Bezrobocie w naszym powiecie

fot.: yirsh

Zima coraz bliżej. Przed nami szał zakupów świątecznych. Pojawia się pytanie: skąd wziąć pieniadze na prezenty, czy w wielu przypadkach nawet na uroczystą kolację. Sprawdziwliśmy sytuację na rynku pracy w ostatnich miesiącach na terenie naszego powiatu.

Z danych udostępnionych przez UP w październiku wynika, że liczba bezrobotnych w naszym powiecie wyniosła 4.337 osób, w tym 2.103 kobiet.

Jak wynika z raportu 828 osób dotychczas nie pracowało, a zatem z dużym prawdopodobieństem większość z nich to absolwenci szkół średnich i wyższych. Zastanawiamy się, czy parcie na to, aby każde dziecko wysyłać na studia jest słuszne? Ile z tych młodych osób wybierze kierunek, który tak naprawdę niewiele mu da (no oprócz papieru). Ale co dalej? Powiedzmy sobie szczerze, zlikwidowano wiele szkół zawodowych, które przekształcono na licea ogólnokształcące (nie chodzi tu tylko o nasz powiat), po których jeśli nie na studia, to z pewnością młody człowiek może udać się już tylko na bezrobocie. Brakuje nam rzemieślników, dobrych fachowców, mechaników, cieśli i innych, którzy są naprawdę dobrze wyszkoleni. Mamy w zamian zastępy przeciętnych marketingowców, średnich specjalistów od finansów lub pseudo-informatyków..

Wróćmy jednak do raportu. Zaskakujące jet to, że aż 33 osoby bez uzasadnionej przyczyny odmówiły przyjęcia propozycji pracy lub uczestnictwa w aktywnych programach rynku pracy, a aż 149 osób nie potwierdziło gotowości do pracy. Co prawda osoby te zostały wyłączone z ewidencji bezrobotnych, nie mniej póki nie zaproponowano im pracy część z nich pobierała zasiłek, który mógł być bardziej potrzebny komuś innemu.

Ogólnie bilans wychodzi niemalże na zero: tyle osób, ile się zarejestrowało w październiku, tyle mniej więcej zostało wyrejestrowanych. Tak dzieje się od dłuższego czasu. Pocieszające jest to, że od początku roku liczba bezrobotnych w powiecie mimo wszystko nieznacznie malała. Oczywiście w statystykach nie ma uwzględnionych osób, które pracują na "czarno" lub po prostu nigdy nie zarejestrowały się w UP.

Z drugiej strony - patrząc na to co się dzieje na około nas: powstają głównie nowe sklepy, a więc miejsca, gdzie ludzie pozostawią krocie, a zatrudnienie za minimalne wynagrodzenie znajdzie 5-10 osób, do tego ofert pracy na terenie gmin jak na lekarstwo. Czekamy na budowę zakładu w strefie ekonomicznej, może dzięki temu będą chcieli u nas zainwestować także inni. Wydawać by się mogło, że jedynym rozwiązaniem na bezrobocie jest założenie własnej działalności, np. "przedszkola", ale pod nazwą "Promyczek", "Słoneczko". Zakładając firmę mamy szansę na dofinansowanie, a zatem są już pieniądze na start. Nalezy jednak pamiętać, że nie każdy ma ku zarządzaniu predyzpozycje.

Pozostaje jeszcze kwestia osób starszych, po 50-tce, które nadal mogłyby pracować, nadal mogłyby być aktywne zawodowo, tylko nie mają ku temu szansy, gdyż pracodawca stojący przed wyborem zatrudnienia młodej, ambitnej osoby, którą może spokojnie kierować i prowadzić, a człowiekiem z doświadczeniem, która nie jedno widziała, wiele doświadczyła, ale jest słabsza wg niego fizycznie czy psychicznie - zawsze wybierze pierwszą opcję.

Jak będą wyglądać święta tych osób? Jak będą wyglądać święta osób, które ledwo wiążą koniec z końcem?

ankli