Tomasz Zieliński (na zdj. z lewej) jest grającym trenerem bardzkiej drużyny. Na zdjęciu podczas meczu ze Skalnikiem Czarny Bór w rundzie jesiennej, który Unia wygrała 5:1 (0:1). fot.: BJ
Półtora roku temu Unia Bardo wywalczyła awans do okręgówki. Teraz bardzianie są na czele ligowej tabeli i walczą o historyczny awans do IV ligi.
O szansach bardzian na awans, zmianach kadrowych, zimowym okresie przygotowawczym, nastawieniu przed nadchodzącą rundą i sprawach bieżących rozmawiamy z trenerem Unii - Tomaszem Zielińskim.
Express-Miejski.pl: 43 punkty w szesnastu spotkaniach i zima spędzona na fotelu lidera. Spodziewałeś się takiego scenariusza, kiedy obejmowałeś zespół z Barda?
Tomasz Zieliński: Tak, spodziewałem się takiego scenariusza. Przed przyjęciem stanowiska trenera w Bardzie postawiłem konkretne wymagania odnośnie do ewentualnych wzmocnień zespołu. Władze klubu zaakceptowały moje warunki i dzięki temu jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Moim zdaniem nie ma absolutnie żadnego przypadku w wynikach, jakie osiągamy. Mamy najlepszych zawodników, panuje fajna atmosfera i dlatego jesteśmy współliderem.
Express-Miejski.pl: Unia przez niewielu była upatrywana jako główny kandydat do awansu. Teraz wydaje się, że tylko fatum może spowodować, że zespół w przyszłym roku nie zagra w IV lidze.
Tomasz Zieliński: Nie interesuje mnie zdanie innych. Piłka nożna w mojej rodzinie to bardzo ważny element, wręcz nierozerwalnie z nami połączony. O piłce w mojej rodzinie możemy rozmawiać godzinami… to dla nas druga religia. Dlatego uważam, że wiedza, jaką posiadam w tym zakresie wsparta dobrym materiałem ludzkim i zaufaniem zarządu daje rezultat w postaci naszych wyników.
Express-Miejski.pl: W okresie przygotowawczym cztery mecze rozegraliście z zespołami IV-ligowymi. Doznaliście w nich jednak trzech porażek, wyjątkiem był remis z Orłem Ząbkowice Śląskie.
Tomasz Zieliński: W okresie przygotowawczym udało nam się rozegrać kilka sparingów z wyżej notowanymi przeciwnikami i jestem z tego bardzo zadowolony. Jeśli chodzi o wyniki, to nie przywiązuję do nich przesadnej uwagi, ponieważ we wszystkich sparingach chciałem dać szansę pokazania się zawodnikom w dłuższym wymiarze czasowym. W takich meczach nie gra się o wynik, ale wypracowuje się styl gry. To często kończy się porażką, ale zdecydowanie procentuje w przyszłości. Biorąc pod uwagę wyniki znowu mamy problemy ze zbyt dużą ilością straconych bramek, ale wymagania, jakie stawiałem zawodnikom odnośnie do wyprowadzania piłki z obrony i sposób rozgrywania akcji powodowały, że podejmowaliśmy ryzyko, żeby sprawdzić, czy dany schemat rokuje coś dobrego, czy jest zbyt ryzykowny. Teraz mam lepszy obraz sytuacji, ale również większe pole manewru. Pomijając jednak negatywy jestem zbudowany tym, co potrafiliśmy pokazać na tle drużyn o większej renomie. Utrzymywanie się przy piłce na połowie przeciwnika, konstruowanie akcji w ofensywie, tworzenie okazji bramkowych itp. Wiele rzeczy udało nam się poprawić, ale oczywiście jest też sporo braków.
Express-Miejski.pl: W przerwie zimowej z drużyną trenowało kilku nowych zawodników. Jakie zmiany kadrowe zaszły w Unii przed rozgrywkami wiosennymi?
Tomasz Zieliński: W przerwie zimowej doszedł do nas jeden zawodnik, ale taki z którym wiążę bardzo duże nadzieje. Mowa o Przemku Madeju, którego raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Znamy się od dziecka i zawsze bardzo szanowałem jego umiejętności. Liczę na jego doświadczenie. To zawodnik, który bardzo dobrze czyta grę, jest waleczny i nieustępliwy, a do tego jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie i potrafi świetnie wyprowadzać piłkę od tyłu. Jego dużym atutem jest też uniwersalność, może grać na praktycznie każdej pozycji w polu. Poza Przemkiem przymierzałem do zespołu trzech zawodników z drużyny juniorów Orła Ząbkowice. Chciałem wykorzystać negatywny klimat, jaki aktualnie tam panuje. Zawodnicy mogliby się ograć z seniorami w przyzwoitej lidze, a skorzystać na tym mogli wszyscy zainteresowani. Niestety z niezrozumiałych dla mnie względów nie udało się dopiąć tego tematu. Takie jest jednak życie i nie zawsze jest tak, jakbyśmy chcieli.
Express-Miejski.pl: W przypadku wywalczenia awansu można rzec, że obecna kadra jest gotowa na IV ligę?
Tomasz Zieliński: Jeżeli chodzi o takie kwestie to w niższych klasach rozgrywkowych (od III w dół) niczego nie można być pewnym. Zawodnicy grają dla przyjemności, a źródłem utrzymania ich rodzin jest praca zawodowa. Jeśli chodzi o nasz aktualny skład, to moim zdaniem już w tym sezonie wystarczyłby on do spokojnego utrzymania się w IV lidze. Jeśli jednak mam być szczery to nie ukrywam, że jeśli będzie możliwość pozyskania wartościowych zawodników, którzy wzmocnią nasz zespół, to bardzo chętnie kogoś przygarnę. Wiadomo, że gra ligę wyżej pociąga za sobą wzrost umiejętności przeciwników i my ze swojej strony będziemy chcieli dysponować jak najsilniejszym składem. Nie interesuje mnie granie o utrzymanie, we krwi mam to, że chcę wygrywać każdy mecz bez względu na to, kto jest przeciwnikiem.
Express-Miejski.pl: Przejdźmy teraz do „bliższych” tematów. Już w sobotę Unia zmierzy się w Czarnym Borze ze Skalnikiem. Jak wygląda sytuacja kadrowa przed tym meczem?
Tomasz Zieliński: Przed meczem ze Skalnikiem mamy do dyspozycji dwudziestu zawodników. Nikt nie pauzuje za kartki, a jeśli chodzi o kontuzje to mamy dwa drobne urazy, ale liczę, że wszyscy zawodnicy będą do mojej dyspozycji. Jeśli chodzi o sam mecz, to podejrzewam, że czeka nas prawdziwy chrzest bojowy. Skalnik w meczu u nas pokazał się z dobrej strony. Skończyło się wysoko, ale do 60 minuty przegrywaliśmy 0:1. Zawsze na wiosnę gra się ciężej. Drużyny dokonały roszad w składach, boiska po zimie nie rozpieszczają, poza tym walka o ligowy byt przybiera rumieńców. Pierwsze 3-4 mecze są bardzo ważne. Jeśli uda nam się dobrze rozpocząć rundę z każdym kolejnym meczem będzie się nam grało lepiej. Odnośnie do celu na ten mecz jest on oczywisty: jedziemy po trzy punkty. Szanujemy każdego przeciwnika i nie stawiamy się ponad nikim, ale mamy fajny zespół i jeżeli zagramy na dobrym poziomie, to jesteśmy w stanie pokonać każdego.
Express-Miejski.pl: Czy oprócz wywalczenia awansu do IV ligi stawiasz przed zawodnikami jakiś inny cel?
Tomasz Zieliński: Cel zawsze jest jeden: dążenie do tego, aby piłka dawała jak najwięcej przyjemności. W każdym meczu będziemy walczyli o zwycięstwo, ale przy okazji będziemy chcieli wyciągnąć jak najwięcej dla siebie. Płynna gra, wygrane dryblingi, składne akcje, bramki i asysty…po to gramy w piłkę, aby się nią cieszyć. Mamy stosunkowo szeroką kadrę ale każdy zawodnik jest inny. Dla jednego coś, co jest sufitem, dla drugiego jest dopiero podłogą. Stwarzam każdemu zawodnikowi bez względu na wiek czy umiejętności okazję do rozwoju. Powtarzam, co robią źle, ganię, kiedy powielają błędy, bo chcę, aby szli do przodu i się rozwijali. Niestety nie do każdego wszystko trafia, ale po jednej rundzie widać ile niektórym zawodnikom dało przyjście Pietrzykowskiego, Wiszowatego, Wandzla czy Szymańskiego. Rywalizacja zawsze pozytywnie wpływa na ogólny poziom drużyny.
Express-Miejski.pl: Nie tak dawno w klubie doszło do zmian w zarządzie. Andrzeja Witka na stanowisku prezesa zastąpił Waldemar Pietrzak. Jak wygląda współpraca na linii trener – prezes?
Tomasz Zieliński: Zmiana prezesa jest wręcz historyczna. Pan Andrzej Witek był prezesem klubu od przeszło 20 lat. Jest to wielki pasjonat i człowiek, o którym mogę mówić tylko w samych superlatywach. Mimo że nie pełni już funkcji prezesa, dalej aktywnie uczestniczy w życiu klubowym. Takich działaczy życzę każdemu trenerowi. Jeśli chodzi o nowego prezesa Pana Waldemara Pietrzaka, to złapaliśmy kontakt błyskawicznie. Mamy podobne spojrzenie na pewne kwestie i dogadujemy się bardzo dobrze. Pan Pietrzak od lat jest członkiem zarządu Unii, dlatego zmiana na fotelu prezesa była płynna i bezbolesna. Praca działaczy z Barda powinna być przykładem dla innych często dużo większych klubów. Pokazują oni w jaki sposób własnym zaangażowaniem, pracą, życzliwością i oddaniem, można w małej miejscowości zbudować dobry zespół, poukładany i funkcjonujący na jasnych zasadach klub.
Express-Miejski.pl: Czego zatem życzyć trenerowi bardzian w wiosennej wyprawie po IV ligę?
Tomasz Zieliński: Przede wszystkim zdrowia dla całej drużyny, unikania kontuzji. Żeby Idzi i Pietrzykowski strzelali tyle ile na jesień (albo więcej), żeby Herdy i Zieliński strzelali więcej, żeby Giżycki bronił dalej na tym samym poziomie, żeby obrona grała jak w ostatnich dziesięciu kolejkach, a nie tak jak w Dziećmorowicach (Unia straciła tam pięć goli, wygrywając mecz 9:5 - przyp. red.), żeby zespół w każdym meczu pokazywał swój potencjał i żeby ten potencjał cały czas wzrastał i żeby każdy zawodnik dążył do tego by być, jak najlepszym. No i oczywiście, żeby Szymański był zdrowy i nie nękały go urazy tak jak dotychczas ;-)
sm. / Express-Miejski.pl
„Gra w piłkę musi sprawiać przyjemność”. Wywiad z Tomaszem Zielińskim
2016-03-24 15:19:44
sm. / Express-Miejski.pl
Półtora roku temu Unia Bardo wywalczyła awans do okręgówki. Teraz bardzianie są na czele ligowej tabeli i walczą o historyczny awans do IV ligi.
2016-03-24 19:46:27
gość: ~znawca
Panie opiekunie druzyny pokory troche pokory.
2016-03-24 21:12:53
gość: ~kibic
Nie macie żadnych szans z victoria swiebodzice skład i gra victoria jest za mocny dla barda
2016-03-24 21:06:58
gość: ~sebastian
wszystko ok.ale co z graczami z barda?ilu ich jest 2-3?wiec co to za zespół?skompletowanie druzyny z zawodników przyjezdnych tzw.graczy złotówkowych.co bedzie jak nie bedzie pieniedzy?..-nie bedzie zespołu bo nawet wtedy nie bedzie chlopaków z barda takich na ktorych teraz sie nie stawia.n Trenerze wiecej wiary w lokalnych graczy! Pozdrawiam
2016-03-24 22:27:54
gość: ~znawca
Kibice ludzie itd to nie trener tylko opiekun.
2016-03-24 22:58:43
gość: ~jaskiniowiec
niektórzy widzę mają tutaj ból czterech liter że chłopakom dobrze idzie ;-) Powodzenia.
2016-03-25 08:24:07
gość: ~złoty stok
Ludzie, kibice z Barda :) wygrywa drużyna to się cieszycie i szczycicie, gdyby nie bylo tych zawodnikow,to Barda by gralo w A klasie albo znowu biloby sie o utrzymanie, takie sa niestety realia. Wiec nie narzekajcie,bo takiej druzyny dawno nie mielisice.
2016-03-25 08:28:56
gość: ~Obiektywny
Trzeba sobie jasno powiedzieć - albo grają miejscowi i walczą o utrzymanie w okręgówce jak rok temu, albo dochodzi kilku lepszych graczy, ze starego składu zostaje paru i walczą o czwartą ligę. Każdy klub jest teraz tak budowany, że próżno w nim szukać miejscowych - ilu w Orle gra chłopaków z Ząbkowic Śląskich, ilu w Złotym Stoku ze Złotego Stoku, ilu w Kamieńcu z Kamieńca czy nawet ilu w Stolcu ze Stolca. Żeby większość drużyny tworzyli gracze miejscowi to trzeba nie tylko dobrze pracować z młodzieżą, ale jeszcze potrafić do niej dotrzeć w tych trudnych czasach juniorskiej piłki.
2016-03-25 09:00:07
gość: ~podatnik
Brawo Panie Tomku , życzę wam dobrej atmosfery w drużynie ,szczęścia i awansu !
2016-03-26 07:42:40
gość: ~kibic
h.. kladz na te lajzy ,co sie nie zalappaly,rozliczc was beda z wynikow,tak trzymac
2016-03-26 15:23:59
gość: ~Kibic
Pan pod wpisem "Obiektywy" ma rację, albo chcecie oglądać dobre mecze, albo grać derby z Potworowem i Brzeźnicą- nic nie mam do tych klubów! Też chcą jak najlepiej, ale nie zawsze im to wychodzi!
2016-03-27 20:17:27
gość: ~Ambroży
Ludzie z Barda:
1.Giżycki
2.Brzęczkowski
3.Chodorowski
4.Zalot
5.Włodarczyk Mirek
6.Włodarczyk Adrian
7.Włodarczyk Bartek
8.Owczarek
9.Herdy
10.Świerzawski
11.Ferenc
Idzi od 6 lat gra w Bardzie.
Banda baranów bez elementarnej wiedzy nawet nie wie co pisze...
Ciekawe czy jest jedna drużyna w której kadrze jest aż tyłku zawodników miejscowych...
Pozdrowienia barany
2016-03-27 23:34:10
gość: ~miejscowy
Wszystko super tylko ze połowa z nich nie gra a idzi nie jest z barda i nie gra 6 a 4 lata i dojeżdża za co klub musi płacić !!!
2016-03-27 22:38:20
gość: ~takitam
Panowie.
Ja z nieco innej beczki, a mianowicie, czy ktoś wie, kto płaci za utrzymanie tych wszystkich drużyn piłkarskich ?
Inaczej pisząc, kto to utrzymuje ?
2016-03-29 09:23:34
gość: ~zorientowany
gmina i sponsorzy
2016-03-29 13:51:50
gość: ~takitam
Dziękuję za odpowiedź.
Sponsorów rozumiem, bo każdy może wydawać swoje pieniądze na co chce, ale dlaczego gmina ?
2016-03-29 16:44:39
gość: ~Bigos
A dlaczego nie?
2016-03-30 07:39:12
gość: ~takitam
Jeśli ktoś gra w jakąkolwiek grę, to w przeważającej większości przypadków dlatego, że to lubi, czyli jest to jego hobby i sprawia mu to przyjemność.
Nie inaczej jest w przypadku ludzi grających w piłkę nożną (czy w cokolwiek innego).
Po protu grupa facetów lubi sobie pobiegać za piłką po boisku i nic w tym złego.
Jeśli ktoś z własnej kieszeni chce płacić na utrzymywanie czyjegoś hobby, to ma do tego święte prawo. To w końcu jego pieniądze i jego sprawa na co je wyda.
Natomiast nie rozumiem, dlaczego gmina (lub ogólnie państwo) utrzymuje kluby sportowe ?
Przecież gminne (państwowe) pieniądze, to pieniądze nas wszystkich.
Gdyby wszyscy grali w piłkę, tudzież gdyby byłoby to ogólnonarodowe hobby, to od biedy można byłoby zrozumieć państwowy sponsoring, ale nie wszyscy, a nawet nie większość Polaków, kocha piłkę nożną (lub inne sporty) do tego stopnia, żeby swoje pieniądze w formie podatków przeznaczać na sport.
Są ludzie, którzy maja zupełnie inne zainteresowania niż piłka i w ogóle sport, np. akwaryści, paralotniarze, modelarze, rzeźbiarze, itp. itd. , a jednak gminy (i państwo w ogóle) nie dokładają do ich hobby ani grosza.
Nie rozumiem, skąd bierze się przekonanie, że piłka nożna jest jakimś "strategicznym" i ważnym dla ogółu narodu hobby, żeby wszyscy mieli za to płacić ?
Jeśli radni, burmistrz i w ogóle władza, tak bardzo kocha piłkę nożną, to niech sponsorują to z własnej kieszeni.
2016-03-30 08:41:11
gość: ~obiectum
W gminie każde stowarzyszenie praktycznie dostaje pieniądze na utrzymanie. Jedni mniej, drudzy więcej, nieważne. Dostają. Dla gminy to też swojego rodzaju promocja jak ktoś z np. Przyłęku czy innego Kamieńca Ząbkowickiego jedzie na mistrzostwa Polski czy świata i przywozi z nich medale (armwrestling, Marek Zapotoczny). Co do klubów sportowych to regularnie grają na boiskach byłego województwa wałbrzyskiego (Bardo, Kamieniec, Złoty Stok) i też poniekąd są reklamą i wizytówką gminy. Poza tym, w niektórych miejscowosciach sobotnie / niedzielne wyjście na mecz to tak naprawdę czasem jedyna fajna rozrywka. Pozdrawiam.
2016-03-30 12:28:30
gość: ~region
W Ożarach gra 6 rodowitych zawodników jednak jest kilku ktorzy graja juz bardzo długo. Szymon Cykro juz 10 lat , Krzysztof Chrobak 8 lat, Sylwek Jazwinski 5 lat albo dluzej . Adam Latosiewicz i Lukasz Cykro juz 4 sezony ponad . Dojezdy jest tak naprawde Remik Markiel i Michal Sztagret. Ozary to jedna z nielicznych druzyn gdzie gra sie za darmo i nie rotuje ludzmi. Stad stale i raczej na dzis pewne miejsce w srodku tabeli A klasy na wiecej brakuje pieniedzy z Gminy .
2016-03-30 22:14:38
gość: ~inter
Zamek dostaje 7 razy więcej niż Inter!!! Byczen gra w b-klasie i dostaje tylko 4 tys mniej a Inter oprócz seniorów w a-klasie ma jeszcze juniorów!!!
2016-03-31 15:06:48
gość: ~kfd
ostatnio dodany post
Bo to jest Inter Mediolan :)
REKLAMA
REKLAMA