Express-Miejski.pl

Reprezentantka SGR Srebrna Góra wicemistrzynią kraju

Ekipa SGR Srebrna Góra po mistrzostwach kraju. Piąta od lewej Aleksandra Dawidowicz ze srebrnym medalem

Ekipa SGR Srebrna Góra po mistrzostwach kraju. Piąta od lewej Aleksandra Dawidowicz ze srebrnym medalem fot.: SGR Srebrna Góra

Aleksandra Dawidowicz z SGR Srebrna Góra zajęła drugie miejsce w zawodach mistrzostw Polski, które odbyły się w miniony weekend w Sławnie.

Zawodniczka srebrnogórskiego klubu okazała się słabsza tylko od Maji Włoszczowskiej – najbardziej utytułowanej polskiej kolarki górskiej, wicemistrzyni olimpijskiej z Pekinu. Na ósmym miejscu uplasowała się druga przedstawicielka klubu Iwona Kurczab (czwarta lokata w kat. Do lat 23). W kategorii mężczyzn czwartą pozycję zajął Piotr Kurczab, kilka oczek niżej uplasował się Rafał Hebisz, a 19-letni Mikołaj Dziewa w kategorii OPEN zajął 30 miejsce (10 w kategorii do lat 23).

- Z przebiegu rywalizacji jestem zadowolona, zrealizowałam swój plan. Pojechałam dobry, równy wyścig, który dał mi wysokie drugie miejsce. Trasa była ciężka i wymagająca. Stome podjazdy przy ponad 30-stopniowej temperaturze dawały się we znaki, a ciężkie elementy techniczne wymagały ciągłego skupienia - komentuje Aleksandra Dawidowicz. - Osiągnięty wynik jest dla mnie bardzo motywujący. Zależy mi na powrocie dawnej Oli i choć forma nie jest jeszcze optymalna to wszystko jest na dobrej drodze. W tym miejscu chciałabym też podziękować wszystkim tym, którzy mnie wspierają. Przede wszystkim całego teamowi SGR Srebrna Góra z Marcinem Górskim na czele - dodaje wicemistrzyni Polski.

Dla Kurczaba tegoroczny start był powrotem na tę imprezę po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją. W poprzednim sezonie zawodnik tuż przed startem doznał urazu i był zmuszony wycofać się z rywalizacji. Dwa lata temu zajął natomiast drugie miejsce w klasyfikacji do lat 23 i piąte w elicie. Na tegoroczne zawody jechał z myślą o podium, lecz upadek znacznie pokrzyżował mu plany.

- Wracam z "drewnianym" medalem w rywalizacji elity. Może i cel nie został osiągnięty, ale jestem zadowolony. Z walki o medal skutecznie wyeliminował mnie upadek pod koniec pierwszej rundy i bliskie spotkanie z barierkami. Początkowo szok, stracenie rytmu i złość. W dalszej części wyścigu udało mi się wrócić na trzecią pozycję, jednak kosztowało mnie to sporo sił i znacznie osłabłem w drugiej części wyścigu – wyjaśnia Kurczab. - Kluczem do sukcesu na trudnej trasie w Sławnie była równa jazda, czego mi zabrakło. Dziś z trudem ruszam ręką (krwiak na prawym ramieniu, który wpadł miedzy barierki zabezpieczające trasę), jestem cały poobijany. To niesamowite, że udało mi się pokonać pięć rund wyścigu w takim stanie – dodaje niespełna 24-latek.

Mistrzem Polski w kategorii mężczyzn został Marek Konwa, wśród kobiet, jak wcześniej wspominaliśmy, zwyciężyła Maja Włoszczowska. Oboje obronili tytuły mistrzów Polski w elicie sprzed roku.

sm. / Express-Miejski.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA