Wybuch w fabryce prochu w Mąkolnie miał miejsce 17 maja przed godz. 10. W wyniku katastrofy zginęło dwóch mężczyzn, 15 osób zostało rannych fot.: em24.pl
W Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu błędnie opisano zwłoki dwóch mężczyzn, którzy zginęli w ubiegłorocznym wybuchu w fabryce prochu w Mąkolnie (gm. Złoty Stok).
Pomyłka wyszła na jaw w poprzednim tygodniu, najprawdopodobniej podczas prowadzenia badań związanych z ustaleniem ojcostwa jednej z ofiar. Wrocławski zakład medycyny sądowej o zaistniałej sytuacji natychmiast zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Świdnicy, która prowadzi śledztwo w sprawie. - Z uwagi na to, że nie wiedzieliśmy, na czym dokładnie polegał błąd, wezwaliśmy kierownika zakładu w charakterze świadka w celu wyjaśnienia, a także adwokatów rodzin ofiar - relacjonuje Tomasz Orepuk ze świdnickiej prokuratury.
Na poniedziałkowym spotkaniu dr. hab. Tadeusz Dobosz z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu poinformował, że błąd popełniono przy opisywaniu trumien. Zostały one podpisane odwrotnie do rzeczywistych szczątków znajdujących się w trumnach. - Profesor Dobosz zapewnił, że podczas prowadzonych badań na pewno nie doszło do przemieszania szczątków, a popełniony błąd jest stricte ludzki. Profesor jednocześnie wyraził ubolewanie nad zaistniałą sytuacją i przeprosił za pomyłkę - dodaje rzecznik prasowy świdnickiej prokuratury.
Prokurator zajmujący się sprawą wraz z pełnomocnikami ustalili, w jaki sposób przekazać informację bliskim ofiar, aby było to dla nich jak najmniej bolesna wiadomość. - Udzieliliśmy także rodzinom informacji, jaka jest ścieżka administracyjna do naprawy tego błędu, czyli do ekshumacji i ponownego pochówku - powiedział Orepuk.
Popełniony błąd nie ma wpływu na dalsze śledztwo
Prokurator dodał, że popełniony błąd nie ma żadnego wpływu na dalsze postępowanie w sprawie wybuchu w fabryce prochu. Śledztwo jest w toku. - Mamy ustaloną przyczynę zgonów obu mężczyzn, wiemy, gdzie znajdowały się szczątki ich ciał po wybuchu. Aktualnie czekamy na opinię biegłych dotyczącą przyczyn katastrofy - dodaje prokurator.
Do eksplozji w fabryce prochu w Mąkolnie na Dolnym Śląsku doszło w maju ubiegłego roku. W wyniku wybuchu, a następnie zawalenia się budynku zginęły dwie osoby - 34-letni Piotr F. oraz 46-letni Tomasz M. 15 osób zostało rannych.
ms. / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA