Siatkarze ZTS Ząbkowice Śląskie nie pozostawili złudzeń i bez straty seta zwyciężyli Olimpię Kowary, zapewniając sobie pierwsze miejsce w tabeli sezonu zasadniczego.
Ząbkowiczanie do meczu przystępowali jako faworyt, jednak zawodnicy mieli w głowach, że przyjdzie im rywalizować z sąsiadem w tabeli (Olimpia jest wiceliderem - przyp. red.). Stawka meczu była także spora – goście w przypadku wygranej zachowaliby jeszcze szanse na wygranie grupy i z takim celem przyjechali do Ząbkowic Śląskich.
Podopieczni Henryka Saryczewa do meczu przystąpili bardzo zmobilizowani i skupieni. Gospodarze wspierani przez swoich kibiców, którzy licznie pojawili się na trybunach, szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie w secie, które systematycznie powiększali. Ostatecznie pierwsza partia padła łupem miejscowych do 17. Siatkarze ZTS grali dobrze, wykorzystywali błędy rywala, sami popełniali ich niewiele i sprawiali wrażenie lepszego zespołu.
W drugim secie Olimpia zagrała już znacznie lepiej i sama partia od początku do końca była bardzo wyrównana. W połowie seta ekipa z Kowar odskoczyła nawet na trzy punkty, jednak przed decydującą końcówką partii ząbkowiczanie odrobili straty. Ostatecznie ostatnie kilka akcji padło łupem miejsowych i wynik na tablicy świetlnej po dwóch setach widniał 2:0. Drugi set ZTS wygrał do 22.
Trzecia partia to od pierwszej do ostatniej piłki koncert zawodników trenera Saryczewa, którzy dali rywalom zdobyć zaledwie trzynaście punktów i w świetnym stylu zakończyli mecz z wiceliderem klasyfikacji.
Teraz przed ZTS Ząbkowice Śląskie wyjazd do Świdnicy na mecz z czwartą w tabeli Dekorią. Pojedynek odbędzie się siódmego lutego. Tydzień później ząbkowiczanie zakończą zmagania w grupie meczem we własnej hali z drużyną z Kudowy-Zdrój i zaczną przygotowywać się do barażów, w których będą walczyć o awans do drugiej ligi.
Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA