Po ubiegłotygodniowej porażce ZTS Ząbkowice Śląskie wygrał w Żarowie. Do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebny był tie-break.
Ząbkowiccy siatkarze do meczu przystąpili osłabieni brakiem kilku zawodników, jednak kadra, która wybrała się do Żarowa nie wyobrażała sobie innego scenariusza aniżeli zwycięstwo. Podopieczni Henryka Saryczewa dobrze weszli w mecz i w inauguracyjnej partii na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:13. Wówczas jednak w ich grze nastąpił przestój, miejscowi odrobili straty, a i końcówka należała do nich, co w rezultacie spowodowało wygraną gospodarzy do 23.
Po zmianie stron na boisku rządzili i dzielili już tylko przyjezdni, wygrywając seta do 12. Siatkarze ZTS od początku przejęli inicjatywę, już na pierwszej przerwie technicznej prowadząc czterema oczkami. Na kolejnej ich przewaga wynosiła już osiem oczek, a w rezultacie na koniec seta obie ekipy dzieliło 13 punktów. Wydawało się, że może to być przełomowy set, tym bardziej, że trzeci też padł łupem ząbkowiczan.
W partii numer trzy grano praktycznie punkt za punkt. Jeśli jedni lub drudzy obejmowali minimalne prowadzenie to rywale natychmiast straty odrabiali. Zanosiło się na kolejną emocjonującą końcówkę i tak też było. Tym razem lepiej wytrzymali ją jednak podopieczni Henryka Saryczewa i objęli prowadzenie w meczu wygrywając partię do 23.
Czwarty set w założeniu gości miał być ostatnim, ale żarowianie nie dali ząbkowiczanom uciec na kilka oczek przewagi. Wynik cały czas oscylował w granicach remisu, aż do momentu 19:18 dla gości. Wówczas plasował Paciukanis, arbitrzy uznali, że piłka nie trafiła w boisko i był to kluczowy moment partii. Następnie ząbkowiczanie pogubili się kilkukrotnie w ataku, gospodarze dostali wiatru w żagle i ostatecznie zwyciężyli do 21, a o tym kto wygra rywalizację decydował tie-break.
Początek piątego seta wyrównany, ale to ząbkowiczanie jako pierwsi odskakują na kilka oczek i przy zmianie stron prowadzą 8:5. Od tego momentu ząbkowiccy siatkarze powiększają przewagę i kontrolują boiskowe wydarzenia, wygrywając w efekcie do 9 i cały mecz 3:2. Żarowianie doznali zaś pierwszej porażki w sezonie we własnej hali.
Po meczu tradycyjnie wybrano najlepszych zawodników meczu. Miano najlepszego zawodnika wśród miejscowych uzyskał Tomasz Botwina, wśród gości był to Bartosz Świgoń, jednocześnie MVP całego spotkania.
Kadra ZTS Ząbkowice Śląskie na to spotkanie: Świgoń, Kacprzak, Chmielowiec, Kot Marcin, Balas, Surtel, Budziński (libero), Stryczniewicz i Paciukanis
Ząbkowiczanie wciąż zajmują w tabeli drugie miejsce. Za tydzień czeka ich pauza, a 30 stycznia zmierzą się na własnym boisku z przedostatnią w tabeli Pogonią Góra.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA