Precelek najlepszym zespołem Ząbkowickiej Ligi Futsalu. W finale mistrz fazy zasadniczej okazał się lepszy od Straży Pożarnej. Trzecie miejsce zajął Agressive.
W finale spotkały się cztery najlepsze ekipy sezonu zasadniczego. Precelek, który podczas meczów ligowych zgromadził największą ilość punktów w półfinale rywalizował z czwartym Orłem Piława Dolna - beniaminkiem I ligi. Drugą parę półfinałową tworzył Agressive i Straż Pożarna. Grano tradycyjnie 2x20 minut.
W półfinale numer jeden Precelek pokonał 4:2 (2:0) zespół Orła Piława Dolna. Strzelanie dla późniejszego triumfatora całych rozgrywek rozpoczął Łukasz Idzi, który dwukrotnie pokonał bramkarza Orła, a po jednym trafieniu dorzucili Dawid Kuriata i Arkadiusz Majewski. Rywale honorowe gole zdobyli już w końcowych minutach gry.
W drugim meczu półfinałowym Straż Pożarna okazała się lepsza od Agressive i wygrała 3:1 (3:1). Wynik spotkania został ustalony już do przerwy, kiedy strażacy wykorzystali słabszy moment gry Agressive i szybko wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Straty przed przerwą zmniejszył Damian Mikulski i tym samym ustalił wynik meczu. W drugiej połowie gole nie padły, choć i jedni i drudzy mieli swoje szanse. W meczu żółtą kartkę otrzymał Damian Kijak (Agressive), który z racji tego, iż było to jego trzecie napomnienie w tym sezonie, mecz o trzecie miejsce oglądał w roli widza.
W meczu o trzecie miejsce spotkały się Orzeł Piława Dolna i Agressive, czyli dwie ekipy, których mecz w fazie zasadniczej zakończył się po 26 minutach z powodu bójki. Wówczas 5:2 prowadzili piławianie, a mecz zweryfikowano jako obustronny walkower. Tym razem Agressive wziął rewanż za tamto niedokończone spotkanie i wygrał bardzo wysoko, bo aż 7:2 (2:0). Hat-trickiem w meczu popisał się Damian Mikulski, dwa gole zdobył Piotr Wiśniewski, a po jednym trafieniu zanotowali Daniel Ciepierski i Bartłomiej Cebula. Agressive mógł wygrać nieco wyżej - m.in. w pierwszej połowie przedłużonego rzutu karnego nie wykorzystał Piotr Wiśniewski.
Jednostronny przebieg miał także finał, w którym Precelek rozgromił 7:3 (4:1) Straż Pożarną. Precelek szybko objął trzybramkowe prowadzenie, Straż przed przerwą zdobyła honorowego gola, ale ostatnie zdanie w tej części gry należało do Precelka. Po zmianie stron strażacy próbowali odrobić straty, atakowali, ale nie ustrzegli się błędów w defensywie i ostatecznie doznali wysokiej porażki. Obie drużyny mogły zdobyć w końcówce jeszcze po kilka goli więcej, ale dobrze interweniowali golkiperzy obu ekip. W finale w barwach Precelka nie zagrał Andrzej Wiszowaty, który podobnie jak Kijak obejrzał w półfinale żółty kartonik, eliminujący go z gry w wielkim finale. Dla zwycięzców trafiali: Mateusz Kuriata x4 i Arkadiusz Majewski x3, dla przegranych dwa gole zdobył Przemysław Madej, jedno trafienie było autorstwa Kamila Olejarnika.
Przyznano też nagrody indywidualne. Królem strzelców z 20 golami został Marcin Gerlach z Grande Team, tytuł najlepszego bramkarza trafił do Pawła Kota z Agressive, a najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Dawida Kuriatę z Precelka.
Między drugim meczem półfinałowym a starciem o trzecie miejsce odbył się finał minifutsalu (szkoły podstawowe), w którym wśród klas I-III triumfował Orzeł II, a wśród starszych szkoła podstawowa nr 2. Orzeł II po dwóch golach Igora Skiby i trafieniu Alana Madeja pokonał Orlika I 3:0, a w drugim meczu do rozstrzygnięcia potrzebny był konkurs rzutów karnych. W nich szkoła podstawowa nr 2 okazała się lepsza od drużyny Orła I. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1.
Na 21 lutego zaplanowano playoffy w II i III lidze. Początek o godz. 13. Najpierw zmagania trzecioligowe, później na parkiecie zameldują się drugoligowcy.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA