Po tym, jak podjęto decyzję o likwidacji przystanku dla wysiadających na pl. Jana Pawła II, prywatni przedsiębiorcy, którzy nie zgodzili się na wysokie stawki za zatrzymanie na dworcu należącym do konkurencyjnej firmy Neotrans, mają swoje przystanki przy supermarketach. Na zdjęciu przystanek przy Biedronce na ul. 1 Maja fot.: em24.pl
Od 1 stycznia zlikwidowano przystanek dla wsiadających przy ul. Jana Pawła II w Ząbkowicach Śląskich. Przewoźnicy i podróżujący nie kryją oburzenia.
Przy słynnej fontannie, która znajdowała się przy wejściu do parku Sybiraków (od ul. Grunwaldzkiej i pl. Jana Pawła II), a została zburzona w 2014 roku, od kilkunastu lat gromadzili się podróżujący z okolicznych miejscowości, oczekując na transport. Od nowego roku „zatoczka” przy placu Jana Pawła II służy przewoźnikom już tylko do wysadzania pasażerów. Całkowicie zlikwidowano też w mieście przystanek przy al. Niepodległości przy budynkach mieszkalnych 12 i 14.
W październiku ubiegłego roku radni ustalili, że jedynym miejscem (wyjątek: przystanki na ul. Kamienieckiej na obrzeżach miasta), z którego przewoźnicy mogą zabierać ludzi będzie dawny dworzec PKS należący obecnie do firmy Neotrans. - Taka uchwała została podjęta w trosce o dobro podróżujących oraz osób mieszkających przy funkcjonujących dotychczas przystankach – informuje Stanisław Moderski, asystent burmistrza Ząbkowic Śląskich. W uzasadnieniu uchwały możemy przeczytać, iż wyremontowany dworzec zapewnia lepsze komforty oczekiwania na transport, w przeciwieństwie do przystanków przy ul. Niepodległości i Jana Pawła II. - Powrócono tym samym do sytuacji, jaka miała miejsce wcześniej, kiedy wszystkie autobusy odjeżdżały z dworca – dodaje Moderski.
Przewoźnicy oburzeni, gmina: możecie negocjować
Inni prywatni przewoźnicy zostali pozostawieni w trudnej sytuacji. Według nich, cena 6 zł za jedno zatrzymanie na dworcu, jaką proponuje firma Neotrans, jest zdecydowanie za wysoka, a gmina nie wyznaczyła innego przystanku w centrum miasta, gdzie opłaty byłyby na takim poziomie, jak dotychczas. Wówczas przewoźnicy zabierali mieszkańców z placu Jana Pawła II, płacąc do Zarządu Dróg Powiatowych w Ząbkowicach Śląskich 5 gr za zatrzymanie.
- Określone stawki za zatrzymanie na dworcu dzierżawionym przez firmę Neotrans są stawkami maksymalnymi, ale zgodnie z posiadanymi przez urząd miejski informacjami, dla lokalnych przewoźników podlegają one negocjacji. Dotychczas żaden z lokalnych przewoźników nie zgłosił się jednak do właściciela w celu ich podjęcia. Ponadto pragnę zaznaczyć, iż stawki te pozostały na takim samym poziomie, jaki był ustalony, gdy dworzec funkcjonował pod szyldem PKS Dzierżoniów – tłumaczy asystent burmistrza.
Nowe przystanki na parkingach supermarketów
Pozostali przewoźnicy, aby stać się niezależnymi od firmy Neotrans, która stanowi dla nich sporą konkurencję, zawarli porozumienia z władzami marketów „Biedronka” i „Aldi”. - Zwróciliśmy się do kierowników tych sieci supermarketów o wyrażenie zgody na wysadzanie oraz zabieranie pasażerów spod ich marketów i obie z chęcią przystały na przedstawione warunki. Jest to dla nas o wiele tańsze rozwiązanie, a pasażerowie mają znacznie bliżej do centrum miasta. Od nowego roku zabieramy mieszkańców właśnie z tych dwóch miejsc – tłumaczy Robert Kita, właściciel firmy Robus, kursującej na trasie Ząbkowice Śląskie – Bardo – Kłodzko.
Zdezorientowani są też przyjeżdżający, którzy często na busy oczekują jeszcze na placu Jana Pawła II. - Cały czas informujemy ludzi, że od nowego roku zabieranie pasażerów z tego miejsca jest zabronione – dodaje Sławomir Włodarczyk, który świadczy usługi m.in. na trasie Srebrna Góra - Ząbkowice Śląskie. - W ciągu jednego dnia zebraliśmy ponad czterysta podpisów pod petycją, w której podróżujący wyrazili swój sprzeciw na decyzję rady miejskiej. Petycję wraz z podpisami dostarczyliśmy zarówno do starostwa, jak i ząbkowickiego urzędu. Czekamy na odpowiedź i reakcję z ich strony. W uzasadnieniu do uchwały przeczytać możemy, że radnym i władzom gminy zależało na uporządkowaniu komunikacji w mieście, a swoimi decyzjami wprowadzili znacznie większy chaos organizacyjny – mówią przewoźnicy.
Właściciele innych firm przewozowych liczą, że władze gminy i starostwa, gdzie wydawane są pozwolenia na kursy, zawiążą z nimi nić porozumienia i wyznaczą nowy przystanek w centrum miasta lub przywrócą ten przy pl. Jana Pawła II. - Jeżeli jednak do tego nie dojdzie, to rozpaczać nie będziemy. Zależy nam przede wszystkim na dobru podróżujących, a ci oczekują przystanków znacznie bliżej centrum niż na dworcu – zaznaczają przewoźnicy.
AKTUALIZACJA: Na spotkaniu, które odbyło się 13 stycznia w siedzibie starostwa, a w którym uczestniczyli przedstawiciele urzędu miasta, powiatu i przewoźnicy, firma Neotrans dla lokalnych przewoźników zaproponowała ryczałtową kwotę 350 zł miesięcznie za korzystanie z przystanku na dworcu. Choć jest ona znacznie korzystniejsza, niż 6 zł za jedno zatrzymanie, to właściciele mniejszych firm nie wyrazili nią zainteresowania.
- Jeszcze raz podkreślamy - podróżujący i mieszkańcy powiatu chcą przystanku w centrum miasta. Zaoferowaliśmy trzy miejsca - przy placu Jana Pawła II, w rynku przy ratuszu, gdzie znajdował się przystanek komunikacji miejskiej oraz przy byłej siedzibie PZU. Oczekujemy na dalszy rozwój tej sprawy i termin kolejnego spotkania z władzami - relacjonują przewoźnicy.
Do sprawy będziemy wracać.
sm. / Express-Miejski.pl
Komunikacyjny chaos w Ząbkowicach Śląskich. Podróżujący chcą wsiadać przy pl. Jana Pawła II
2016-01-13 11:27:21
sm. / Express-Miejski.pl
Od 1 stycznia zlikwidowano przystanek dla wsiadających przy ul. Jana Pawła II w Ząbkowicach Śląskich. Przewoźnicy i podróżujący nie kryją oburzenia.
2016-01-14 08:29:54
gość: ~podróżnik
Na układy nie ma rady - wszystko robione pod Neotrans. Tyle lat przystanek przy Jana Pawła II nikomu nie przeszkadzał i nagle teraz zaczął przeszkadzać mieszkańcom i jest niedostosowany do komfortu podróżujących???? śmieszne...
2016-01-14 08:45:24
gość: ~mimo
Czy ja wiem, gdybym byl szefem gminy tez bym tak zadecydwal. i nie chodzi o uklady. po porstu wkurzajacy byli zawsze ci co tam czekali. czesc zostawiala syf, czesc blokowala przejscie. Malo fajna wizytowka miasta. skoro firmy sie jednak dogadaly i parkuja przy biedrach to w czym problem? to nawet lepsza lokalizacja. wychodzisz z akupami i masz. Pozatym kto tym firmom bronil dzierzawienia pks? Widzialem go ostanio. jest bez porownania!
2016-01-14 09:16:55
gość: ~zabkowiczan
bardzo dobrze że zlikwidowali ten przystanek pełno wieśniaków chamów rozpychających sie po chodniku a słowo przepraszam im chyba nie znane....
2016-01-14 09:40:22
gość: ~dada
Stań przed lustrem i odpowiedz sobie na pytanie ,kim ty jesteś bo obrażasz tych ludzi nie znając nikogo .To że mieszkasz w mieście nie znaczy ,że jesteś lepszy te czasy dawno już za nami.
2016-01-14 09:53:16
gość: ~Zwolennik
Po to ktoś inwestuje w dworzec pieniądze by ludzie mogli z niego korzystać a przewoźnicy mogli tam stawac.. Śmieszne jest oburzenie całym tematem, a w szczególności przewoźników.. 350 to naprawdę tak dużo? Kasy na tych kursach trzepia ilekroć większe.. Chłop pakuje w dworzec miliony by wyglądało to jakoś, by ludzie nie musieli się wstydzić że nie ma gdzie usiąść, że wiat nie ma,a prywaciarzom jak zwykle nie na rękę.. Dalej zabierajcie ludzi mimo zakazu z Jana Pawła -tylko potem nie placzcie jak mandaty się posypią.. Na wstępie od razu kierowca 500 dostaje a firma z 3000 :) zobaczymy czy wtedy będzie się opłacało, skoro 350 to za dużo.. Kontrola tuż tuż...
2016-01-14 10:07:30
gość: ~aaa
Też uważam że 350 zł tyo nie jest dużo ;)Nie wiem jak reszcie, ale mi zależy na tym żeby było blisko do miasta. Wielu osobom godziny pracy zgrywają się z godzinami odjazdów, wiec im bliżej miasta tym lepiej. A jeśli chodzi o rzekome "chamstwo" podróżników to jak długo jeżdżę to nie widziałem żeby ktoś się rozpychał, za to młodzi "napakowani" idą szeroko jakby worki ziemniaków po pachami nieśli ;)
2016-01-14 10:40:09
gość: ~poinformowany
Popytajcie ludzi gdzie chcieliby miec przystanek - kazdy powie ze blizej centrum. A że własciciel neotransu wyremontował dworzec to chwała mu za to - dba o swoich klientów. Miasto powinno spojrzec jednak na sprawe obiektywnie a nie robic wszystko zeby ludziom kazac isc na pks. Powinnismy miec wybor - albo jedziemy z rynku albo z pksu - urzednicy powinni byc chyba dla mieszkanców. O ile likwidacje przy al. Niepdleglosci rozumiem to przy Jana Pawła juz nie bardzo - tam raczej bezposrednio budynki nie przylegaja do przystanku
2016-01-14 11:43:11
gość: ~Xxx
Kolego, zależy kogo zapytasz... Każdy będzie patrzył by mu było wygodniej - ludzie z osiedla słonecznego powiedzą że chcą u siebie na osiedlu, ludzie z rynku chcieliby w centrum przystanek, ludzie z XXlecia chcieliby np na wrocławskiej.. Nie dogodzisz każdemu.. Zawsze ktoś będzie miał bliżej a ktoś dalej.. Neotrans inwestuje w dworzec by byli gdzie poczekać na autobus, schronić się przed deszczem, remontuje także poczekalnie w której najprawdopodobniej będzie bar -kawka, herbatka, coś do.jedzenia... I robi to z myślą o wszystkich!! Prywaciarzom lata to czy Tobie zimno czy cokolwiek.. Jeżdżą często jak chcą, nie informując że kursy odwołane bądź w danym dniu ich nie będzie.. A Taki neotrans - może też prywaciarz teraz, bo PKS to to już nie jest, ale mimo wszystko stara się zadbać o klientów.
2016-01-14 11:45:54
gość: ~trans
Polecam poczytać i pooglądać jak to robią nasi sąsiedzi. Później możemy podyskutować
http://www.dzierzoniow.pl/pl/media/centrum-przesiadkowe-nabiera-rumie-c-w
2016-01-14 12:36:06
gość: ~Nieznany
Właśnie plusem było to, że można było odjechać do pracy, szkoły z okolic rynku. Szanuję pieniądze włożone w remont dworca, ale tak jak w moim przypadku iść przez całe miasto żeby dojechać do pracy jest głupotą. Trzeba pół godziny wcześniej wyjść żeby spokojnie zdążyć na busa. Alternatywą byłoby gdyby powstał np. przystanek przy fontannie z którego też ludzie będą odbierani. Bus wyjeżdża, podjeżdża po pasażerów spod parku i odjeżdża pod wskazaną miejscowość.
2016-01-14 13:20:04
gość: ~Ja
I bardzo dobrze że dogadali się z Aldi I Biedronką. A pretensję to do Fistaszka który jak typowy PeOwiec kręci na lewo faworyzując kolegów z firmy która ma rodzinne koneksje z właścicielem zakładu w pod ząbkowickiej wsi który słynie z syfu i nieprzestrzeganiu BHP.
2016-01-14 14:08:42
gość: ~dobrzenice
a co na to starosta z wąsem??? to to w sumie w jego gestii jest żeby mieszkańcy powiatu mogli dostać się do miasta powiatowego i załatwić sprawy!!!
2016-01-14 14:25:27
gość: ~mirek
Pan Starosta jeździ służbowym samochodem i tak jak innych urzędników najprostsze problemy dawno go już przestały interesować.
Chyba prościej byłoby zlikwidować ten powiat notorycznie generujący długi.
2016-01-14 18:31:48
gość: ~KL
powinnno byc jedno centrum przesiadkowe, gdzie jest i pociąg i autobusy dalekobieżne i wszystkie busu - oczywistym miejscem jest d. dworzec PKS, a by tak było ptrzebne jest energiczne działanie wladz miasta i powiatu
2016-01-15 02:31:52
gość: ~polonista
energiczne działanie powiatu - słowa energiczne i działanie oraz powiat ząbkowicki to dwa wyrazy przeciwstawne, antonimy.
2016-01-15 12:43:17
gość: ~xxxx
Najwyższy już był czas usunąć dziki dworzec dla tzw złomów nazywanych autobusami z centralnego punktu miasta. W miejscu upamiętniającym poległych za ojczyznę zbierały się element wszelkiej maści, obsiadający wszystkie ławki, poręcze przy trawnikach i pozostawiający po sobie śmietnisko.
2016-01-15 17:18:50
gość: ~xcv
Ooooooooo........odezwał się..........wielki miastowy...........
2016-01-15 20:10:18
gość: ~mieszkaniec
Przystanek przy pomniku byl zawalidroga,faktycznie niekiedy trudno bylo przejsc chodnikiem no i tu pomnik z drugiej strony wejscie do parku wiec turystom zwiedzajacym nasze miasto i mury obronne nie bylo wygodnie przeciskac sie przez oczekujacych na busy. Ale przystanki przy biedronce i aldi nikomu nie przeszkadzaja i osobom z zakupami blizej, wygodniej i nie musza nosic swoich zakupow daleko.
2016-01-16 19:29:27
gość: ~xyz
ostatnio dodany post
żeby chociaż godziny odjazdów zmienili, bo na dojście z pracy na pks potrzeba co najmniej 30 min. NEOTRANS ma teraz monopol ale w ogóle nie myśli, żeby przyspieszyć dojazdy ranne do pracy i popołudniowe powroty, nie robi nic w tym kierunku dla ludzi, bo wiedzą że mają poparcie władz i ludzie nie będą mieli wyjścia, będą chodzić na pks. Władze powinni dać taki warunek, zadbać przynajmniej o dogodne godziny dojazdów (jeśli już nie chcą udostępnić innego niż pks miejsca), bo ludzie dojeżdżają z różnych miejscowości do pracy w Ząbkowicach i nikt się nie przejmuje, że spóźniają się pół godziny i muszą zwolnić wcześniej, żeby zdążyć na autobus powrotny. Ciekawe czy burmistrz pozwoliłby sobie na codzienne spóźnianie swoich urzędników...
REKLAMA
REKLAMA