Budował auto trzy lata. Wygrał zawody w swojej kategorii na najnowocześniejszym torze w Polsce

Od samego początku Peugeot 205 gti miał być lekkim autem wyścigowym o klasycznej budowie fot.: mat.prass.

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

5 listopada na torze wyścigowym w Kamieniu Śląskim odbył się Silesia Ring Open Track. Wziął w nim udział Radosław Buczak ze Srebrnej Góry. Wygrał w swojej kategorii.

Silesia Ring Open Track jest to cykl jednodniowych zawodów, w których może wziąć udział każdy, kto ma chęć spróbowania własnych sił w roli kierowcy wyścigowego. Impreza realizowana jest na najnowocześniejszym torze w Polsce - Silesia Ring, zlokalizowanym osiem kilometrów od autostrady A4. Ponad 3,6 km nowoczesnej i technicznej nitki toru posiadającego 15 zakrętów oraz prostą liczącą ponad 700 metrów - daje możliwość sprawdzenia swoich umiejętności i możliwości samochodu w kontrolowanych i bezpiecznych warunkach.

- Uczestnicy są podzieleni na klasy uwzględniające moc samochodów, którymi startują. Aby rywalizacja przebiegała sprawnie zastosowany jest elektroniczny pomiar czasu, który wyświetla się tuż po ukończeniu przejazdu – opowiada o imprezie Michał Cycoń, koordynator w firmie Prowork z Budzowa (gm. Stoszowice), ściśle związanej ze światem wyścigowym czy rajdowym.

Zdeklasował rywali w bardziej reprezentatywnych autach

W imprezie wziął udział Radosław Buczak ze Srebrnej Góry, startując klasycznym modelem Peugeota 205 gti. - Jak się okazało z powodzeniem ukończył zawody na pierwszym miejscu w swojej grupie (moc do 300 koni mechanicznych). Zdeklasował rywali w bardziej reprezentatywnych autach marki Porsche, BMW M3 czy Subaru Impreza, uzyskując tym samym najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia w swojej grupie oraz czternasty czas w klasyfikacji generalnej na siedemdziesięciu uczestników zawodów - informuje Michał Cycoń. 

Srebrnogórzanin nie był w stanie ukryć swojego zadowolenia z osiągniętego wyniku, który jak sam wspomniał, był dla niego miłym zaskoczeniem. - Budowałem samochód przez kilka lat. Wyjechałem trzy miesiące temu na amatorski wyścig górski, który był organizowany w Górach Sowich w Rościszowie. Tam udało się zdobyć drugie miejsce. Teraz auto pojechało na tor, do którego zostało stworzone. Udało się również uzyskać dobry czas, jak na pierwszy wyjazd tym samochodem. Jestem zaskoczony, że wszystko odbyło się bez problemów technicznych i poszło tak dobrze - mówi zadowolony Radosław Buczak.

Od samego początku „dwieście piątka” miała być lekkim autem wyścigowym 

Auto, którym startował Radek zostało zbudowane w firmie Prowork z Budzowa (gm. Stoszowice), ściśle związanej ze światem wyścigowym czy rajdowym. - Sam proces budowy trwał blisko trzy lata i pochłonął setki godzin pracy. Większość kluczowych etapów powstawania „wyścigówki”, począwszy od prac blacharskich kończąc na stworzeniu jednostki napędowej i jej wystrojeniu do potrzeb motorsportu, jest dziełem Radka oraz pasjonatów sportowych aut - opowiada o powstaniu auta Michał Cycoń.

- Od samego początku dwieście piątka miała być lekkim autem wyścigowym o klasycznej budowie. Parametry, jakimi może się pochwalić sam konstruktor jak i firma Prowork są określone wymownym stosunkiem mocy do masy który, wynosi ponad 400 koni mechanicznych na tonę masy. Dzięki nowoczesnej elektronice sterującej praca silnika oraz wyczynowej „kłowej” skrzyni biegów auto przyspiesza do „setki” w czasie poniżej czterech sekund, co dodatkowo cieszy i mobilizuje do dalszej pracy – kontynuuje koordynator. - Plusem zorganizowanej imprezy motoryzacyjnej na zamkniętym obiekcie jest fakt taki że, oprócz sprawdzenia słuszności koncepcji technicznych zastosowanych podczas budowy samochodu, można sprawdzić również bez konsekwencji mandatu czy stwarzania zagrożenia w ruchu ulicznym swoje umiejętności oraz podnieść świadomość kierowców – kończy Michał.

mwinnik / em24.pl