Kolejne akty wandalizmu w Ząbkowicach Śląskich. Teraz ucierpały drzewka zasadzone ubiegłej jesieni w ramach akcji „Zielona Gmina” na plantach zamkowych.
Po zniszczonych ławkach, zerwanych flagach, poprzewracanych figurach i porozrzucanych koszach na śmieci, teraz oberwało się drzewkom. Zostały złamane główne pnie trzech nowych drzew. Niestety nie odbudują one już korony. Dla rośliny są to nieodwracalne szkody powodujące ich obumarcie.
Władze ząbkowickiego magistratu apelują o reagowanie na akt wandalizmu. - Jesteś świadkiem? Zgłoś to policji lub straży miejskiej. Razem dbajmy o wizerunek naszego miasta – nie pozwólmy ludziom nieodpowiedzialnym i bezmyślnym go niszczyć! - brzmi apel do mieszkańców na stronie ząbkowickiego magistratu.
sm. / Express-Miejski.pl
Wandale znów dali o sobie znać. Tym razem zniszczyli drzewka
2016-02-09 16:35:40
sm. / Express-Miejski.pl
Kolejne akty wandalizmu w Ząbkowicach Śląskich. Teraz ucierpały drzewka zasadzone ubiegłej jesieni w ramach akcji „Zielona Gmina” na plantach zamkowych.
2016-02-09 23:22:57
gość: ~pytajnik
Kamery nie nagrały wandali? Przecież ponoć całe miasto ponoć jest monitorowane?
2016-02-10 07:36:44
gość: ~jaki
kasza nie widzi???
2016-02-10 12:10:20
gość: ~wbz
Trzeba się postarać o monitoring na zamku z widokiem na boisko i patrole piesze to patola zacznie się bać.
2016-02-10 17:10:01
gość: ~Obiektywny
Ciekawi mnie ile razy straż miejska złapała kogokolwiek na gorącym uczynku i ukarała mandatem. Pewnie na palcach jednej ręki można to policzyć. Kiedy ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy w tej gminie i podejmie decyzję o likwidacji tego zupełnie niepotrzebnego tworu!
2016-02-11 08:05:13
gość: ~takitam
ostatnio dodany post
gość: ~Obiektywny napisał/a:
"......... decyzję o likwidacji tego zupełnie niepotrzebnego tworu!"
D O K Ł A D N I E.
Straż miejska, to czystej krwi debilizm jako instytucja i powinno o być już dawno zlikwidowane w całej Polsce.
Straż miejska jako instytucja, została stworzona już bardzo, bardzo dawno temu i służyła w założeniu (i w praktyce) do obrony władz miejskich i budynków urzędu w przypadku zamieszek I DO NICZEGO WIĘCEJ.
Co ciekawe, Straż miejska to nie był twór, który zatrudniał kogokolwiek na stałe.
Po prostu działało to na zasadzie dzisiejszych ochotniczych starzy pożarnych i w przypadku niepokojów społecznych, demonstracji, zamieszek, strażnicy po prostu przychodzili do urzędu miasta i czekali na rozwój sytuacji.
Jeśli ktoś próbował atakować władze tudzież wejść do budynków urzędu, to wtedy (i tylko wtedy) Straż miejska interweniowała, a i to zazwyczaj z marnym skutkiem, więc już wieki temu ktoś rozsądny wpadł na pomysł likwidacji tej debiliady.
Niestety w Polsce, Straż miejska to po prostu Bizancjum w czystej postaci, czyli twór który kosztuje i zupełnie do niczego nie jest potrzebny.
Dlatego co mądrzejsze władze samorządowe w Polsce, już dawno zlikwidowały ... to coś.
Jednak o wile ciekawszym tematem jest pytanie, skąd w ogóle wziął się pomysł powołania tej instytucji w Polsce, ale to temat na odrębną dyskusję.
REKLAMA
REKLAMA