"Zielu" chce pozostać w Empoli na kolejny sezon. Ząbkowiczanin regularnie wchodzi na boisko z ławki rezerwowych, a w ostatnim meczu zagrał w pierwszym składzie.
Kończący się sezon jest najlepszym Piotrka odkąd zdecydował się na przeprowadzkę do Włoch. Niespełna 21-latek spędził w tym sezonie na boisku ponad 900 minut, czyli dwa razy więcej niż łącznie podczas dwóch poprzednich sezonów w barwach Udinese. Władze Empoli chcą, aby Polak został w klubie na kolejny rok i mają nadzieję na przedłużenie wypożyczenia. Wszystko w tym momencie zależy od władz Udinese. Jeżeli kluby nie dojdą do porozumienia to ząbkowiczanin po zakończeniu tego sezonu znów będzie piłkarzem Udine.
Sam piłkarz przyznaje, że w Empoli jest szczęśliwy. - W Empoli czuje się bardzo dobrze. Powiedziałem to mojemu agentowi i poinformowałem władze Udinese. Byłbym szczęśliwy z pobytu w Empoli w kolejnym sezonie. Zespół jest fantastyczny, trener jest super, a kibice ciągle nas wspierają. Chciałbym tu zostać - opowiada ząbkowiczanin.
Ostatnio Piotrek znalazł się w wyjściowej jedenastce na mecz z Torino, w którym wystepuje inny Polak - Kamil Glik. Zieliński na boisku przebywał przez niespełna godzinę, a jego zespół zwyciężył w spotkaniu 1:0. Dzięki tej wygranej Empoli zapewniło sobie utrzymanie w lidze i władze klubu oraz zawodnicy muszą już powoli myśleć o kolejnym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA