Rozpoczął się sezon na wiosenne porządki. W związku z tym, strażacy w powiecie ząbkowickim interweniowali już kilkunastokrotnie, gasząc pożary traw i nieużytków rolnych.
27 lutego pożary trawy miały miejsce w Henrykowie, Lubnowie i Wadochowicach (gm. Ziębice). Tej samej doby, w nocy, w Biernacicach (gm. Ziębice) spłonęła też sterta słomy. Spaleniu uległo tam 600 sztuk bali.
Dzień później strażacy gasili pożar suchej trawy przy kopalni w Przedborowej (gm. Stoszowice), Szklarach (gm. Ząbkowice Śląskie), Byczeniu (gm. Kamieniec Ząbkowicki) i na ul. Wałowej w Ziębicach, gdzie paliły się pozostałości roślinne.
Pierwszego dnia marca nieużytki rolne płonęły ponownie w Byczeniu. Dzień później strażacy znów interweniowali w okolicach starej cegielni w tejże miejscowości. Ponadto pożar nieużytków gaszono także w Kamieńcu Ząbkowickim i Topoli (gm. Kamieniec Ząbkowicki), a także w Ożarach przy drodze powiatowej.
Już od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje bowiem przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób.
Wypalanie traw to także bardzo duże zagrożenie dla lasów. Z uwagi na znaczne zalesienie niektórych województw, tereny upraw rolniczych i leśnych dość często ze sobą sąsiadują, a czasami wręcz przenikają się. Ogień z nieużytków niejednokrotnie przenosi się na obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie bezcenne drzewostany, które po pożarze odradzają się przez wiele dziesiątek lat.
Wypalasz trawy? Licz się z karami finansowymi
Wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale również niedozwolone. Za wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów czy traw grozi grzywna lub nawet kara aresztu. Za rozniecanie ognia w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu kary są jeszcze bardziej surowe. Za spowodowanie zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób albo zniszczenie mienia w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, osoba rozniecająca ogień podlega karze nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA