2 grudnia policjanci wspólnie z dostawcą energii elektrycznej ujawnili w Złotym Stoku i Mąkolnie nielegalny proceder pobierania energii.
Mieszkańcy podpięli się pod liczniki, których nie byli właścicielami i kradli energię elektryczną.
- Po pierwsze, kradzież energii to oczywiście przestępstwo, ale co więcej jest to bardzo niebezpieczne zjawisko. Najczęściej podłączenia wykonywane „na lewo” są zrobione nieprofesjonalnie i powodują spore ryzyko uszkodzenia instalacji w budynku i pożaru – informuje Ilona Golec z ząbkowickiej policji. Oficer prasowa policji dodaje, ze zdarzały się już przypadki, że właśnie nielegalny pobór energii elektrycznej powodował wybuch pożaru, w którym ginęli ludzie.
Jak pokazują policyjne statystyki, do kradzieży energii elektrycznej dochodzi głównie w okresie jesienno-zimowym, kiedy dzień jest znacznie krótszy, a zapotrzebowanie energii elektrycznej większe niż w okresie letnim. Dostawcy energii i funkcjonariusze apelują do mieszkańców o zgłaszanie przypadków nielegalnie pobieranej energii. W ten sposób mogą oni nie tylko pomóc w zwalczaniu nielegalnego procederu, ale także zwiększyć bezpieczeństwo. - Jeśli twój rachunek jest większy niż dotychczas to może być znak, że padłeś ofiarą oszustwa. Nie bój się wykonać telefonu do dostawcy energii i poinformować o swoich podejrzeniach - zachęcają przedstawiciele firm energetycznych.
Kodeks karny nielegalne pobieranie energii elektrycznej traktuje jako przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA