Podopieczni Henryka Saryczewa rozbili na własnej hali UKS Tygrysy Strzelin 3:0 (-12,-18, -12) i zapewnili sobie udział w meczach decydujących o grze w drugiej lidze.
Spotkanie, choć miało być jednym z tych trudniejszych, w praktyce okazało się niezwykle łatwe dla ząbkowiczan. Już na pierwszej przerwie technicznej w meczu ZTS prowadziło 8:2. Miejscowi kontrolowali w pełni boiskowe wydarzenia i sporej przewagi w pierwszej secie nie oddali już do końca rywalizacji, systematycznie ją powiekszając. Wygrana 25:12 i znakomite rozpoczęcie meczu.
W drugim secie goście tylko po pierwszej akcji mogli cieszyć się z prowadzenia. Później po raz kolejny do głosu doszli gracze Henryka Saryczewa i przejęli inicjatywę szybko zdobywając kilka oczek przewagi. Na drugą przerwę techniczną obie ekipy schodziły przy wyniku 16:9 dla gospodarzy. W końcowej fazie seta miejscowi popełniają kilka błędów i goście nieco doskakują, jednak przewaga wypracowana w pierwszej części partii zupełnie wystarcza na wygranie seta przez ZTS i objęcie prowadzenia 2:0.
Trzeci set to niemalże kopia pierwszego. 9:3, 12:5 i 18:9 to kilka wyników jakie pojawiały się na tablicy świetlnej podczas trwania trzeciej partii. Ostatecznie gospodarze wygrali ją do dwunastu i cały mecz pewnie 3:0. W tym secie na boisku przez znaczną część przebywali zmiennicy.
Najlepszym graczem meczu został wybrany Dominik Chmielowiec. Na trybunach po raz kolejny pojawili się kibice ZTS-u, którzy głośnym dopingiem wspierali ząbkowickich siatkarzy. Gospodarze wystąpili w składzie: Stryczniewicz (kapitan), Pruchniewski, Chmielowiec, Kot T, Nowak, Balas, Budziński (libero) oraz Kot M, Pacioch, Sołtysik, Świgoń, Byczek (libero).
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA