. tej kwoty pozyskaliśmy z Funduszu Pomocy Kołom PZW Okręg Wałbrzych, a pozostałe 4 tys. zł to środki z naszych oszczędności.  

Express-Miejski.pl: Jako długoletni członek koła, problemy stowarzyszenia znałeś „od podszewki”. Które z nich należało rozwiązać w pierwszej kolejności?

Daniel Ciepierski: W stowarzyszeniu zawsze panowało przekonanie, że koło nie posiada osobowości prawnej i nie może starać się o żadne dotacje. Oczywiście była to bzdura, gdyż jednostki terenowe organizacji posiadających osobowość prawną mogą starać się o dotacje, tylko potrzebują do tego upoważnienia zarządu okręgu. My wystąpiliśmy o takie upoważnienie i problem sam się rozwiązał. Podobnie było też z remontem, na który zawsze rzekomo brakowało środków, a tutaj połowę niezbędnych pieniędzy otrzymaliśmy z dofinansowania od zarządu okręgu. W rezultacie mamy siedzibę po generalnym remoncie, a także dodatkowe środki na dalsze działanie i rozwój. To motywuje do działania.

Express-Miejski.pl: Jakie główne zmiany wprowadził nowy zarząd w funkcjonowaniu koła?

Daniel Ciepierski: Było ich kilka, jednak jesli chodzi o te najważniejsze to osobiście jestem szczególnie zadowolony z dwóch. Jeszcze przed wyborami w luźnej rozmowie obiecaliśmy sobie, że w przypadku pozytywnych wyborów do zarządu rezygnujemy ze wszystkich nagród. I wszyscy, zarówno nowi członkowie zarządu koła, jak i ci, którzy zasiadają we władzach kolejną kadencję, solidarnie zrezygnowali z tzw. nagród zarządu. Dodatkowo przedstawiciel zarządu, który wygrał nagrodę rzeczową podczas zawodów przekazywał ją dalej. To mnie bardzo cieszy, że wszyscy razem podążamy w obranym kierunku, nikt się nie wyłamuje. Inna sprawą, już wcześniej wspomnianą, jest finansowanie koła. Tu kieruję podziękowania do burmistrza Marcina Orzeszka, który jako pierwszy burmistrz ogłosił konkurs na zadanie publiczne z ukierunkowaniem na wędkarstwo. Dziwne, że do tej pory największe stowarzyszenie w gminie (330 członków w 2017 roku - przyp. red.) było pomijane przy konkursach. Teraz to się zmieniło. 

Express-Miejski.pl: Czy możemy mówić o jakiś szczególnych osiągnięciach w ciągu ubiegłego roku?

Daniel Ciepierski: Ciężko w tym miejscu wypowiadać się o sukcesach, gdyż to ocenią członkowie koła. Na pewno celem zarządu było tak usprawnić funkcjonowanie koła i tak wzbogacić jego ofertę, aby ludzie, którzy kiedyś byli członkami ząbkowickiego koła do niego wrócili. Po części to się udało, gdyż mamy analogicznie do roku ubiegłego znacznie więcej osób z opłaconymi składkami członkowskimi. Bardzo duża była też frekwencja na zawodach wędkarskich i piknikach, co nas, jako organizatorów, cieszy szczególnie.

Do pozytywów zaliczyłbym też kilka istotnych faktów, bez których w sumie żadna organizacja nie mogłaby poprawnie funkcjonować i się rozwijać. Nawiązaliśmy współpracę bądź też ją kontynuowaliśmy z prywatnymi firmami. Mam tu na myśli firmę Kordas ze Srebrnej Góry, Balsax z Kłodzka, Wieżowiec, Elektropartner i AKO Kasieczka z Ząbkowic Śląskich, Piekarnię Białas z Kamieńca Ząbkowickiego, RZGW Wrocław czy PZW Okręg Wałbrzych. Wszystkim im składam serdeczne podziękowania. Słowa uznania należą się tez członkom zarządu, którzy poświęcali swój cenny czas z pełną odpowiedzialnością realizując każde nowe wyzwanie. Nie sposób pominąć tutaj samorządowców z terenu powiatu ząbkowickiego i wielu wędkarzy, którzy bezinteresownie pomagali zarówno przy remoncie koła jak i przy organizacji imprez. Za wszystko serdecznie dziękuję.

Express-Miejski.pl: Jakie inicjatywy zorganizowało koło PZW Ząbkowice Śląskie w 2017 roku?

Daniel Ciepierski: W minionym roku zorganizowaliśmy kilka imprez wędkarskich cieszących się bardzo dużym zainteresowaniem. Oprócz cyklicznych zawodów wędkarskich, po raz pierwszy i z odrobiną niepewności podjęliśmy się organizacji Balu Wędkarza. Bal okazał się trafnym posunięciem i będzie kontynuowany w tym roku. Wykonaliśmy również koszulki techniczne „Łączy nas pasja do wędkowania”, które rozdawaliśmy podczas zawodów rodzinnych. Koszulki będą też w tym roku. Chcemy być rozpoznawalni nad wodą i promować miasto Krzywej Wieży i Frankensteina.

Express-Miejski.pl: Z rozmów z zarządem wynika, że wciąż macie głowę pełną pomysłów...

Daniel Ciepierski: Oczywiście. Podjęliśmy decyzję, że od tego roku będziemy wybierać Wędkarza Roku Koła PZW Ząbkowice Śląskie. Zostanie nim osoba, która zgromadzi najwięcej punktów podczas zawodów rangi mistrzowskiej (spławik, grunt, spinning). Na niektórych zawodach wprowadzimy dodatkową kategorię +55 lat, aby seniorzy także mieli prawo do rywalizacji między sobą.

Ponadto mamy zaplanowanych kilka imprez wędkarskich i pikników, których terminy podamy już niebawem. Wygraliśmy ofertę na realizację zadania publicznego i z tych funduszy będzie kolejna partia koszulek wędkarskich. Na pewno chcemy doprowadzić do ładu drogę prowadząca z „betonówki” nad zbiornik Kozielno, który jest pod naszą opieką. Nie zmienia się jednak cel działania. Chcemy razem z wszystkim wędkarzami popularyzować wędkarstwo jako aktywną formę spędzania czasu wolnego, integrować wszystkich członków naszego koła, a przy tym działać bardzo przejrzyście. Liczę, że nasze działania doprowadzą do tego, aby każdy wędkarz był dumny, albo przynajmniej zadowolony z tego, że jest członkiem ząbkowickiego koła.

ms. / em24.pl

9

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • „Chcemy działać przejrzyście i efektywnie”. Wywiad z prezesem koła PZW Ząbkowice Śląskie

    2018-02-26 09:38:53

    gość: ~Zainteresowany

    Wszystko ok.Ale o zarybianiu ani słowa. W końcu wędkarstwo bez ryb mija się z celem.

  • 2018-02-26 11:07:12

    gość: ~Wedkar

    Przecież oceniana jest praca zarządu. To nie ich decyzja w jakiej ilości zarybiene są zbiorniki. Pretensje do Okręgu. Każdy ma coś do powiedzenia ale na zebraniu milczą albo nie przychodzą.

  • 2018-02-26 11:53:21

    gość: ~Inny wędkarz

    @~Wedkar ale tu nikt nikogo nie krytykuje tylko Zainteresowany wspomniał że nic o zarybianiu nie ma. Inna sprawa, że w wywiadzie nie ma na ten temat pytań to nie dziwne, że nie nie ma odpowiedzi

  • 2018-02-27 08:10:31

    gość: ~Edmund

    @~Zainteresowany
    Masz rację. Najważniejsze jest to aby była siedziba a zarybianie, dojazdy do jezior ,wspólpraca z nadleśnictwem , to niech się martwią wędkarze.

  • 2018-02-26 18:49:09

    gość: ~Ja

    Część pieniędzy ze składek idzie chyba na zarybienie zbiorników, to dlaczego zarządy kół nie mają na to wpływu?

  • 2018-03-01 17:14:34

    gość: ~Czlonek

    Nie mają ponieważ z całych pieniędzy koło dostaje tylko 30%. Zorganizują zawody, zakupią nagrody, opłaca wywóz śmieci kontenerów na Kozielnie, utrzymanie tam zieleni a na zarybienie idzie tylko część środków. Okręg zarybi Karpiem na Święta by dziadki się ucieszyli i załatwione.

  • 2018-03-01 17:17:46

    gość: ~Czlonek

    ostatnio dodany post

    Okręg zabiera większą część składek.

  • 2018-02-27 08:08:34

    gość: ~Janek

    Jak przeczytałem tytuł to pomyślałem, że artykuł dotyczy naszych władz gminnych. Niestety nie ;-)

  • 2018-02-28 19:40:39

    gość: ~Kolega

    Tak trzymaj Daniel! Powodzenia w dalszym działaniu!

REKLAMA