30-latek co najmniej cztery razy oferował w sieci swoją nerkę. Chciał za nią 40 tysięcy złotych. Został złapany. Policjantom tłumaczył, że to tylko niewinny żart.
Ostatnie ogłoszenie miało miejsce w sierpniu. Wcześniej mieszkaniec powiatu ząbkowickiego także kilkukrotnie umieszczał w internecie informację o tym, iż chce pozbyć się swojego narządu za pieniądze. - 30-latek został namierzony i przesłuchany w charakterze świadka. Podczas przesłuchania tłumaczył funkcjonariuszom, że był to tylko żart, a na ogłoszenie nikt się nie zgłosił – komentuje Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Mężczyzna za zamieszczenie takiego ogłoszenia odpowie przed sądem. - Za rozpowszechnienie ogłoszenia o odpłatnym zbyciu narządu mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do roku czasu – dodaje oficer prasowa policji w Ząbkowicach Śląskich.
W Polsce istnieje całkowity zakaz handlu ludzkimi transplantami. W ubiegłym roku w Świdnicy tamtejszy sąd ogłosił wyrok (kara grzywny w wysokości 500 zł) za próbę sprzedaży nerki przez kobietę, która zamieściła ogłoszenie w Internecie. Ze statystyk wynika, że takich ogłoszeń w sieci znaleźć można coraz więcej i choć szybko usuwane są przed administratorów portali aukcyjnych i ogłoszeniowych to zdarza się, że czasem widnieją one w sieci nawet po kilkanaście godzin.
sm. / Express-Miejski.pl
Oferował sprzedaż nerki. Teraz odpowie przed sądem
2015-10-21 11:27:17
sm. / Express-Miejski.pl
30-latek co najmniej cztery razy oferował w sieci swoją nerkę. Chciał za nią 40 tysięcy złotych. Został złapany. Policjantom tłumaczył, że to tylko niewinny żart.
2015-10-21 12:00:14
gość: ~vbnm
hahaha ale inteligent!
2015-10-21 18:48:28
gość: ~oszukany
A wszystko PO to by żyło się lepiej, by żyło się lepiej , ale czy wszystkim?
2022-10-18 19:25:56
gość: ~Anka
ostatnio dodany post
@~vbnm
A oboe nerki kupi ktos bo nie potrzebuje
2015-10-22 07:57:50
gość: ~takitam
Zupełnie nie rozumiem, po co prawo penalizuje takie rzeczy ?
Zastanawiam się, co w tym złego, że ktoś chce sprzedać swoje narządy ?
Przecież to dorośli ludzie i jeśli chcą się pozbyć nerki czy innej wątroby, to komu to przeszkadza ?
Sprzedaż nerki zakazana, ale gdy ta sama osoba odda tę samą nerkę za darmo, to już wszystko OK.
Przecież z medycznego punktu widzenia, to czy ktoś pozbył się nerki za darmo czy za opłatą nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo tak czy siak, nerki już nie ma.
Oczywiście ludzie chcący sprzedać swoje narządy, mogą nie mieć pełnej świadomości co robią, ale prawo powinno regulować te kwestie w taki sposób, żeby każdemu kto chce sprzedać przysłowiową nerkę, przed podjęciem przez niego decyzji o sprzedaży, dokładnie wytłumaczyć skutki takiej decyzji,a wszystkimi kosztami z tym związanymi obciążyć potencjalnego kupującego.
2015-10-22 10:01:29
gość: ~mgr
Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o to, że większość ludzi aby się dorobić sprzedawałoby wówczas narządy. Z jedną nerką można żyć, a 50 tys. np drogą nie chodzi. Z medycznego punktu widzenia jak najbardziej okej, ale z racjonalnego chyba nie do końca
2015-10-22 10:33:03
gość: ~POpis
Ot do czego doprowadzają rządy POprańców,
Ludzie bez pracy sprzedają samych siebie by przeżyć
2015-10-22 11:55:45
gość: ~wks
teraz to ludzie sie sprzedaja znacznie taniej niz za 40 tysiecy
2015-10-22 21:34:39
gość: ~takitam
gość: ~mgr napisał/a:
"Z medycznego punktu widzenia jak najbardziej okej, ale z racjonalnego chyba nie do końca"
Ale cóż w tym nieracjonalnego ?
Ktoś chce sprzedać JEGO WŁASNE narządy, to ..... tylko jego sprawa.
Obwarować to tylko prawnie, żeby np. ten, kto sprzedał cokolwiek "z siebie" , automatycznie nie mógł korzystać z pomocy przysługującej np. inwalidom, tudzież jeśli przyczyną potencjalnej choroby będzie właśnie utrata (poprzez sprzedaż) jakiejś części ciała, to za ewentualne leczenie płaci z własnej kieszeni i po sprawie.
Wtedy każdy kto zechce zarobić na sprzedaży swoich narządów, 10 razy się zastanowi, czy aby na pewno warto.
Jeśli stwierdzi, że warto, a przykładowo pozostała nerka odmówi posłuszeństwa, to najpierw płaci z własnej kieszeni za leczenie, a jak leczenie nie pomoże, to po prostu umiera.
Nikt na tym wówczas nie traci.
Według prawa rzymskiego, "volenti non fit iniuria" , czyli chcącemu nie dzieje się krzywda.
2016-01-02 10:23:24
gość: ~qba
a jeżeli to nie były jego narządy?
REKLAMA
REKLAMA