Wójt w trybie pilnym zwołał posiedzenie Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Prawie tysiąc mieszkańców pozostaje bez wody w kranach, studnie są niemalże wyschnięte. To efekt suszy, jaka dotknęła gminę Stoszowice fot.: Małgorzata Chmiel
6 sierpnia w stoszowickim urzędzie gminy w wyniku wydanego przez wójta zarządzenia w trybie pilnym zostało zwołane posiedzenie Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Długotrwały brak deszczu oraz temperatura utrzymująca się powyżej średniej spowodowały, że gminę Stoszowice dotknęła niespotykana od lat susza i coraz bardziej doskwierający mieszkańcom brak wody. - Konieczne jest szybkie, nieszablonowe, ale przede wszystkim skuteczne działanie – komentuje wójt gminy.
Posiedzenie poświęcone było ocenie zaistniałej sytuacji - omówiono stan infrastruktury, zdefiniowano najbardziej newralgiczne miejsca na terenie gminy, a ponadto zostały omówione i opracowane scenariusze działania. W spotkaniu uczestniczyli m.in. sołtysi wszystkich miejscowości, przewodnicząca rady gminy, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej, dzielnicowy, pełniący obowiązki prezesa spółki wodociągowej oraz przedstawiciele urzędu.
- Przygotowane zostały odpowiednie dokumenty, które w piątek przedstawię wojewodzie dolnośląskiemu. Jestem przekonany, że wojewoda zrozumie powagę sytuacji i będziemy mogli podjąć konkretne przedsięwzięcia pozwalające zażegnać trudną sytuację – dodaje Gancarz.
W najgorszej sytuacji są ci mieszkańcy stoszowickiej gminy, którzy czerpią wodę z zbiornika w Jemnej. Tam woda z kranów już praktycznie nie leci, co oznacza, że prawie tysiąc osób pozostaje bez wody. - Dowozimy wodę mieszkańcom tych miejscowości – mówi Mariusz Kowalski, który pełni obowiązki prezesa Wodociągów Srebrnogórskich.
Mieszkańcy gminy Stoszowice już długi czas czekają na obfite opady deszczu. Tych jednak nie ma i jeśli wierzyć prognozom pogody to szybko nie nadejdą.
Do sprawy będziemy wracać.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA