Nieznani sprawcy włamali się biura i laboratorium Zakładów Tworzyw i Farb w Złotym Stoku. Próbowali otworzyć sejf. Dla zatarcia śladów otworzyli gaśnicę proszkową.
Do włamania doszło w nocy. Według strażaków złodzieje najpierw włamali się do części biurowej a później przedostali się do laboratorium, gdzie zniszczyli fiolki z chemikaliami. Na miejscu pracują policjanci oraz jednostka straży pożarnej zabezpieczenia chemicznego nr 3 z Wrocławia.
- Sprawcy próbowali otworzyć sejf. Dla zatarcia śladów pomieszczenia spryskali gaśnicą proszkową. Nie wiemy, czy coś zginęło. Na miejscu jest policja. Mogę tylko zapewnić, że środowisko nie zostało skażone. Ewakuowano 6 osób – informuje oficer stanowiska dowodzenia straży we Wrocławiu.
Służby nie informują, czy do zdarzenia doszło w biurowcu w centrum Złotego Stoku, czy w filii zakładu w Mąkolnie, gdzie produkuje się proch czarny. Badania nad materiałami wybuchowymi prowadzone są również w laboratorium. Strażak tłumaczy, że w sejfie znajdowały się próbki różnych chemikaliów. Jakich? Nie wiadomo. Na temat włamania milczy też oddział główny ZTiF w Bydgoszczy.
- Po zakończeniu akcji wydamy stosowny komunikat - poinformowano nas w centrali w Bydgoszczy.
Niewiele wie też policja.
- Do kradzieży doszło w opuszczonej części zakładu. Na miejscu jest policja, która bada okoliczności zdarzenia. Bliższych szczegółów nie znam – mówi Ilona Golec z policji w Ząbkowicach Śląskich.
Na miejscu są strażacy z Ząbkowic Śląskich, Złotego Stoku i Wrocławia. Po godzinie 12 wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego starostwa w Ząbkowicach Śląskich poinformował, że z laboratorium nic nie zginęło.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA